Przede wszystkim nie wiem, czy to słabość czołówki, ale cieszą mnie dotychczasowe wyniki grupy mistrzowskiej, a to z tego względu, że każda drużyna coś gra, zależy jej, a często gęsto były sytuacje, że awans do ósemki kończy sezon niektórym drużynom nawet wtedy, gdy punkty były dzielone. Oby tak zostało do końca, żeby nie było sytuacji, że mistrza wybiorą drużyny z miejsc 6-8 np. Poprzez grę na 100% z jedną ekipą, na resztę wystawiając rezerwy.
Dużo było typów na Lecha z Koroną i opieranie się w argumentacji, że Korona ma wyjść drugim garniturem, bo pierwszy przygotowuje się do rewanżu w Pucharze Polski. Sam stawiałem w kierunku Lecha, ale postawiłem, że strzelą dwie bramki. Jednak taki zabieg w Kielcach nie był taki bezpodstawny i bezsensowny, jak choćby wystawienie rezerw w meczu Pucharu Polski przez Smudę, gdy trenował Wisłę i jechali do Poznania. Takich przypadków z resztą było wiele. W Koronie działa to inaczej, bo Lettieri w trakcie sezonu sporo rotuje składem i wychodzi mu to na dobre w takich meczach, kiedy daje parę osób z ławki w pierwszym składzie i wyniki ciągle są dobre. Warto na to zwrócić uwagę, bo w końcówce sezonu może to mieć znaczenie.
Legia natomiast to ciekawy bardzo przypadek, wydaje się, że są bardzo źle przygotowani fizycznie i tego już nie naprawią, ale jeśli znowu okaże się, że po zwolnieniu trenera piłkarze zaczną grać, bo wcześniej postanowili go zwolnić, to jest to bardzo niefajne i niszczące jakikolwiek poziom tej naszej ligi, kiedy piłkarze sami decydują o przyszłości trenera.
Jeśli chodzi o Sandecję, to jeszcze przed tą kolejką myślałem, że może warto by było spróbować zagrać ich utrzymanie po kursie 6,75. Nie tyle sam wynik we Wrocławiu, co po prostu inne przemyślenia odwiodły mnie od takiego pomysłu. Moje myślenie było takie, że nawet, gdy piłkarze nie wierzą w utrzymanie, to powinni grać na 100%, bo przecież nawet w przypadku spadku może znaleźć się potencjalny zespół ekstraklasowy, który by kupił, czy zakontraktował piłkarza spadkowicza. Problem taki, że mało tam takich piłkarzy w miarę młodych, którzy by chcieli się pokazać. Głównie piłkarze doświadczeni, którym bliżej do zakończenia przygody z piłką. Inna sprawa, że ciężko o motywację, gdy nie ma perspektyw na budowę stadionu w Nowym Sączu, a bez niego nie dostaną licencji na grę w
Ekstraklasie, jeśli PZPN będzie konsekwentny wobec nowych przepisów licencyjnych. Strata niby duża, ale gdyby motywacja była, to 18 punktów jeszcze do zdobycia, a w 36. Kolejce w razie potrzeby nie wierzę, że Cracovia nie odpuściłaby Sandecji meczu w Mielcu.
Ciekawa też sprawa z Piastem Gliwice. Drużyna ogarnięta w ostatnim czasie w defensywie, tracą mało bramek,
praca Fornalika chwalona, a zaraz mimo wszystko mogą spaść
Bo przewagi prawie nie mają nad strefą spadkową