Już w weekend rozpoczynamy 1/8 finału Euro 2020. Na placu boju zostało tylko 16 uczestników.
Trzeba przyznać, że pierwszy mecz to delikatna przystawka przed tym, co będzie działo się w niedzielę, poniedziałek czy wtorek. Na papierze, pojedynek Walii z Danią nie wydaje się być najciekawszym wydarzeniem w tej fazie. Gareth Bale i spółka, pomimo zaledwie 4 punktów, zajęli w grupie A drugie miejsce, lecz poza starciem z Turcją i momentami ze Szwajcarią, nie pokazali wybitnej piłki. Natomiast historia Danii na Euro 2020 jawi się jako idealny scenariusz na film wyprodukowany w przyszłości przez Netflix. Od incydentu z Eriksenem i porażki z Finlandią, przez dzielną walkę z Belgami, aż po pogrom nad Rosją. Brakuje jeszcze pięknego zwieńczenia w postaci awansu strefy medalowej. Czy wygrana z Walią będzie kolejnym wątkiem w tej historii?
Wieczorne starcie to spotkanie Włoch z Austrią na Wembley. Tutaj faworyt może być tylko jeden i jest nim reprezentacja Italii, która imponuje formą, zdobyła komplet punktów, strzelając 7 bramek i zachowując czyste konto. Bez względu na to, kto wybiegał w podstawowym składzie Squadra Azzurra, to rywale pozostawali bez złudzeń. Tak powinno być i tym razem. Pomimo tego, że Austriacy to solidna drużyna, a w turnieju przegrali tylko z Holandią, to nie powinni stanowić problemu dla rozpędzonej maszyny Manciniego. Czy możemy wziąć za pewnik awans drużyny z Półwyspu Apenińskiego?
W niedzielę o 18 zawitamy do Budapesztu, na Puskás Aréna, gdzie zmierzą się Holendrzy z Czechami. Będzie to rewanż za grupowe starcie sprzed 17 lat i Euro 2004. Wówczas, po emocjonującym pojedynku, górą byli nasi południowi sąsiedzi. Teraz jednak faworytami wydają się być podopieczni Franka de Boera, którzy przeszli przez fazę grupową niczym burza. Trzy zwycięstwa bez straty gola mogą robić wrażenie. Stawić im czoła będzie starać się zespół, który wyszedł z grupy jako jeden z czterech drużyn sklasyfikowanych na trzecich miejscach. Reprezentacja Czech zaimponowali na samym starcie turnieju, żeby później, z meczu na mecz, tracić rezon. Czy jednak uda powtórzyć się im sukces rodaków z europejskiego czempionatu z Portugalii i odeślą Oranje do domu?
W niedzielę o 21 na Estadio La Cartuja wybiegną Belgowie oraz Portugalczycy. To jeden z hitów tej fazy turnieju. Czerwone Diabły wygrały wszystkie spotkania, strzelając przy tym siedem bramek, tracąc jedną przy okazji fantastycznego comebacku przeciwko Danii. Z kolei, podopieczni Fernando Santosa do ostatnich minut walczyli o wyjście z grupy śmierci. Finalnie cztery punkty pozwoliły na zajęcie 3. miejsca w tabeli. Ten mecz to także starcie topowych napastników i kandydatów na króla strzelców całego turnieju - Romelu Lukaku oraz Cristiano Ronaldo. Który z nich poprowadzi swoją reprezentację do ćwierćfinału?
W związku z weekendowymi meczami 1/8 finału Euro 2020, Totolotek przygotował specjalnie podwyższone kursy!
Więcej szczegółów:
https://www.totolotek.pl/pl/page/oddsboost
Trzeba przyznać, że pierwszy mecz to delikatna przystawka przed tym, co będzie działo się w niedzielę, poniedziałek czy wtorek. Na papierze, pojedynek Walii z Danią nie wydaje się być najciekawszym wydarzeniem w tej fazie. Gareth Bale i spółka, pomimo zaledwie 4 punktów, zajęli w grupie A drugie miejsce, lecz poza starciem z Turcją i momentami ze Szwajcarią, nie pokazali wybitnej piłki. Natomiast historia Danii na Euro 2020 jawi się jako idealny scenariusz na film wyprodukowany w przyszłości przez Netflix. Od incydentu z Eriksenem i porażki z Finlandią, przez dzielną walkę z Belgami, aż po pogrom nad Rosją. Brakuje jeszcze pięknego zwieńczenia w postaci awansu strefy medalowej. Czy wygrana z Walią będzie kolejnym wątkiem w tej historii?
Wieczorne starcie to spotkanie Włoch z Austrią na Wembley. Tutaj faworyt może być tylko jeden i jest nim reprezentacja Italii, która imponuje formą, zdobyła komplet punktów, strzelając 7 bramek i zachowując czyste konto. Bez względu na to, kto wybiegał w podstawowym składzie Squadra Azzurra, to rywale pozostawali bez złudzeń. Tak powinno być i tym razem. Pomimo tego, że Austriacy to solidna drużyna, a w turnieju przegrali tylko z Holandią, to nie powinni stanowić problemu dla rozpędzonej maszyny Manciniego. Czy możemy wziąć za pewnik awans drużyny z Półwyspu Apenińskiego?
W niedzielę o 18 zawitamy do Budapesztu, na Puskás Aréna, gdzie zmierzą się Holendrzy z Czechami. Będzie to rewanż za grupowe starcie sprzed 17 lat i Euro 2004. Wówczas, po emocjonującym pojedynku, górą byli nasi południowi sąsiedzi. Teraz jednak faworytami wydają się być podopieczni Franka de Boera, którzy przeszli przez fazę grupową niczym burza. Trzy zwycięstwa bez straty gola mogą robić wrażenie. Stawić im czoła będzie starać się zespół, który wyszedł z grupy jako jeden z czterech drużyn sklasyfikowanych na trzecich miejscach. Reprezentacja Czech zaimponowali na samym starcie turnieju, żeby później, z meczu na mecz, tracić rezon. Czy jednak uda powtórzyć się im sukces rodaków z europejskiego czempionatu z Portugalii i odeślą Oranje do domu?
W niedzielę o 21 na Estadio La Cartuja wybiegną Belgowie oraz Portugalczycy. To jeden z hitów tej fazy turnieju. Czerwone Diabły wygrały wszystkie spotkania, strzelając przy tym siedem bramek, tracąc jedną przy okazji fantastycznego comebacku przeciwko Danii. Z kolei, podopieczni Fernando Santosa do ostatnich minut walczyli o wyjście z grupy śmierci. Finalnie cztery punkty pozwoliły na zajęcie 3. miejsca w tabeli. Ten mecz to także starcie topowych napastników i kandydatów na króla strzelców całego turnieju - Romelu Lukaku oraz Cristiano Ronaldo. Który z nich poprowadzi swoją reprezentację do ćwierćfinału?
W związku z weekendowymi meczami 1/8 finału Euro 2020, Totolotek przygotował specjalnie podwyższone kursy!
Więcej szczegółów:
https://www.totolotek.pl/pl/page/oddsboost
Nie masz konta w Totolotku, załóż go klikając w baner i skorzystaj ze specjalnej oferty na start EUROPAKA