Witam mój pierwszy post :roll:
3 miesiące temu wróciłem do progresji.. ostatnio grałem 3 lata temu i nie powiem dobrze "żarło" ale zdechło - ale tylko przez moją nieuwagę - grałem remisy Sunderlandu chyba i gdy miałem już zainwestowane ok 2000 przegapiłem mały szczegół... Angole grali 1 stycznia i 3 stycznia
Na Expekcie miałem kasę na kupon na 1 stycznia i gdy się zorientowałem że braknie mi kasy na 3 stycznia było na przelew za późno.. miałem iśc do buka w mojej miejscowości ale był nieczynny. Do tego Sunderland grał z ostatnim Gillingam - może się uda?
Jaki padł wynik? oczywiście x
to mnie położyło - a gdybym obstawił wyszedłbym dobrze do przodu.
Kasy nie straciłem bo w następnej kolejce obstawiłem vabank remis Blackburn i wyszedłem ogólnie na zero..
Co do progresji - system jest ryzykowny jak cała bukmacherka - ale podstawą jest dyscyplina - trzymanie się swoich drużyn, konsekwentna gra poparta dobrą analizą. Brak kalkulowania - grają z ostatnimi to wygrają (przykład mój ostatni kupon Blackburn - WHU 1:2)
W sytuacjach trudnych (np 8 poziom) rozbijałem stawkę na 3-5 drużyn - "miękkie lądowanie" pozwalało odetchnąc finansowo i mocno spowalniało progresję.
Obecnie na poczatku zaczalem wychodzić na minus ale wprowadziłem większa dyscyplinę (nie obstawianie pomiędzy kuponami innych drużyn itp) i w 2 weekendy wyszedłem na spory plus - niestety później mnie podkusiło i na dziś jestem na zero
bukmacherka to ryzyko jak na giełdzie - w inwestor musi być zdyscyplinowany i o trzeźwym umysle. Analiza i fart podstawą progresji
Pozdrawiam
3 miesiące temu wróciłem do progresji.. ostatnio grałem 3 lata temu i nie powiem dobrze "żarło" ale zdechło - ale tylko przez moją nieuwagę - grałem remisy Sunderlandu chyba i gdy miałem już zainwestowane ok 2000 przegapiłem mały szczegół... Angole grali 1 stycznia i 3 stycznia
Na Expekcie miałem kasę na kupon na 1 stycznia i gdy się zorientowałem że braknie mi kasy na 3 stycznia było na przelew za późno.. miałem iśc do buka w mojej miejscowości ale był nieczynny. Do tego Sunderland grał z ostatnim Gillingam - może się uda?
Jaki padł wynik? oczywiście x
to mnie położyło - a gdybym obstawił wyszedłbym dobrze do przodu.
Kasy nie straciłem bo w następnej kolejce obstawiłem vabank remis Blackburn i wyszedłem ogólnie na zero..
Co do progresji - system jest ryzykowny jak cała bukmacherka - ale podstawą jest dyscyplina - trzymanie się swoich drużyn, konsekwentna gra poparta dobrą analizą. Brak kalkulowania - grają z ostatnimi to wygrają (przykład mój ostatni kupon Blackburn - WHU 1:2)
W sytuacjach trudnych (np 8 poziom) rozbijałem stawkę na 3-5 drużyn - "miękkie lądowanie" pozwalało odetchnąc finansowo i mocno spowalniało progresję.
Obecnie na poczatku zaczalem wychodzić na minus ale wprowadziłem większa dyscyplinę (nie obstawianie pomiędzy kuponami innych drużyn itp) i w 2 weekendy wyszedłem na spory plus - niestety później mnie podkusiło i na dziś jestem na zero
bukmacherka to ryzyko jak na giełdzie - w inwestor musi być zdyscyplinowany i o trzeźwym umysle. Analiza i fart podstawą progresji
Pozdrawiam