Chciałbym przedstawić moje przemyślenia odnośnie gry progresywnej w ruletce.
Nie będę tutaj dokładnie objaśniał co to jest progresja i na czym polega. Każdy czytające powinien mieć tą wiedzę. W tym tekście publikuje jedynie moje własne przemyślenia i doświadczenia w grze tym systemem w ruletce.
Gra progresywna, każdemu chyba znana, polegająca na zwiększeniu (np. podwojeniu stawki) przy przegranej i powrocie do początkowej wartości w razie wygranej.
Opiszę dzisiaj jedynie progresje na 50% szansy, czyli na kolory, liczby parzyste, nieparzyste, lub z przedziału 1-18 i 19-36.
Zacznijmy od tego, że każda ruletka ma nad graczem przewagę w postaci zera... Oprócz tego każdy chyba zdaje sobie sprawę, że kasyna internetowe mają "podkręcone" softy, czyli w pewnym sensie zmniejszające nasze szanse na wygraną, bądź wygraną na dłuższą metę.
Zero w ruletce powoduje, iż szansa na wypadnięcie danego koloru nie wynosi 50% lecz dokładnie 48,(648)% Tak samo jest z wypadnięciem liczby parzystej itd itd...
Zaczynają grę w ruletkę progresją musimy najpierw określić jaką kwotą chcemy grać i ile chcemy wygrać.
Zakładam, że na grę w ruletkę przeznaczam 127 jednostek, co daje nam możliwość osiągnięcia 7 poziomu progresji, tzn 6 razy możemy przegrać, lecz za 7 musimy wygrać inaczej bankrutujemy.
Kluczowym pytaniem zawsze jest to czy przypadkiem 7 poziomów to nie za mało? Przecież w historii odnotowano serię ponad 30 wypadnięć jednego koloru pod rząd. Można jednak to łatwo obliczyć, bo przed grą w ruletkę warto pogodzić się z matematyką, królową nauk. Znajomość naszych szans daje nam sporą przewagę.
Ilość różnych możliwości serii n poziomowej wyliczamy za pomocą wariacji z powtórzeniami.
Dla niewtajemniczonych, wikipedia:
Przed rozpoczęciem gry zawsze obieramy sobie jakąś taktykę, której UWAGA: nie zmieniamy aż do wypadnięcia pożądanego zdarzenia! Najpopularniejszą jest gra cały czas na jeden kolor. Czyli stawiamy 1j na czerwone, jak nie trafimy to 2j na czerwone itd, aż do momentu gdy trafimy na czerwone. Z matematycznego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy przy dobieraniu taktyki, jednak zważywszy na to, że kasyna internetowe są "podrasowane", warto często sobie ją zmieniać. Ja osobiście często stosuje zdarzenia przemienne:
Przechodząc do rzeczy:
Szansa na to, że fundusz 127 jednostek nam nie starczy to za każdym rozpoczęciem kolejnej progresji 0,78125% (1 na 128)
Zakładamy, że chcemy podwoić nasz wkład czyli przeznaczając na grę 127 jednostek chcemy wyjść z kasyna z 254 jednostkami. Nie ważne do którego poziomu progresji do chodzimy (byle nie przekroczyć siódmego) to każda wygrana progresja to zysk jednej jednostki. Czyli potrzebujemy 127 udanych progresji.
Dochodzimy w tym momencie do ostatecznego podsumowania.
Posłużyłem się przykładem 127 jednostkowym funduszem dającym możliwość grania do 7 poziomu progresji i zakładem na podwojenie naszego wkładu. Z obliczeń wynikło, że statystycznie jedna na 128 progresji się nie uda (nie wystarczy nam funduszów) to mamy TEORETYCZNIE 50% szanse na sukces. Ten przykład może się tyczyć do grą 31 jednostkami, max 5 turami albo nawet 1 jednostką i 1 poziomem, bo przecież można iść ze złotówką i zagrać na czerwone i jest TEŻ 50% szansy że podwoje swój kapitał
Co nam ten mój długi wywód dał skoro zawsze na dłuższą metę mam 50% szansy?
1. Nie musimy podwajać kapitału. Możemy grać 127 jednostkami chcąc zarobić jedynie 30 co gwałtowanie zwiększa nasze szanse na sukces.
2. Im większy mamy kapitał tym większa szansa na sukces, dlatego iż możemy skomplikować swoją progresję i na przykład grać tylko do 4 poziomu i potem sobie odpuszczać w razie przegranej, a następnie grać tą samą lub inną taktyką od nowa
Jednak czego byśmy nie zrobili wszystko sprowadza się do 50%, z którymi wygrają tylko Ci, którzy dysponują niesamowicie dużym kapitałem. Lub chcą wygrać kwotę dużo mniejszą od swojego wkładu (np. grając milionem chcąc wygrać 5 tysięcy PLN)
Mam nadzieję, że docierając do tego miejsca Wasza gra progresywna będzie o wiele bardziej świadoma, a wszyscy którzy do tej pory twierdzili, że progresja to sposób na życie nabiorą dystansu...
mały edit: Oczywiście to tylko statystyka, świadczy o tym, że raz na 128 prób wtopimy 127j. Może to równie dobrze zdarzyć się na 200 razem, 400 razem lub na pierwszym. Jednak symulując taką grę miliard razy to wychodzimy na 0 a istnienie liczby zero na ruletce czyli spadek szansy z 50 na około 48, w tej samej symulacji jesteśmy na minusie.
Komentować, pytać i krytykować odnośnie arta. pozdr.
Nie będę tutaj dokładnie objaśniał co to jest progresja i na czym polega. Każdy czytające powinien mieć tą wiedzę. W tym tekście publikuje jedynie moje własne przemyślenia i doświadczenia w grze tym systemem w ruletce.
Gra progresywna, każdemu chyba znana, polegająca na zwiększeniu (np. podwojeniu stawki) przy przegranej i powrocie do początkowej wartości w razie wygranej.
Opiszę dzisiaj jedynie progresje na 50% szansy, czyli na kolory, liczby parzyste, nieparzyste, lub z przedziału 1-18 i 19-36.
Zacznijmy od tego, że każda ruletka ma nad graczem przewagę w postaci zera... Oprócz tego każdy chyba zdaje sobie sprawę, że kasyna internetowe mają "podkręcone" softy, czyli w pewnym sensie zmniejszające nasze szanse na wygraną, bądź wygraną na dłuższą metę.
Zero w ruletce powoduje, iż szansa na wypadnięcie danego koloru nie wynosi 50% lecz dokładnie 48,(648)% Tak samo jest z wypadnięciem liczby parzystej itd itd...
Zaczynają grę w ruletkę progresją musimy najpierw określić jaką kwotą chcemy grać i ile chcemy wygrać.
Zakładam, że na grę w ruletkę przeznaczam 127 jednostek, co daje nam możliwość osiągnięcia 7 poziomu progresji, tzn 6 razy możemy przegrać, lecz za 7 musimy wygrać inaczej bankrutujemy.
Mając 127j jak już wspomniałem możemy aż 6 razy pod rząd nie trafić zdarzenia mając jeszcze fundusze na obstawienie 7 zdarzenia pod rząd.Dla niezorientowanych chodzi o stawki: 1j, 2j, 4j, 8j, 16j, 32j i 64j.
1+2+4+8+16+32+64=127
2 do potęgi entej - 1, gdzie n to ilość poziomów na ile chcemy się przygotować.
Kluczowym pytaniem zawsze jest to czy przypadkiem 7 poziomów to nie za mało? Przecież w historii odnotowano serię ponad 30 wypadnięć jednego koloru pod rząd. Można jednak to łatwo obliczyć, bo przed grą w ruletkę warto pogodzić się z matematyką, królową nauk. Znajomość naszych szans daje nam sporą przewagę.
Ilość różnych możliwości serii n poziomowej wyliczamy za pomocą wariacji z powtórzeniami.
Dla niewtajemniczonych, wikipedia:
Tak więc ilość możliwości za każdym razem to 2, bo wypadnie albo czerwona albo czarna, parzysta albo nieparzysta, itd. Do rzeczy więc 2 do potęgi 7 to 128. Istnieje 128 różnych serii (6x czerwony potem czarny, albo 7x czarny, albo 3 czerwony, raz czarny i 3 czerwony) itd, w sumie takich wariacji jest 128.Wariacją z powtórzeniami k-wyrazową zbioru n-elementowego A nazywa się każdy k-wyrazowy ciąg elementów tego zbioru (dowolny element może wystąpić wielokrotnie w ciągu).
Przed rozpoczęciem gry zawsze obieramy sobie jakąś taktykę, której UWAGA: nie zmieniamy aż do wypadnięcia pożądanego zdarzenia! Najpopularniejszą jest gra cały czas na jeden kolor. Czyli stawiamy 1j na czerwone, jak nie trafimy to 2j na czerwone itd, aż do momentu gdy trafimy na czerwone. Z matematycznego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy przy dobieraniu taktyki, jednak zważywszy na to, że kasyna internetowe są "podrasowane", warto często sobie ją zmieniać. Ja osobiście często stosuje zdarzenia przemienne:
Nie ważne jaka to taktyka to teoretycznie 127 na 128 razy w 7 turach wygramy a 1 na 128 prze****emy.1 poziom: 1 jednostka na czerwone, jeśli nie wypada to
2 poziom: 2 jednostki na czarne, jeśli nie wypada to:
3 poziom: 4 jednostki na czerwone itd, a jeśli trafiamy to zaczynamy od 1 poziomu.
Przechodząc do rzeczy:
Szansa na to, że fundusz 127 jednostek nam nie starczy to za każdym rozpoczęciem kolejnej progresji 0,78125% (1 na 128)
Zakładamy, że chcemy podwoić nasz wkład czyli przeznaczając na grę 127 jednostek chcemy wyjść z kasyna z 254 jednostkami. Nie ważne do którego poziomu progresji do chodzimy (byle nie przekroczyć siódmego) to każda wygrana progresja to zysk jednej jednostki. Czyli potrzebujemy 127 udanych progresji.
Dochodzimy w tym momencie do ostatecznego podsumowania.
Posłużyłem się przykładem 127 jednostkowym funduszem dającym możliwość grania do 7 poziomu progresji i zakładem na podwojenie naszego wkładu. Z obliczeń wynikło, że statystycznie jedna na 128 progresji się nie uda (nie wystarczy nam funduszów) to mamy TEORETYCZNIE 50% szanse na sukces. Ten przykład może się tyczyć do grą 31 jednostkami, max 5 turami albo nawet 1 jednostką i 1 poziomem, bo przecież można iść ze złotówką i zagrać na czerwone i jest TEŻ 50% szansy że podwoje swój kapitał
Co nam ten mój długi wywód dał skoro zawsze na dłuższą metę mam 50% szansy?
1. Nie musimy podwajać kapitału. Możemy grać 127 jednostkami chcąc zarobić jedynie 30 co gwałtowanie zwiększa nasze szanse na sukces.
2. Im większy mamy kapitał tym większa szansa na sukces, dlatego iż możemy skomplikować swoją progresję i na przykład grać tylko do 4 poziomu i potem sobie odpuszczać w razie przegranej, a następnie grać tą samą lub inną taktyką od nowa
Jednak czego byśmy nie zrobili wszystko sprowadza się do 50%, z którymi wygrają tylko Ci, którzy dysponują niesamowicie dużym kapitałem. Lub chcą wygrać kwotę dużo mniejszą od swojego wkładu (np. grając milionem chcąc wygrać 5 tysięcy PLN)
Mam nadzieję, że docierając do tego miejsca Wasza gra progresywna będzie o wiele bardziej świadoma, a wszyscy którzy do tej pory twierdzili, że progresja to sposób na życie nabiorą dystansu...
mały edit: Oczywiście to tylko statystyka, świadczy o tym, że raz na 128 prób wtopimy 127j. Może to równie dobrze zdarzyć się na 200 razem, 400 razem lub na pierwszym. Jednak symulując taką grę miliard razy to wychodzimy na 0 a istnienie liczby zero na ruletce czyli spadek szansy z 50 na około 48, w tej samej symulacji jesteśmy na minusie.
Komentować, pytać i krytykować odnośnie arta. pozdr.