Witam! Grajac prestizowe turnieje kobiet progresje na wygrany gem przelamanie zauwazylem pewna zaleznosc. Jesli gram mecz gdzie jest wyrazna faworyka na to ze ona przelamie przeciwniczke jest kurs 2-2.20 a na doga ze przelamie kursy ponad 3. Dlatego pomyslalem aby zmodyfikowac stawkowanie i zamiast grac kazdy gem progresja x2 grac x2 gdy jest kurs 2 a gdy jest kurs 3 zmniejszac troche stawke co pozwoli mi na wiecej progow do gry . Co o tym myslicie ?
Zainteresowałeś mnie tematem, który podrzuciłeś i od wczoraj zacząłem analizować mecze tenisa. Jeśli chodzi o kobiece spotkania, to nie ma ani jednego meczu w którym nie ma minimum jednego przełamania w każdym secie. Tak naprawdę średnio 2 - 3 przełamania na jeden set są zawsze i tak jak mówisz kursy są minimum 2,2 ja się bardzo często spotykałem z kursami od 2,6 do 3,5. Analizując te mecze maksymalnie doszedłem do 8 progu. Przeanalizowałem wczoraj około 15 meczy dzisiaj drugie tyle, leciałem same kobiece turnieje z góry na dół. Pomijałem oczywiście spotkania gdzie była przepaść między zawodniczkami. Pomysł ciekawy, będę dalej analizował. Wiadomo wkładu trochę trzeba, ale na początku myślę , że trzeba dobrze rozłożyć stawkowanie, żeby coś przyrobić i może to zadziałać. Aha i ważne na koniec, jak tak sobie symulowałem to doszedłem do wniosku, że w drugim secie jeśli padnie pierwsze przełamanie to trzeba kończyć na tym meczu i przejść na inny. Pozdrawiam ????