...
Boxing Day :spokodfhgfh:
Vs
W drugi dzień Świąt na Britannia Stadium nowo upieczony Klubowy Mistrz Świata - Manchester United podejmie beniaminka
Premier League - Stoke City. W pierwszym spotkaniu Czerwone Diabły nie dały szans podopiecznym Tony’emu Pulisowi gromiąc ich aż 5:0. Jutro do bramki prawdopodobnie wróci Thomas Sorensen który pauzował przez ostatnie mecze z powodu kontuzji - złamany palec, trener Stoke będzie miał także do dyspozycji: Dave Kitson, Andy Griffin, Salif Diao i Leon Cort - cała ta czwórka także wraca na boisko po kontuzjach, czy brak tych pięciu zawodników mogło mieć wpływ na słabszą formę drużyny gospodarzy w ostatnich meczach ? Całkiem możliwe - Stoke nie wygrało od 4 meczy ligowych, zdobywając w nich tylko 3 pkt. - 3 x remis. Jednak czy powrót tych zawodników będzie miało jakikolwiek wpływ na jutrzejszy mecz? Moim zdaniem żadny ! Diabły w poniedziałek wróciły z Japonii ( gdzie rozgrywali Klubowe Mistrzostwa Świata - przypominam ???? ) i myślę że do piątku mieli tyle czasu ze powinni się w 100% zregenerować po 2 ciężkich spotkaniach w Japoni. Jutro w ekipie Alexa Fergusona raczej bez braków kadrowych, jedynie zabraknie Patrica Evry który dostał karę za bójkę z pracownikiem Chelsea
oraz Bena Fostera, który podobnie jak bramkarz Stoke ma złamany palec ( ja nie wiem co Oni to robili :grin:
). Obie drużyny mają o co walczyć - Stoke, przy ewentualnej porażce a przy komplecie pkt. Tottenhamu, Manch. City oraz West Hamu ( szczególnie te dwa pierwsze zespoły powinny wygrać swoje mecze ) spadają na 18 pozycję, a jest to już pozycja spadkowa. Natomiast Manchester przy ewentualnej porażce może zostać wyprzedzony przez Arsenal. Diabły aktualnie zajmują 4 pozycję w tabeli, jednak mają o 2 spotkania rozegrane mniej od rywali, przy ewentualnej zdobyczy 6 pkt. zmierzy się punktami z Chelsea, jednak to da im maximum 2 miejsce a wątpię że zespół który w ubiegłym sezonie wygrał ligę i
LM to zadowoli więc na pewno jutrzejszy mecz będą chcieli wygrać... Chcieli, a która drużyna by nie chciała wygrać meczu ?
Jednak ich stać na wysokie zwycięstwo nad jutrzejszym rywalem i myślę że padnie tutaj wysoki wynik zadowalający Manchester United !:wink:
Kadry zespołów :
Stoke City: Sørensen, Shawcross, Sonko, Abdoulaye Faye, Higginbotham, Delap, Amdy Faye, Whelan, Cresswell, Pugh, Fuller, Pericard, Tonge, Soares, Simonsen, Olofinjana, Davies, Wilkinson, Griffin, Diao, Cort, Kitson.
Manchester United: Van der Sar, Kuszczak, Amos, Neville, Ferdinand, Vidić, O'Shea, Evans, Rafael, Ronaldo, Anderson, Giggs, Park, Carrick, Nani, Scholes, Fletcher, Gibson, Berbatov, Rooney, Tévez, Welbeck.
Moje propozycje na ten mecz:
Over 2,5 @ 1.84 (9/10)
Manchester -1 @ 1.95 (8/10)
Manchester/Manchester @ 1.76 (6/10)
Czas pierwszej bramki: Od 1-szej do 30-tej minuty @ 1.7 (6/10)
Ronaldo strzeli? Tak @ 2.2 (3/10)
Rooney strzeli? Tak @ 2.2 (2/10)
Dokładny wynik: 1:3 @ 12 (1/10)
Vs
Liverpool po fascynującej pierwszej części sezonu, w której wywalczył sobie fotel lidera przed chyba najważniejszym okresem w sezonie czyli maraton pomiędzy świętami oraz nowym rokiem, jednak widać że od jakiegoś czasu ekipa The Reds dostała zadyszki, może w wynikach tego nie widać za bardzo ale jak się porówna grę z początku sezonu a teraz to ta różnica jest widoczna. Liverpool nie wygrał na swoim stadionie już od trzech spotkań, czyli od czasu gdy na boisku nie ma Fernando Torresa który był kontuzjowany, był bo już jutro możemy go ujrzeć na przynajmniej ławce rezerowych, bo dużo źródeł właśnie tak donosi, dla mnie osobiście byłoby super gdyby Fernando wszedł w 2 połowie, strzelił bramkę i zapewnił wkońcu zwycięstwo na Anfield :] Jednak czy tak będzie to zależy od trenra, tutaj też warto się zatrzymać na moment, bo jutro na ławkę może wrócić także szkoleniowiec Liverpoolu - Rafa Benitez który przeszedł ostatnio drobną operację a dokładnie usuwane kamienie z nerek, ten aspekt też może pozytywnie wpłynąć jutro na graczy na boisku. Asystent Beniteza – Sammy Lee prosi kibiców o wsparcie bo wie że Bolton był zawsze groźnym rywalem, a do tego ostatnie wyniki Boltonu mogą ich kibiców nawiewać optymizmem. Trener Kłusaków raczej dmucha na zimne i mówi że remis by ich w 100% satysfakcjonował - no ale kogo by nie zadowalał remis wywieziony z boiska lidera ?:] H2H z ostatnich 10 spotkań na Anfield jest zdecydowanie po stronie Liverpoolu bo aż 8 razy wygrywali, przy czym raz remisując ( 2002 r.) i raz przegrywając ( 2003 r. - Carling Cup ). Zawsze w pojedynkach pomiędzy tymi drużynami padało dużo bramek, jednak ja w jutrzejszym meczu jestem skłonny ku underowi, Bolton raczej zamuruję się na swojej połowie i będzie chciał utrzymać korzystny wynik do końca, ale gdyby się tak zdarzyło że Liverpool strzeliłby pierwszego gola to myślę że under będzie raczej pewny, bo The Reds ma w miarę dobrze poukładaną obronę i raczej dużo bramek nie tracą a jak wiemy Liverpool gdy już prowadzi 1 bramką nie stara się pokazać wszystkim kim to Oni nie są i nie atakują na siłę żeby strzelić kolejne bramki. Myślę że jutrzejszy mecz zakończy się skromnym zwycięstwem gospodarzy 1:0 :smile:
Moje propozycje na ten mecz:
Under 2,5 @ 2.08 (8/10)
Liverpool -1 X @ 3.85 (3/10)
Połowa czasu? Remis @ 2.55 (3/10)
Dokładny wynik: 1:0 @ 6.50 (1/10)
pozd
ROWienia ????