>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Premier League 16 Kolejka 12.12. - 13.12.2009

Status
Zamknięty.
bukmachertsw 437

bukmachertsw

Użytkownik
Spoko poprawiaj mnie nawet jak pisałem w pośpiechu. A dla Ciebie powinno sie pisac &quot; przypadkowa&quot; a nie pzrypadkowa ???? Widzisz nie tylko ty potrafisz sie czepiac;]

Co do kolejki ligowej bardzo dużo rozstrzygnięc nieciekawych dla bukmacherów. Mimo oslabien Evertonu remis 3-3. City podobnie ile to już remisów maja , mieli wiele sytuacji ale ta drużyna wygląda jak ekipka przepłacanych grajków często wiele sytuacji z przodu i podstawowe błedy w defensywie.
 
darius010 1,3K

darius010

Forum VIP
Liverpool - Arsenal typ 1 kurs:2.2⛔

z uwagi na to że Liverpool nie pozostało nic jak walka o mistrzostwo zaryzykował bym grać na 1, jednak mecz jest z tych ciężkich do typowania, niewątpliwie atutem Liverpoolu jest własny stadion, na którym już kilka razy w ostatnich meczach live zawiódł wić jeśli i tym razem tak będzie to Rafa Benítez może pożegnać się z posadą
 
olek308 0

olek308

Użytkownik
osobiście uważam , że Arsenal zrobi dziś z Liverpoolem to co ostatnio Chelsea z Arsenalem. Z tego co wyczytałem na oficjalne stronie Arsenal wystąpi w pełnym składzie i zagrają na 200%. Ktoś się tam wypowiedział, że już nigdy nie zagrają tak beznadziejnie jak w meczu z Chelsea i liczę że dzisiaj to wszystko zrekompensują.
Także myślę , że po dzisiejszym meczu Benitez będzie mógł powiedzieć &quot;Adios&quot; całemu zarządowi.


Moje typy:
Arsenal wygra obie połowy 11.00 bet365
Arsenal wygra do zera 4.50 bet365
Arsenal 3.70 Pinnacle Sports
Połowa czasu / konie czasu - Arsenal / Arsenal 5.85 Expekt

Okropnie ryzykowne pewnie dla innych ale jak dla mnie całkowicie prawdopodobne. Niektóre wręcz pewne na 100%.
 
marcin9002 0

marcin9002

Użytkownik
Spotkanie: Liverpool - Arsenal ✅
Typ: OVER 2.5
Kurs: 1.80

W dzisiejszym jedynym spotkaniu angielskiej Premier League zmierzą się dwa zespoły z najlepszej czwórki Premiership. Nie tak dawno Kanonierzy bili wszystkich z kim grali. Radzili sobie zarówno na wyjazdach jak i u siebie. Jednak po kontuzjach których nabawili się czołowi gracze trochę przystopowali. Bez Van Persiego który ciągnął grę do przodu &quot;młodziki&quot; Wengera nie radzą sobie już tak znakomicie.
Ostatnie 6 meczy to tylko 2 zwycięstwa i 4 porażki. Przeanalizujmy więc parę tych meczy. Ostatnie spotkanie z Olympiakosem Kanonierzy zagrali w mocno rezerwowym składzie przez co ponieśli porażkę (na którą mogli sobie pozwolić), parę dni wcześniej zagrali w podobnym składzie z City (Carling Cup) i także ponieśli porażkę. Jak wiadomo Chelsea jest czołową drużyną angielskiej ligii, stąd też porażka aż 3 do 0. St. Liege i Stoke nie są wymagającymi rywalami więc Kanonierzy pewnie ich rozbili 2 do 0.
Liveprool powoli wychodzi z dołka. Do gry wraca Torres, jakiś czas temu wrócił Gerrard, a mając ten duet w składzie Benitez jest zapewne wiele spokojniejszy. Mimo iż zaprzepaścili szansę na awans w LM, postawili ciężkie warunki Fiorentinie i ostatecznie przegrali 2 do 1. Zwycięstwa z Evertonem (który wczoraj zremisował z Chelsea 3-3) i Debrecenem pewnie podziałały na morale zespołu który przedtem długo borykał się z niemocą. Do tego 3 remisy (Man. City i Birmingham i Blackburn) i widać że na prawdę Liverpool podnosi się z dołka.
Zwycięzce tego spotkania na prawdę trudno wytypować. Zrobiłem sobie małe rozeznanie i na 19 meczy tych drużyn (gosp. Liverpool) aż 13 razy był wynik OVER 2.5 bramki a tylko 6 razy był UNDER 2.5 bramki. Obie drużyny są typowo OVERowe i stąd też mój typ. Kurs 1.8 zachęca do zagrania. Myślę że w dniu dzisiejszym nie zabraknie emocji i pięknych bramek. Osobiście wynik 1-2 dla Arsenalu ✅. Pozdrawiam i GOOD LUCK ????
 
kudlaty089 250

kudlaty089

Forum VIP
Liverpool - Arsenal​


Dzisiaj przed nami szlagier tej kolejki w Premier League. Na Anfield Road zawita ekipa The Gunners. Już przed tą kolejką było wiadomo, że będzie to niezwykle ważny mecz dla układu tabeli. Jednak po tym co stało się we wczorajszych spotkań, ranga dzisiejszego meczu chyba jeszcze wzrosła. Lider - Chelsea sensacyjnie zremisował na swoim boisku ze zdziesiątkowanym kontuzjami Evertonem. Nie popisał się także wicelider z Manchesteru, który przegrał z Aston Villą 0-1 na własnym terenie. Może pokrótce zacznę od liczb, które jednak moim zdaniem nie będą najistotniejsze w dzisiejszym meczu. Gospodarze ostatnio w nie najlepszej formie. Jak wiadomo odpadli z Ligi Mistrzów, w lidze też grają słabo. W lidze są na siódmym miejscu, z dorobkiem 24 punktów. Goście na miejscu 4 z 28 punktami na koncie. Te wszystkie zdarzenia prowadza chyba do stwierdzenia, że Liverpool gra dzisiaj o przedłużenie szans na mistrzostwo, które i tak są na chwilę obecną znikome. The Reds tracą do The Blues 13 punktów. Ewentualna wygrana zmniejszy tą stratę do 10 punktów. Będzie też jednak niezwykle istotna z czysto psychologicznego punktu. Gospodarze uwierzą, że jeszcze nie wszystko stracone. Zapowiada się, że po raz pierwszy od bardzo dawna Benitez będzie mógł desygnować do gry swoją najsilniejszą jedenastkę. Do gry wracają Aquilani i Torres. Jak mówi sam Rafa będą oni gotowi do gry od początku. Ile znaczy hiszpański napastnik dla gospodarzy wszyscy wiemy. Sądzę, że w parze z Gerrarde stanowią 50-60% siły The Reds. Dzisiaj obydwaj są zdrowi i zdolni do gry. Ta informacja musi cieszyć każdego kibica ekipy z Anfield. Przyznam szczerze, że przed obecnym sezonem, w momencie gdy jeszcze w klubie był Xavi Alonso, to właśnie Liverpool był dla mnie głównym faworytem do mistrzostwa. Wkrótce jednak potem Hiszpan odszedł do Realu. Benitez zaczął się kłócić z amerykańskimi właścicielami, Co było dalej, wszyscy wiemy: słaba postawa w lidze i niepodziewane trzecie miejsce w swojej grupie w Lidze Mistrzów. Dzisiaj Liverpool musi pokazać swój charakter i wolę walki, którą widzieliśmy nieraz u podopiecznych Beniteza. Kto wie, czy dzisiaj gospodarze nie grają o &quot;głowę&quot; swojego trenera. Cierpliwość właścicieli do Rafy nie będzie trwała wiecznie. Benitez ma coraz mniej argumentów, aby bronić się przed krytyką pod swoim adresem. Przejdźmy teraz do drużyny gości. Tutaj od dłuższego meczu panuje szpital, z którym jednak jak na razie Wenger potrafi sobie radzić. Co jednak rzuca się od razu w oczy to gra Kanonierów z czołowymi zespołami. Same porażki: 1-2 z Manczesterem United, 2-4 z Manchesterem City i 0-3 z Chelsea. Goście gdzieś zgubili tą swobodę i pewność, którą imponowali jeszcze na początku sezonu. W zespole Kanonierów na pewno nie zobaczymy Nicklasa Bendtnera, Gaela Clichy, Johana Djourou, Emmanuela Eboue, Kierana Gibbsa, Tomasa Rosickiego oraz Robina Van Persiego. Według nie szczególnie widoczny będzie brak tego ostatniego. Holender był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Arsenalu w obecnych rozgrywkach. Ogólnie odnoszę wrażenie, że po odejściu Adebayora, gościom brakuje wysokiego, silnego napastnika, który mógłby powalczyć w powietrzu i przetrzymać piłkę. Dlatego Wenger powoli zarzuca sieci na Edina Dżeko, który wydaje się być idealnym kandydatem do ataku The Gunners. Odejdźmy jednak od plotek transferowych i wróćmy do meczu. Wobec plagi kontuzji a także słabej gry z czołowymi ekipami ligowymi akcje Arsenalu dzisiaj nie stoją zbyt wysoko. Sam Gerrard mówi, że przyszedł dzisiaj cza, aby coś udowodnić. Jak już wspomniałem na początku dzisiaj jest dla Liverpoolu ostatni dzwonek w walce o mistrzostwo. Jest Torres, jest Gerrard, czyli wszystko co najlepsze w ekipie gospodarzy. Stawiam dzisiaj na zwycięstwo The Reds. Historia ostatnich spotkań ligowych także przemawia za The Reds. Wygrali oni trzykrotnie z Arsenalem, dwukrotnie padł remis.

Mój typ: Liverpool 2,15
 
kanonier0392 239

kanonier0392

Forum VIP
Podsumowanie wyników 16 kolejki Premiership:

Stoke City - Wigan Athletic 2:2
Sunderland - Portsmouth 1:1
Chelsea Londyn - Everton Liverpool 3:3
Bolton Wanderers - Manchester City 3:3
Tottenham Hotspur - Wolverhampton Wanderers 0:1
Hull City - Blackburn Rovers 0:0
Burnley - Fulham Londyn 1:1
Birmingham City - West Ham United 1:0
Manchester United - Aston Villa 0:1
FC Liverpool - Arsenal Londyn 1:2

Za nami kolejka remisów, kolejka sporych niespodzianek. Chelsea Londyn tylko zremisowała z osłabionym Evertonem 3:3, na Old Trafford uległ Manchester United, beniaminek okazał się lepszy od Tottenhamu wygrywając 1:0 na White Hart Lane. Kolejny remis odnotował Manchester City, to już ich ósmy podział punktów w tym sezonie. W jedynym niedzielnym spotkaniu, zdecydowanie najbardziej oczekiwanym przez kibiców Arsenal Londyn pokonał Liverpool, tak jak przed sezonem bohaterem Kanonierów został Arszawin.

Sytuacja w czubie tabeli nieco się wyrównała. Chelsea ma 3 punkty przewagi nad Manchesterem i tylko 6 nad Arsenalem, który ma do rozegrania jedno zaległe spotkanie. Na 8 miejsce awansował zespół Birmingham, tym samym zrównał się punktami z Liverpoolem. The Reds o mistrzostwie Anglii mogą już tylko pomarzyć. W strefie spadkowej West Ham United, Bolton Wanderers i Portsmouth.

Tym razem z ligą angielską rozstajemy się na krótki okres czasu bowiem 17 kolejka zostanie rozegrana już we wtorek i środę. Nowy temat założony zostanie w dniu jutrzejszym.
 
roy. 187

roy.

Forum VIP
Liverpool - Arsenal​
Jak piszesz o tym, ze Arsenal przegral z czolowka tj. z City to dlaczego nie napiszesz o tym, ze wygral ze Spursami i Evertonem? Bo jesli uwazasz City za czolowke a Everton i Totten nie to cos mi tu nie pasuje ????
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom