No cóż, chyba każdy fan piłki nożnej lub po prostu kibic drużyny z Anglii, nie mógł się doczekać pierwszej kolejki Angielskiej
Premier League, po dłuższej przerwie! Jutro oficjalnie, rozpoczyna się sezon 2011/2012 na Angielskich boiskach i żadne rozpierduchy, rozróby i inne zadymy w Anglii, nie przeszkodzą nam w tym, byśmy jutro z zimnym piwkiem w ręce, czy nawet ciepłą herbatą, zasiedli w naszych ulubionych, wygniecionych już fotelach i włączyli telewizor, czy też stream na internecie by podziwiać najlepszą, najbardziej waleczną ligę świata.
Postaram się wytypować wybrane spotkania tej kolejki! Więc zaczynamy!
LIVERPOOL FC - SUNDERLAND
Na "dzień dobry" zaczniemy od spotkania na Anfield Road, które rozpocznie się o godzinie 16:00 pomiędzy Liverpoolem, a ekipą "Czarnych Kotów" czyli Sunderlandem.
Podopieczni Kenny'ego Dalglish'a okresu przygotowawczego to tego sezonu
Premier League, nie mogą zaliczyć do udanego. W szcześciu spotkaniach zanotowali bilans 3-1-2, strzelając przy tym piętnaście bramek, natomiast stracili ich siedemnaście. Na początku przygotowań Liverpool wygrał ze słabym Guangdong Sunray (4:3) i Malaysia XI (6:3), i gdy wydawało się, że ekipa jest bardzo mocna, przyszły dwie bardzo wysokie porażki Hull City (0:3) i Galatasaray Stambuł (0:3). Potem był remis z grającą "Drugim garniturem" Valerengą (3:3). Jednak na koniec przygotowań, Liverpool zagrał bardzo dobre spotkanie i pokonał na wyjeździe Valencię (2:0).
Okienko transferowe dla drużyny Liverpoolu można uznać, że póki co jest udane. Do ekipy "The Reds" dołączyli Charlie Adam, Stewart Downing, Jose Enrique Alexander Doni, a także Jordan Henderson czyli jak wiemy były gracz Sunderlandu, z wypożyczenia do Liverpoolu wrócił Alberto Aquilani, który zeszły sezon spędził w drużynie "Starej Damy" występując tam w 33 spotkaniach i strzelając przy tym trzy gole.
Sunderland jeżeli chodzi o spotkania mające na celu przygotowanie drużyny do nowego sezonu, także nie może zaliczyć do najlepszych.
"Czarne Koty" przygotowując się do nowego sezonu rozegrali dziewięć spotkań. Zwycięstwa udało im się odnieść tylko z York City (2:1), Hartlepool United (3:1) i Darlington (3:0) a także, ze szkockim Kilmarnock (2:1). Odnieśli trzy remisy z Arminią Bielefeld (1:1), Borussią Mönchengladbach (0:0) i Hibernianem (0:0). Przegrali natomiast z Hannover 96 (1:3) i Burnley (0:1).
W tym okienku także, Steve Bruce, otrzymał nowych podopiecznych Wes Brown, Craig Gardner, David Vaughan, Sebastian Larsson and Connor Wickham, prawdopodobnie paru z nich zaliczy debiut w tym spotkaniu.
W obu ekipach braki, w tym spotkaniu z powodu kontuzji nie zagra Steven Gerrard, Martin Skrtel i Glen Johnson. Jeśli chodzi zaś o gości, zabraknie bramkarza Craig Gordona, nowego nabytku Johna O'Shea, Davida Meylera, Fraizera Campbella a także, Ryana Noble.
Jak widać, dla obu ekip nie są to bardzo drastyczne braki, bowiem w przypadku Liverpoolu, nie jest już tak odczuwalny brak lidera Stevena Gerrarda, natomiast jeśli chodzi o Sunderland, jedynym poważnym osłabieniem jest brak pierwszego bramkarza Craiga Gordona.
Liverpool FC - Sunderland
Ogólnie: 62-29-49 (232:206)
W Liverpoolu: 34-18-18 (126:89)
W Sunderlandzie: 28-11-31 (106:117)
Typ: Liverpool -1
Kurs: 2.37
Bukmacher: William Hill
Stawka: 6/10
FULHAM LONDYN - ASTON VILLA
Kolejne spotkanie, które biorę "pod nóż" to potyczka w stolicy na Craven Cottage, pomiędzy Fulham Londyn, a Aston Villa.
Podczas letniego okna transferowego Fulham opuścili Jonathan Greening, Kagisho Dikgacoi, Zoltan Gera, Diomansy Kamara i John Pantsil. Jednak nie pozostawiono "dziury" po tych zawodnikach i sprowadzono paru zawodników, którzy miejmy nadzieje okażą się wzmocnieniem dla "The Cottagers". Do drużyny z Londynu zawitali Pajtim Kasami i brat Bjorna Helge czyli John Arne Riise a także, Csaba Somogyi i Marcel Gecov.
Drużynę w tym sezonie poprowadzi Martin Jol.
Jeśli chodzi o drużynę z Birmingham, w tym okienku zarobiła 40mln, jednak kosztem swoich dwóch najlepszych graczy, którzy ciągli zespół w najgorszych chwilach, mowa tu o Ashelyu Youngu, który opuścił Aston Ville na rzecz Manchesteru United, a także Stewartcie Downingu, ten zaś powędrował do Liverpoolu. Obaj odgrywali kluczowe role w ekipie z Birmingham. Drużynę opuścili także tacy piłkarze jak Brad Friedel, Robert Pires, Nigel Reo-Coker i John Carew. W zamian za nich do drużyny dołączył Charles N'Zogbia i Shay Given.
Nie możemy jednak zapominać, że w drużynie "The Villans" są tacy piłkarze jak Darren Bent czy Gabriel Agbonlahor, więc ich siła ofensywna nadal jest dobra.
Można zauważyć, że to Aston Villa bardziej osłabiła się w tym okienku niż wzmocniła. Natomiast w Fulham poważne zmiany, które mogą wyjść na dobre.
Jeżeli zaś chodzi o spotkania przedsezonowe, Fulham nie grało ich zbyt wiele, bowiem musieli się skupić na Eliminacjach do Ligi Europejskiej. Może podczas tych spotkań nie musieli się mierzyć z tak wymagającą drużyną jak Aston Villa, jednak w sześciu spotkaniach eliminacji, stracili zaledwie jedną bramkę, strzelając za to dwanaście bramek.
Aston Villa natomiast, spotkania przedsezonowe rozpoczęła od zwycięstwa League One - Wallsal , pokonując ich 3:1, potem przyszły spotkania w ramach turnieju Asia Trophy, w którym to podopieczni McLeish'a zwyciężyli z drużyną Blackburn Rovers (1:0) i przegrali z Chelsea Londyn (2:0). Ostatnie dwa
towarzyskie spotkania, to porażka z Derby Country (2:1) a także, remis z portugalskim uczestnikiem finału Ligi Europejskiej, a mianowicie Sportingiem Braga, w tym spotkaniu padł wynik 1:1.
W drużynie gospodarzy zabraknie w tym spotkaniu Simona Davisa i Bjorn Helge Riise. Goście natomiast wystąpią bez Carlosa Cuéllara.
Fulham Londyn - Aston Villa
Ogólnie: 11-14-15 (55:65)
W Londynie: 9-8-3 (37:26)
W Birmingham: 2-6-12 (18:39)
Typ: Obie drużyny strzelą
Kurs: 1.95
Bukmacher: William Hill
Stawka: 8/10
NEWCASTLE UNITED - ARSENAL LONDYN
Według mnie hit kolejki! Biorąc pod uwagę fakt, jakie widowisko przygotowały dla nas drużyny w zeszłym sezonie.
Tyle się dzieje, w drużynie Arsenalu, ze nie sposób stwierdzić od czego można zacząć pisząc analizę do tego spotkania, no ale jakoś zaczniemy, od najważniejszych wiadomości tego dnia.
Cesc Fabregas i Samir Nasri, nie znaleźli się w składzie na spotkanie z Newcastle, dlaczego? A no dlatego, że prawdopodobnie a raczej na pewno Cesc Fabregas w przyszłym sezonie będzie bronił barw, swojego ukochanego klubu - FC Barcelony, natomiast Samir Nasri uzgodnił już warunki kontraktu z Manchesterem City, w którym to miałby zarabiać 165.000, kontrakt ma obowiązywać przez 5 lat.
No i jakby to powiedzieć, jakoś wybrnąłem jak rozpocząć analizę... Teraz już będzie z górki...
W zeszłym sezonie, na St James' Park, mieliśmy niesamowite widowisko, w którym to podopieczni Arsene Wengera, już do połowy spotkania prowadzili 4:0, wydawało się, że "Sroki" po połowie dostaną kolejne bramki, a spotkanie zakończy się pogromem, skądże znowu, drużyna Newcastle podniosła się z kolan i zafundowała niezłe emocje w drugiej połowie, bowiem ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 4:4!
Cóż jeżeli chodzi o przygotowania do tego sezonu Newcastle, podobnie jak i Arsenal do najlepszych nie zaliczą...
Drużyna z Londynu, wyjechała w środku lipca na Asia Tour, podczas którego rozegrała dwa spotkania, z najlepszymi piłkarzami Malezji , które wygrała 4:0 i z Chińskim - Hangzhou Lucheng, to spotkanie zakończyło się wynikiem remisowym 1:1... i po tym spotkaniu już nie było tak ciekawie w drużynie Arsenalu. Po powrocie do Europy, nastąpił czas na kolejny sparing, tym razem z niemieckim Koeln, pomimo zwycięstwa 2:1 i udanego debiutu Gervinho, który strzelił dwie bramki, "Kanonierzy" w obronie grali tragicznie i Koeln gdyby nie słaba skuteczność, mogło nawet wygrać to spotkanie. Bramkę dla gospodarzy strzelił Carl Jekinson, czyli zawodnik Arsenalu. Wydawało się, że Arsenal podczas corocznego turnieju Emirates Cup, pokaże się z jak najlepszej strony i zgarnie pierwsze trofeum w nowym sezonie, ale i tutaj kibice się mylili... Arsenal po dwóch remisach z Boca Juniors (prowadzili 2:0) i remisie z New York Red Bulls (prowadzili 1:0) musieli uznać wyższość rywali z Ameryki, bowiem ostatecznie NYRB z byłym kanonierem na czele (Thierry Henry) zgarnęło Emirates Cup...
Ostatnie spotkanie to porażka, z drużyną Benfici i w tym spotkaniu Arsenal prowadził.
Brak transferów, kluczowi gracze odchodzą mowa o Fabregasie i Nasrim, a Arsenal opuścił już Gael Clichy.
Brak transferów, to troszkę źle powiedziane, bowiem trasfery były i może będą, na chwilę obecną do zespołu przyszli Gervinho, Jekinson, Alex Oxlade - Chamberlain i Handerson, więc jednym słowem jedynym wzmocnieniem jest napastnik Wybrzeża Kości Słoniowej i Mistrz Francji - Gervinho, który w tych wszystkich dość słabym spotkaniach w ramach przygotowań, pokazał się z bardzo dobrej strony.
Do drużyny po długiej kontuzji wrócił Thomas Vermaelen, jednak on sam defensywy nie uniesie...
W trakcie przedsezonowych przygotowań Newcastle rozegrało pięć sparingów, bilans dwa zwycięstwa, jeden remis i dwie porażki należy przyjąć z lekką obawą, bowiem drużyny, z którymi przyszło się zmierzyć Newcastle nie były wcale takie mocne: Darlington, Sporting KC, Orlando City, Columbus Crew, Leeds United.
W obu drużynach braki, w tym spotkaniu "Sroki" musza sobie poradzić bez Ben Arfy, "Kanonierzy" natomiast zagrają bez Wilshere'a, Diaby'ego, Eastmond'a i Gibbs'a, Kościelnego, a także wspomniani już Cesc Fabregas i Samir Nasri.
Kurs na Arsenal rośnie, ja jednak biorąc pod uwagę nadal siłę ofensywną w postaci Walcotta, Arshavina, Gervinho, Van Persiego i słabą postawę defensywy, w której jedyną ostoją może być Vermaelen z Sagna, stawiam na over bramkowy w tym spotkaniu.
Newcastle United - Arsenal Londyn
Ogólnie: 58-33-53 (200:196)
W Newcastle: 36-18-18 (125:83)
W Londynie: 22-15-35 (75:113)
Typ: Powyżej 2.5
Kurs: 1.91
Bukmacher: William Hill
Stawka: 7/10
WIGAN ATHLETIC - NORWICH CITY
DW Stadium i pierwsze ligowe spotkanie w tym sezonie dla ekipy Wigan Athletic, który wywalczył w ostatnich kolejkach kolejny sezon w
Premier League, a także Noriwch City, czyli beniaminka zaczynającego przygodę w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii.
Wigan Athletic to drużyna, która dzielnie do końca sezonu walczyła o utrzymanie i udało im się to, bowiem w końcówce sezonu, gdy każdy spisywał ich już na spadek, Wigan zremisowało dwa spotkania i wygrało dwa, zdobywając w ostatnich czterech spotkaniach sezonu aż osiem punktów.
Podopieczni Roberto Marineza, okres przygotowawczy mogą zaliczyć do udanych, pomimo tego, że ich przeciwnicy zbyt ciężkimi ekipami, a najmocniejszą drużyną z jaką przyszło się zmierzyć „The Latics” w przedsezonowych spotkaniach była drużyna Villarrealu.
W pięciu spotkaniach towarzyskich, Wigan wygrało cztery spotkania i tylko jedno zremisowało, pokonując Östersunds FK (2:1), Al Ahli (2:0), Preston North End (3:1) i Villarreal (1:0) , zremisowali tylko z Al. Ain (0:0).
Wigan w poprzednim sezonie, było ekipą, która zaraz po Wolverhampton straciła najwięcej bramek, golkiperzy „The Latics” musieli wyciągać piłkę z siatki aż 61 razy.
Wigan podczas okienka transferowego straciło swoją gwiazdę zespołu Charlesa N’Zobię, natomiast jeśli chodzi o zakupy to nie były one zbyt wielkie, bowiem Wigan wykupiło tylko Alliego Al. Habsiego i zatrudnili Davida Jonesa.
Norwich City do
Premier League, awansowało z drugiego miejsca, jedyną ekipą, która okazała się lepsza od „Kanarków” było Queens Park Rangers. Podczas sezonu, w którym podopieczni Paula Lamberta wywalczyli awans, udało im się strzelić najwięcej bramek w lidze – 83! To wynik prawie jak najlepsze drużyny w
Premier League, ale i poziom w
Championship jest nieco niższy, co nie zmienia faktu, ze dobrze taki dorobek bramkowy wróży ekipie Norwich.
Norwich City, podobnie jak Wigan rozegrało pięć spotkań towarzyskich, które miały na celu zgranie zespołu, do którego przyszło siedmiu nowych zawodników. W pięciu spotkaniach odnieśli dwa zwycięstwa, dwa remisy i raz okazali się gorsi od przeciwnika.
Zwycięstwa nad ekipami Coventry City i Parma po 3:0, remis z Realem Zaragoza 1:1 jak i Southend United 0:0, a także jedyna porażka z Crystal Palace 1:0.
Obie ekipy grały już ze sobą w ramach
Championship, jednak było to bardzo dawno, Wigan wówczas na własnym stadionie zremisowało 1:1 z „Kanarkami” w rewanżu natomiast na własnym boisku Norwich City zwyciężyło 2:0.
W ekipie Wigan w tym spotkaniu z powodu skręcenia kostki w meczu z Villarrealem, nie zagra pomocnik James McCarthy, po Copa America niedostępny jest jeszcze Antolin Alcaraz.
Norwich City na pewno zagra bez James Vaughan’a i Eliott’a Warda. Wątpliwy jest występ Andrew Crofts’a i Russella Martina.
Wigan Athletic - Norwich City
Ogółem: 0-0-0 (0:0)
W Wigan: 0-0-0 (0:0)
W Norwich: 0-0-0 (0:0)
Typ: Wigan Athletic
Kurs: 2.20
Bukmacher: William Hill
Stawka: 4/10
Jutro jeśli tylko poznam sędziów danych spotkań, podam typy na kartki ????
Spotkania Chelsea i Manchesteru United jak i City opiszę w późniejszym czasie, gdyż grane są dopiero w niedzielę i poniedziałek!
Pozdrawiam Miki9971