Chelsea vs Maccabi Tel Aviv (+2 i +2.5)
@1.806, pinnacle
stawka
400.00 ew:322.40 Wszyscy stawiali inaczej. Meczu nie widziałem.
Tylko z doświadczenia nie stawiam więcej niż 400, ale jeszcze to przemyślę. Niby różnica klas duża. Ale obecnie jako zespół Chelsea stanowi katastrofę. Wszyscy leżą z formą,.Ostanio nawet Hazard zaczął grać słabiej, nie wspominając o reszcie. Widziałem prawie wszystkie mecze Chelsea w tym sezonie. Nie wierzę, że na przełomie paru dni Chelsea się przełamie i wygra przewagą minimum 3 goli. Zacytuje to co już raz napisałem: "To nie jest tak, że oni mają chwilowa zadyszkę" . Oni nawet bez tej zadyszki są dużo słabsi, niż ich wszyscy widzą. Mourinho też chyba przeżywa kryzys. Jeszcze jakiś czas temu liczył bym na to, że przygotuje jakąś taktykę. Pamiętajmy też, że Mourinho słynie z minimalizmu, co utwierdza mnie w tym handicapie na bramki. Maccabi Tel Aviv przeanalizowałem tylko pod względem statystyk. Dają one skromny obraz, ale dla mnie wystarczający, żeby zyskać przekonanie, że nie powinni dać się rozgromić słabej Chelsea. Ponieżej 2 ostatnie mecze wyjazdowe, z europejskimi średniakami:
Basel vs M. Tel Aviv 2 : 2
Plzen vs M. Tel Aviv 0 : 2
Jako pierwsze rzucił mi się w oczy typ:
Manchester City vs Juventys Turyn
w skrócie:
Idealne zeby grubo przyłożyć z powodu ostatniej słabości Juve i siły City. Jednak było by to zbyt łatwe. Dlatego jeszcze to przemyśłę, tym bardziej ze nie zagrają: Silva, Sterling, Aguero. Oglądnałem skrót meczu z Palace i tam juz nie udało mi się dostrzec tego czegoś, czym zachwycało mnie City na samym początku. Ilość ich akcji podbramkowych prawie żadna. Tak czy siak kurs atrakcyjny, wciąż maleje. Pomimo to wszystko, chyba jednak zagram w stronę City, ale mniej niż nakazywała mi to pierwsza myśl. Jak dokonam zakładu
wkleję go tutaj: Po głowie chodzi mi tez under bramkowy.
poprawka: Silva i Sterling jednak zagrają
Napiszę też moje wnioski po meczu Atletcio vs Barcelona:
Wiele wskazuje na to, że pomimo geniuszu Simeone Atletico Madryt nie jest obecnie tak mocne jak w poprzednich sezonach. (ale może się mylę). Powód to zużycie materiału. Z Barceloną widziałem najsłabsze Atletico od lat. Barcelona zagrała po prostu poprawnie bez wyraźnej przewagi, a zwycięstwo zapewniły im indywidualności w postaci Neymara I Messiego, przy małym udziale Suareza(przytomna asysta) - czyli to co zawsze. To wszystko nie napawa jakąś wielką pewnością w zwycięstwo Barcelony z Romą. Barcelonę polecam grać na
live. Wtedy najlepiej widać czy Barca gra to "coś" czym zachwyca czy też nie.
Podsumowując:
według mnie kurs @1,64 na Brce jest na styk, a jesli zagram Barcelone grubej, to tylko na
live.
W kursie na Galatasaray @6 widzę value, co skłania mnie by pograć lekko handicap bramkowy w stronę Galatasaray.