Raczej nie ma już szans na drugi koszyk, zostajemy w trzecim, co i tak nie ma większego znaczenia...
Już zaczęły się spekulacje, "grupy śmierci", "grupy marzeń", itp. A mi wydaje się, że chyba lepiej trafić na np. dwie silne ekipy w grupie, wygrać/zremisować z jedną, ograć outsidera i nawet przegrać trzeci mecz. W następnych fazach mielibyśmy łatwiej. Tymczasem awans z łatwej grupy praktycznie oznacza koniec przygody już w następnej fazie po trafieniu na jakiegoś giganta.. Zresztą to też względna sprawa. No, ale te tematy będą wałkowane aż do czerwca 08... Pozdro ????