Przy zakładzie "2-2" zakładasz, że na koniec jednej lub drugiej połowy, Arsenal będzie na prowadzeniu.
Przy zakładzie, że wygra przynajmniej jedną połowę - drużyna ma mieć lepszy bilans bramkowy w jednej z połów niż drużyna przeciwna(czyt. strzelić więcej bramek
).
Przykład:
1) W meczu Liverpool - Arsenal, pierwsza połowa kończy się wynikiem 0:1, mecz kończy się remisem(1:1). Podział na połowy: 0:1/1:1 Zakład na "2-2" wchodzi, tak samo jak zakład, że drużyna wygra jedną połowę.
2) W meczu Liverpool - Arsenal, pierwsza połowa kończy się wynikiem 1:0, mecz kończy się remisem(1:1). Podział na połowy 1:0/1:1. Zakład na "2-2" nie wchodzi, ale zakład, że Arsenal wygra jedną z połów już tak, bo wygrał drugą połowę(wynik drugiej połowy 0:1).
Skąd, więc różnica? Kursy na te zakłady powinny być tak na prawdę odwrotne, bo jest możliwość, że drużyna wygra dowolną z połówek, ale mecz zakończy się remisem. Natomiast nie ma możliwości, aby drużyna, która będzie prowadzić na koniec meczu lub połowy, no.. nie wygrała tej połowy. Nie machnąłeś się czasem z tymi kursami?
No chyba, że to błąd buka.