>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Podsumowanie sezonu 2009/2010.

Status
Zamknięty.
kanonier0392 239

kanonier0392

Forum VIP
Za nami kolejny piłkarski sezon w Anglii, mnóstwo bramek, emocji, niespodziewanych wyników, dramatycznych końcówek, zaciętych szlagierów. Niczego nie brakowało, najlepsza liga na świecie z pewnością nie zawiodła.


Na początek tabela:




Ciężko podsumować 38 kolejek Premiership i w kilku zdaniach, myślę jednak, że warto podyskutować, powymieniać się swoimi opiniami.


Dawka statystyk:


- W 380 spotkaniach padło 1052 bramek co daje niezłą średnią 2,8 goli na mecz.



- Ponad 50% wszystkich starć zakończyło się zwycięstwami gospodarzy, nie trzeba chyba wspominać o tym jak bardzo ważny jest to atut, statystyki mówią same za siebie.



- Najskuteczniejszą drużyną Premiership została Chelsea, „The Blues” zdobyli łącznie 103 bramki. Drugi pod tym względem jest Manchester United - 86 bramek.



- Najwięcej goli spośród wszystkich drużyn straciło Burnley, aż 82 z czego 52 na obcych obiektach.



- Najlepszym zespołem biorąc pod uwagę ilość zdobytych punktów przed własną publicznością jest Chelsea Londyn, drugie miejsce dla Manchesteru United, ostatnia lokata na podium dla Arsenalu Londyn.



- Jeżeli chodzi o liczbę punktów zdobytych na wyjazdach góruje Manchester United, przed Chelsea Londyn i Aston Villą.



- Manchester United w 19 meczach zachował czyste konto, pod tym względem jest najlepszy w Premiership, tylko 3 razy piłki z bramki nie wyciągał bramkarz Burnley. Na wyróżnienie zasługuje również zespół Stoke City, który w owej tabelce zajmuje wysokie 5 miejsce.



- Najdłuższa seria zwycięstw należy do klubów z Londynu, Chelsea i Arsenal zanotowały sześć kolejnych wygranych.



- Najdłuższą serią spotkań bez porażki może pochwalić się Birmingham City! Przez 12 kolejek z rzędu nikt nie był w stanie pokonać beniaminka.



- Najwięcej goli w jednym meczu kibice mogli zobaczyć na White Hart Lane kiedy to Tottenham wygrał z Wigan aż 9:1.



- Najczęściej notowany wynik? 2:1. Tak kończyły się 42 spotkania w sezonie 2009/2010.



- 76-90 – w tych minutach padło najwięcej bramek, aż 239.



- Pod względem dyscyplinarnym pierwsze miejsce należy się zdecydowanie Fulham Londyn, które w 38 meczach obejrzało zaledwie 46 żółtych i 1 czerwoną kartkę. Miano najostrzej grającej drużyny w lidze dla Sunderlandu (82 żółtych i 9 czerwonych kartek)



- Najlepszą frekwencją na stadionie pochwalić się może Manchester United przed Arsenalem Londyn, ale pod tym względem brawa należą się kibicom wszystkich zespołów bo średnia ilość widzów na każdym z obiektów w zasadzie równa się całkowitej liczbie krzesełek na stadionie.


Wybrałem tylko kilka ciekawych statystyk dotyczących zakończonego już sezonu 2009/2010 w Premier League.


Przejdę teraz do własnych opinii, przemyśleń.


Zacznę od kilku słów na temat Arsenalu Londyn, jako kibic Kanonierów po raz kolejny czuję się zawiedziony, jak co roku liczyłem na mistrzostwo Anglii bo przecież właśnie o taki cel Arsenal walczył od pierwszej kolejki, walczył całkiem dzielnie, jeszcze jakiś miesiąc temu szanse na trofeum były jak najbardziej otwarte. Grając bez swojego najskuteczniejszego napastnika Robina Van Persiego, kapitana Cesca Fabregasa i wielu innych Arsenal prezentował się bardzo dobrze, do pewnego momentu był najskuteczniejszym zespołem w Premiership. Sił zabrakło w końcówce sezonu, po raz kolejny zadaje sobie pytania co sprawia, że od kilku lat Kanonierzy prędzej czy później odpadają z walki o mistrzostwo Anglii. Pamiętam jeszcze ten Arsenal z sezonów 2002/2003, 2003/2004 bo właśnie wtedy zacząłem kibicować Londyńczykom, urzekła mnie ich piękna gra, którą cieszą oko do dzisiaj, ale wtedy ta piękna gra szła w parze z sukcesami. Kontuzje, kontuzje i jeszcze raz kontuzje, prawdziwa zmora klubu z północnego Londynu, nie przesadzę jeżeli napiszę, że Arsenal jest klubem, który cierpi na tym najbardziej w przeciągu kilku ostatnich lat, nie inaczej było w tym sezonie. Gdy wracał do pełni sił jeden z zawodników, ze skład wypadał drugi, ta sytuacja powtarzała się systematycznie. Brak transferów? Być może, przecież był okres kiedy najbardziej wysuniętym piłkarzem jedenastki Arsenalu był Andriej Arszawin.. brakowało zmienników, którzy są potrzebni, zwłaszcza kiedy tak często wypadają ze składu najlepsi. Arsene Wenger zapowiedział, że tym razem postara się sprowadzić kilku nowych, doświadczonych zawodników. Zostaje trzymać go za słowo i czekać na otwarcie okienka transferowego.



W niedużym gronie zespołów, które moim zdaniem zasłużyły na ogromne brawa i uznanie umieściłbym Stoke City. Niezwykle waleczny, silny zespół, mający w swojej kadrze kilka prawdziwych osobowości, mam tu na myśli oczywiście takich zawodników jak Tomas Sorensen, Ricardo Fuller, Matthew Etherington, Tuncay Sanli, Rory Delap czy Danny Collins, wszyscy doświadczeni, znani z występów w Anglii, a jednak nie uznawani na ogół za gwiazdy Premier League. Swoją robotę wykonywali często perfekcyjnie, przekładało się to na dobre wyniki Stoke City. Bardzo skuteczna defensywa to kolejny atut „The Potters” Zaledwie .. stracone w 38 meczach, to nie jest dużo, patrząc na osiągnięcia pozostałych zespołów. Drużyny Premiership nie mogły czuć się zbyt pewnie przed meczami ze Stoke City, nawet jeżeli zwyciężały to nie bez wysiłku, na przekór moim słowom spotkanie z Chelsea na Stamford Brigde bądź z Liverpoolem na Anfield Road. Wpadki zdarzają się jednak każdym.. Wysoka … pozycja w lidze nie jest przypadkiem, kibice mogą być dumni ze swojej drużyny, zresztą na dowód tego fantastycznie dopingowali swoich ulubieńców, badania wskazały jednoznacznie, Britannia Stadium najgłośniejszym obiektem w Premiership. Rory Dela i jego wyrzuty z autu to znak firmowy zespołu Tony’ego Pulisa, myślę, że tylko dla nich wznowienia gry z linii bocznej są bardziej cenne aniżeli wrzutki z narożnika boiska. Przekonał się o tym między innymi Arsenal Londyn.



Wielki sukces odniósł oczywiście Tottenham Hotspur, klub z północnego Londynu bramką Petera Croucha na City of Manchester Stadium zapewnił sobie czwarte miejsce w tabeli, a co za tym idzie start w eliminacjach Ligi Mistrzów. Koguty w porównaniu do zespołów w pierwszej piątki strzeliły dość mało bramek, średnia na mecz nie wynosi nawet 2, ale przecież liczą się punkty, a ich podopieczni Harry’ego Redknappa uznanego za menedżera sezonu zdobyli wystarczająco dużo. Tottenham po raz pierwszy od 11 lat pokonał w ligowym starciu swojego odwiecznego rywala – Arsenal Londyn. To kolejna sprawa, dzięki, której Koguty mogą uznać sezon 2009/2010 za wyjątkowy.



FC Liverpool, Portsmouth, Manchester City, myślę, że nawet West Ham United to drużyny, które chcą o zakończonym już sezonie w Premier League jak najszybciej zapomnieć. Możliwość udziału w Lidze Europejskiej to nie był szczyt marzeń Beniteza i jego podopiecznych. Po udanym, poprzednim sezonie, w którym Liverpool walczył o mistrzostwo Anglii nadzieje na nadchodzący były ogromne, niestety kiepska forma zwłaszcza w starciach na obcych obiektach sprawiła, że zabrakło punktów nawet na zajęcie czwartej lokaty. Ostatecznie zakończyli na słabiutkiej siódmej. Podobnie sprawa ma się w przypadku Manchesteru City, ogromne, niewyobrażalne sumy pieniędzy wydane na gwiazdy światowego formatu nie przyniosły pożądanych skutków, ja osobiście jestem zdania, że to było do przewidzenia, miałem rację twierdząc przed sezonem, że żadnych sukcesów nie będzie, w tak krótkim okresie czasu nie da się zbudować drużyny tworzącej prawdziwy kolektyw.. Mogę tu przytoczyć słowa Wojciecha Łazarka – „Z budowaniem drużyny jest jak z kopulacją słoni. Dużo kurzu, hałasu, a efekt za dwa lata.” Być może to dobry znak na nowy sezon dla fanów The Citizens. W sezonie 2010/2011 nie będziemy oglądać w najwyższej lidze rozgrywek w Anglii Portsmouth, kłopoty finansowe, kary w postaci ujemnych punktów, no i przede wszystkim kiepska gra zawodników Avrama Granta przesądziły o ich przedwczesnym pożegnaniem się z Premiership. Pomimo utrzymania się sezonu do udanych z pewnością nie zaliczy West Ham United, klub, który ma możliwości aby walczyć nawet w pierwszej połówce tabeli zawiódł na całej linii, myślę, że w następnym pokażą się z lepszej strony. Być może klub z Londynu prowadził będzie już inny szkoleniowiec.



Trzeba podkreślić, że sezon 2009/2010 był jednym z najbardziej wyrównanych w przeciągu kilku ostatnich lat. Zespoły z niższych rejonów tabeli sprawiły sporo niespodzianek, Chelsea Londyn, Manchester United, Arsenal Londyn oraz Tottenham Hotspur – pierwsza czwórka tabeli poniosła łącznie aż 31 porażek! Dla porównania podam liczbę przegranych „Big Four” w poprzednich sezonach:


2008/2009 – łącznie 17 porażek.

2007/2008 – łącznie 15 porażek.

2006/2007 – łącznie 26 porażek.


To świadczy tylko o jednym, mieliśmy do czynienia z bardzo ciekawym sezonem w Premiership, pełnym emocji, niespodzianek, z pewnością godnym zapamiętania.

Jeszcze jedno - blisko 770 typów zostało podanych w 38 tematach obecnego sezonu Premiership, z czego nieco ponad połowę trafionych, myślę, że to całkiem niezły wynik. Dzięki za zaangażowanie!

Zachęcam do dyskusji ;)
 
k.@.m.i.l 0

[email protected]

Użytkownik
Kibic Arsenalu to już o Mistrzach - Chelsea Londyn nie wspomniałeś ????
Walka o mistrzostwo w Premiership od zawsze jest wyrównana, faworyta rozgrywek nie w sposób wskazać. Tym bardziej się pochwalę, że jednak Chelsea na długoterminowym kuponie nie zawiodła.
Najbardziej na plus zaskoczył mnie Tottenham, świetnie weszli w sezon i nie zwolnili tempa. Oby w końcu ktoś z ligi angielskiej wygrał Champions League.
 
applause 2,4K

applause

Użytkownik
Kolejny sezon, który pokazuje że angielski futbol jest najlepszy na świecie.

Trzeba przyznać, Chelsea najbardziej zasłużyła na tytuł. Fantastyczna gra, przyjemna dla, oka szczególnie u siebie. Wielkie uznanie należy się także dla króla strzelców Didiera Drogby, pomimo tylu lat wciąż prezentuje świetną formę.

Co do Manchesteru United... Sir Alex Ferguson powiedział że stracili ten sezon przez jeden nie udany tydzień... A właściwie tydzień i 1 dzien. Od 3 do 11 kwietnia, gdy odpadli z Ligi Mistrzów z Bayernem oraz po porażce z Chelsea i remisie z Blackburn... O ile dobrze pamiętam, wtedy miał kontuzję Wayne Rooney. Myślę że Fergie popełnił wielki błąd sprzedając Teveza... Nie wiem na kogo liczył chyba nie na Berbatova ????
Liverpool...:-( Brak mi słów. Już nie wiem na kogo zwalac winę, na hamburgerów czy na Beniteza.... Kolejny sezon spisany na straty. Chciałbym aby Rafa odszedł, może czas na Dalglisha, Liverpool ostatni raz świętował mistrzostwo właśnie pod jego trenerką. Na szczęście Panowie Hicks i Gillett wynoszą się z Anfield, może przyjdzie jakiś odpowiedni człowiek ich miejsce. Liczę na to!
Wielkie gratulacje należą się także Kogutom i śpiącemu Harremu za rozbicie Big Four...
 
snoopdogg 369

snoopdogg

Forum VIP
Pierwszy sezon Ancelotiego można uznać za udany, Mistrzostwo Anglii i piękne wyniki, dużo bramek i przede wszystkim wygrane mecz z drużynami z czołówki. Niestety odpali za wcześnie z Ligi Mistrzów. Na pewno dużym rozczarowaniem była postawa Liverpoolu w tym sezonie, kiepska gra, kontuzję i brak wyników mówią same za siebie. Naszpicowany Man City nie zdołał awansować w przyszłym sezonie do LM co można uznać za kiepski sezon. Ciekawe jak wzmocnią się na przyszły. Pozytyw dla Tottenhamu który będący &quot;czarnym koniem&quot; zdołał utrzymać 4 pozycję w lidze. Na pewno w tak silnej i trudnej lidze jest to dobry rezultat. Ciekawe czy Koguty wzmocnią się i również będą tak silni jak w tym sezonie. Arsenal walczył dzielnie o Mistrza ale przyszedł kryzys i nie udało im się choć to jeszcze młody zespół i ma czas na to by świętować Mistrza, może w przyszłym sezonie? Możliwe, ale na pewno potrzebują wzmocnień w linii ataku i pomocy. Jaki będzie następny sezon? kto będzie Mistrzem? Już teraz można się zastanawiać, kto jak bardzo się wzmocni. Wydaje mi się, że najbardziej pewnie Man City ale mam nadzieję, że następny będzie tak samo udany jak ten albo i ciut lepszy od tego. Niczego nam nie brakował, Mistrza poznaliśmy w ostatniej kolejce więc emocje były. Myślę, że Chelsea na pewno zasłużyła sobie na świętowanie.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom