movieplk
Znawca - Polska Koszykówka
*Zakładam nowy temat na zakłady długoterminowe PLK, bo tam te zakłady zginą w nakładzie na typowanie meczów, a jest jedna perełka do zagrania.
Anwil Włocławek MISTRZ POLSKI 2017/18
4.50 (Totolotek - GRAM GRUBO)
4.8/10
Ten kurs to jest mistrzostwo świata dla mnie. Anwil praktycznie z pewnym pierwszym miejscem po regularnym sezonie, bo wystarczy pokonać w ostatnim meczu ligowym u siebie Polpharmę, która będzie wtedy już na wakacjach i nie będzie miała w ogóle motywacji do gry.
Na Stelmet do zdobycia mistrza jest 1.65. Hmm, 1.65? Na Stelmet, który może wylądować na trzecim/czwartym miejscu RS i załapać się na jedną z najgorszych drabinek ostatnich lat w PLK. Bo przy dobrych wiatrach mogą w pierwszej rundzie wlecieć na Rosę Radom, która jest niedoceniana, bo grała na dwóch frontach - inaczej byliby wyżej i będzie to bardzo niewygodny przeciwnik w PO, bo odkąd nie grają w Lidze Mistrzów są top 3. Potem mogą wlecieć na Polski Cukier Toruń/Stal Ostrów, które mogą mieć przewagę własnego parkietu i finalnie po dwóch ciężkich rundach wlecieć na Anwil, który też będzie grał z atutem parkietu.
Dodatkowo Anwil może lekko sterować losami Stelmetu, bo niebawem grają mecz ligowy we Włocławku i zawodnicy Anwilu nie muszą w nim się przemęczać i mogą odpuścić - wrzucając Stelmet na 2-3 pozycję, ale Anwil oddala wtedy od siebie Stelmet do finału o ile ten oczywiście awansuje. Mogą też wygrać i wrzucić Stelmet na 4 miejsce i grać z nimi półfinał do trzech wygranych, a Stelmet wtedy prawie na pewno zagra bez Kelatiego.
Wracając jednak do tego 1.65. Z jakiej paki? Stelmet teraz mocno walczy o rozstawienie, a musiał do ostatnich sekund bić się w ostatnich dniach z Miastem Szkła Krosno, które gra o nic, bez motywacji i ostatnio grało słabo, a przeciwko Stelmetowi mocno się postawili. Zaraz powtórka z Kingiem Szczecin, który mógł wygrać w Zielonej Górze. Wcześniej wygrana Asseco w Zielonej, Legia, która dosyć długo sobie dobrze grała w Zielonej. Tego w ostatnich dwóch miesiącach jest cała masa i Stelmet przegrywa lub wyrywa szczęśliwie wygrane. To nie jest mocarna ekipa w tym sezonie z dominacją nad innymi.
Prawdopodobnie kontuzji do końca sezonu doznał rzucający obrońca Stelmetu - Thomas Kelati, który ma polski paszport. Przez to do grania zostało pięciu Polaków - Łukasz Koszarek (1984 - rocznik), Adam Hrycaniuk (1984), Przemysław Zamojski (1986), Jarosław Mokros (1990), Filip Matczak (1993). Pięciu gości w tym Matczak do kontuzji Kelatiego praktycznie nie grał. Koszarek i Hrycaniuk są już mocno zaawansowani wiekowo i Koszarek może mieć problemy z maratonem ciężkich meczów PO w tym wieku, Hrycaniuk już teraz gra małe minuty i mocno zjechał poziomem względem innych lat. To nie jest rotacja robiąca różnicę, a większość tych gości najlepsze lata ma za sobą (Koszar, Hrycek, Zamojski). Anwil ma Łączyńskiego (1989), Zyskowskiego (1992), Leończyka (1986), Wojciechowskiego (1990) i Nowakowskiego (1990). Wszyscy w prawie najlepszym wieku dla koszykarza.
Dodatkowo Anwil praktycznie nie grał w swoim najmocniejszym składem, bo ciągle ktoś dochodził lub wypadał z powodu kontuzji. Jednak Milicić jest dla mnie najlepszym trenerem w PLK i widać, że kuma o co chodzi, bo koszykówka zmierza, aby wszyscy mogli "switchować" i nie było tutaj problemów z obroną, a piątka typu Airington - Zyskowski - Almeida - Hosley - Leończyk może wszystko switchować, a zmotywowani Almeida i Hosley mogą siać spustoszenie na warunki PLK. W ogóle w Anwilu najważniejsze jest zdrowie i licząc, że Łączyński, Airington, Almeida i Hosley będą zdrowi to jest ogromna promocja z kursem 4.50 od Totolotka na mistrzostwo.
Anwil Włocławek MISTRZ POLSKI 2017/18
4.50 (Totolotek - GRAM GRUBO)
4.8/10
Ten kurs to jest mistrzostwo świata dla mnie. Anwil praktycznie z pewnym pierwszym miejscem po regularnym sezonie, bo wystarczy pokonać w ostatnim meczu ligowym u siebie Polpharmę, która będzie wtedy już na wakacjach i nie będzie miała w ogóle motywacji do gry.
Na Stelmet do zdobycia mistrza jest 1.65. Hmm, 1.65? Na Stelmet, który może wylądować na trzecim/czwartym miejscu RS i załapać się na jedną z najgorszych drabinek ostatnich lat w PLK. Bo przy dobrych wiatrach mogą w pierwszej rundzie wlecieć na Rosę Radom, która jest niedoceniana, bo grała na dwóch frontach - inaczej byliby wyżej i będzie to bardzo niewygodny przeciwnik w PO, bo odkąd nie grają w Lidze Mistrzów są top 3. Potem mogą wlecieć na Polski Cukier Toruń/Stal Ostrów, które mogą mieć przewagę własnego parkietu i finalnie po dwóch ciężkich rundach wlecieć na Anwil, który też będzie grał z atutem parkietu.
Dodatkowo Anwil może lekko sterować losami Stelmetu, bo niebawem grają mecz ligowy we Włocławku i zawodnicy Anwilu nie muszą w nim się przemęczać i mogą odpuścić - wrzucając Stelmet na 2-3 pozycję, ale Anwil oddala wtedy od siebie Stelmet do finału o ile ten oczywiście awansuje. Mogą też wygrać i wrzucić Stelmet na 4 miejsce i grać z nimi półfinał do trzech wygranych, a Stelmet wtedy prawie na pewno zagra bez Kelatiego.
Wracając jednak do tego 1.65. Z jakiej paki? Stelmet teraz mocno walczy o rozstawienie, a musiał do ostatnich sekund bić się w ostatnich dniach z Miastem Szkła Krosno, które gra o nic, bez motywacji i ostatnio grało słabo, a przeciwko Stelmetowi mocno się postawili. Zaraz powtórka z Kingiem Szczecin, który mógł wygrać w Zielonej Górze. Wcześniej wygrana Asseco w Zielonej, Legia, która dosyć długo sobie dobrze grała w Zielonej. Tego w ostatnich dwóch miesiącach jest cała masa i Stelmet przegrywa lub wyrywa szczęśliwie wygrane. To nie jest mocarna ekipa w tym sezonie z dominacją nad innymi.
Prawdopodobnie kontuzji do końca sezonu doznał rzucający obrońca Stelmetu - Thomas Kelati, który ma polski paszport. Przez to do grania zostało pięciu Polaków - Łukasz Koszarek (1984 - rocznik), Adam Hrycaniuk (1984), Przemysław Zamojski (1986), Jarosław Mokros (1990), Filip Matczak (1993). Pięciu gości w tym Matczak do kontuzji Kelatiego praktycznie nie grał. Koszarek i Hrycaniuk są już mocno zaawansowani wiekowo i Koszarek może mieć problemy z maratonem ciężkich meczów PO w tym wieku, Hrycaniuk już teraz gra małe minuty i mocno zjechał poziomem względem innych lat. To nie jest rotacja robiąca różnicę, a większość tych gości najlepsze lata ma za sobą (Koszar, Hrycek, Zamojski). Anwil ma Łączyńskiego (1989), Zyskowskiego (1992), Leończyka (1986), Wojciechowskiego (1990) i Nowakowskiego (1990). Wszyscy w prawie najlepszym wieku dla koszykarza.
Dodatkowo Anwil praktycznie nie grał w swoim najmocniejszym składem, bo ciągle ktoś dochodził lub wypadał z powodu kontuzji. Jednak Milicić jest dla mnie najlepszym trenerem w PLK i widać, że kuma o co chodzi, bo koszykówka zmierza, aby wszyscy mogli "switchować" i nie było tutaj problemów z obroną, a piątka typu Airington - Zyskowski - Almeida - Hosley - Leończyk może wszystko switchować, a zmotywowani Almeida i Hosley mogą siać spustoszenie na warunki PLK. W ogóle w Anwilu najważniejsze jest zdrowie i licząc, że Łączyński, Airington, Almeida i Hosley będą zdrowi to jest ogromna promocja z kursem 4.50 od Totolotka na mistrzostwo.