Start Elbląg-Vistal Gdynia
Transmisja TV: 17:30 20.09.2015 PolsatSport
Kolejna zapowiedź meczu transmitowanego w niedzielne popołudnie przez sportową stację Polsatu. Może poziom komentarza i realizacji meczu przez tę stację telewizyjną nie poraża, jednak jest co obejrzeć po raz kolejny na ekranie. Przed nami jedno z dwóch topowych spotkań w tej kolejce. Pierwszym był mecz Pogoni Szczecin z AZS-em Koszallin, jednak szefostwo polsatu wybrało do transmisji mecz w Elblągu. Był to ciężki wybór, jednak uważam, że ponowny występ dziewczyn z Gdyni przed kamerami nie jest nieuzasadniony. W końcu to wicemistrzynie kraju ze sporą ilością (potencjalnych)reprezentantek. W zeszłym sezonie, jak i na początku tego prym wiedzie Monika Kobylińska, która wydaje się, że zostanie na dłużej jedną z kluczowych zawodniczek reprezentacji, bo w ekipie Tetela to na pewno. Monika bierze często na siebie cały ciężar zdobywania bramek. Wiele indywidualnych akcji, czy to rzut po krzyżówce, czy pójście po zwodzie, czy zwykłe wyjście w górę. Karne to oczywiście także jej zdanie i w taki sposób Kobylińska lideruje tabeli strzelczyń. Problemem Vistalu jest jednak to, iż właśnie praktycznie polegają tylko na jednej zawodniczce. W zeszłym tygodniu mogliśmy przekonać się, jak wygląda gra Gdynianek, jeśli przeciwnik wyłączy skutecznie ich prawa połówkę. Chażyńska z Montexu świetnie spełniła swoje zadanie i Moniki oprócz przy rzutach karnych prawie nie było widać, a dzięki temu nawet osłabiony MKS z 10 osobową kadrą wywiózł komplet punktów z trudnego terenu. Wiadomo, że Monika nie gra sama i są jeszcze inne zawodniczki, ale jej gwiazda błyszczy najbardziej. Na uwagę zasługują oprócz niej z pewnością Emilia Galińska, najczęściej ustawiana na środku rozegrania oraz baardzo dobrze znana w środowisku Gosia Gapska, czyli popularna Ryba, jedna z najlepszych bramkarek w naszej lidze. Reszta, z wyjątkiem Patrycji Kulwińskiej na kole i nowej zawodniczki rodem z Bałkanów, która jednak nic specjalnego nie pokazała(nawet, żeby zapamiętać jej nazwisko), to młode dziewczyny, które tak na prawdę dopiero rozpoczynają swoje kariery. Co do Startu, to przed sezonem doszło tam do ciekawych roszad kadrowych. Nastąpiła szersza wymiana zawodniczek pomiędzy elbląskim klubem, a niedalekim rywalem z Koszalina. Odeszła kołowa Hanna Sądej, która po powrocie z urlopu macierzyńskiego ponownie powróciła do niezłej formy, Monika Michałów(wcześniej Aleksandrowicz) kiedyś stawiana obok Ali Wojtas jako nadzieja polskiej reprezentacji an rozegraniu, czy też Katarzyna Kołodziejska(dawniej Koniszaniec) szybka i skuteczna prawoskrzydłowa. Do tego szeregi Startu opuściła reprezentacyjna skrzydłowa Kinga Grzyb, która obrała kurs na Lubin. Spora liczba odejść z klubu nie oznacza proporcjonalnego do tego osłabienia. Do klubu zawitały m.in. utalentowana obrotowa Sylwia Matuszczyk, która z marszu odnalazła się w elbląskiej ekipie, Paulina Muchocka, czyli bardzo uniwersalna zawodniczka, bardzo doświadczona bramkarka Sołoma Szywierska, czy też młodziutka Aleksandra Kwiecińska z SMSu. Trzeba powiedzieć, że Start uległ sporej przemianie, gdyż oprócz zawodniczek został wymieniony także trener. Zawodzący Antoni Parecki został zastąpiony przez Andrzeja Niewrzawę, dobrze znanego szkoleniowca m.in. z Gdyni. Na pierwszy rzut oka skład drużyny z Elbląga wygląda na słabszy, jednak już pierwszy mecz w nowym sezonie temu zaprzeczył. Utalentowany trener poskładał to, co dostał od zarządu w niezłą całość. Odpowiednia rotacja, częsta gra z kołem i oparcie gry na rzutach Sylwi Lisewskiej oraz mądrości Joanny Wagi zaprocentowały wywiezieniem punktu z Hali Globus, a urwanie chociażby remisu w lubelskiej twierdzy nie jest dość częstym widokiem. W drugiej kolejce Elblążanki nie miały już tak trudnego zadania i spokojnie ograły beniaminka z Kościerzyny. Teraz znowu poprzeczka zostaje im zawieszona wyżej. Dziewczyny grają jednak przed własną publicznością zmotywowane bardzo dobrym meczem z Mistrzyniami Polski, więc Wicemistrz i to osłabiony brakiem liderki w postaci Iwony Niedźwiedź nie musi być dla nich przeszkodą nie do pokonania. Jeśli trener Niewrzawa dobrze poukłada swoją drużynę, szczególnie w defensywie, to możemy być świadkami niespodzianki, oczywiście mam tutaj na myśli niespodziankę z perspektywy kursów, które wystawili bukmacherzy na to spotkanie. Według nich wyraźnym faworytem są przyjezdne, a kurs na ich zwycięstwo oscyluje w granicy 1.60. Na razie nie stawiam nic w tym meczu, ale prędzej kierowałbym się w stronę wyższego kurs, gdyż wydaje mi się, że jest trochę nieadekwatny do sytuacji, która jutro może zaistnieć na parkiecie.
Zapraszam do dyskusji, jak i do samego obejrzenia transmisji z tego spotkania. Może ktoś ma inne zdanie i widzi tutaj wyraźnie dobry typ do grania.
26-19 dla Startu, gospodynie obnażyły minusy Wicemistrzyń. Myślę, że warto było zasiąść przed telewizorem.