Czysta symulacja. Chcę udowodnić że budżet to klucz w bukmacherce. Nie będę wrzucał do tego tematu zakładów na
live, na dogów czy na faworytów. Będę wpisywał tylko i wyłącznie perełki. Może się zdarzyć tak że będą dwie perełki w ciągu jednego dnia a może być tak że przez tydzień żadnej perełki nie będzie.
Przyjmijmy, czysto teoretycznie, że gram
tylko owe perełki i zawsze płaską stawką, powiedzmy... 10,000 PLN. Zobaczymy - czy by mi się to opłaciło ???? ?
BARDZO proszę o NIEKOMENTOWANIE w temacie.