Phil Taylor v Wes Newton
Typ: Phil Taylor @ 1,15 Marathonbet 
 10-4
Taylorowi znów udało się, że w 1. rundzie dostaje najsłabszego zawodnika  w stawce (chyba, że uznamy iż Pipe jest słabszy). Newton w tym momencie  gra słabo, jego ostatni mecz podczas Mistrzostw Europy to bardzo słaba  gra. Przegrał wówczas 1-6 z Whitem, średnia wyniosła 85,74, na  podwójnych 1/6 (16,67%). Wes to aktualny numer 15 
PDC Order of Merit,  ale moim zdaniem już niedługo wypadnie z najlepszej 16-stki świata.  Trudno mi wskazać przyczynę jego słabej gry.
 Wracając do Taylora, Phil potrzebuje pewnego zwycięstwa po dość  szybkim pożegnaniu się z Mistrzostwami Europy, a także z World Grand  Prix. „The Power” cały czas powtarza, że chce wrócić na pozycję lidera w  rankingu, że chce zdobyć kolejny tytuł Mistrza Świata, że jego gra jest  co raz lepsza, i że wrócił zapał. Ja tego niestety nie widzę. Kręci  wysokie średnie, ale dable ma bardzo przeciętne. Gdzie jest ten Taylor,  który co chwilę zamykał lega „tonowym” finishem? Gdzie ten Taylor, który  kończył pierwszą lotką? Z Mistrzostw Europy: z Beatonem wygrał 6-2,  średnie 90,19 – 92,21, na dablach Taylor 30% (6/20), z Buntingiem  przegrał 9-10, średnie 102,13-102,21, dable 56% (9/16). Aż się dziwię,  dlaczego tak wysoko wygrał z Beatonem mając gorszą średnią i dable, ale  to w końcu Taylor. Z Buntingiem zagrał dobrze, ale przespał początek i  to wpłynęło na porażkę.
 Rzadko spoglądam w pojedynki bezpośrednie, ale dzisiaj to zrobiłem.  Taylor wygrał 30 spotkań, Newton 2 – oba w ramach Ligi Mistrzów, a więc  nic ważnego. Jedno ze spotkań odbyło się podczas ubiegłorocznego  turnieju The 
Masters, dokładnie 2. rundy. Wówczas Taylor wygrał 8-2,  notując średnią 109,28. Według mnie wynik w H2H zmieni się na korzyść  Taylora, który wygra i zamelduje się w kolejnej rundzie.
 
Gary Anderson v Andy Hamilton
Typ: Gary Anderson @ 1,32 Marathonbet 
 10-7
Nie lubię obstawiać ostatniego meczu w sesji wieczornej (i pierwszego w  popołudniowej), ale tutaj aż trzeba. Gary Anderson dość pechowo odpadł w  1. rundzie Mistrzostw Europy, gdzie w decydującym legu miał 3 
lotki i  na liczniku 40 i nie skończył. Anderson notuje bardzo dobre wyniki w tym  sezonie: półfinały w 
World Matchplay i World 
Grand Prix, półfinał w  
Premier League, wygrał 4 turnieje PDPA Players 
Championship i 1 turniej z  cyklu European Tour.
 W turnieju The 
Masters jest debiutantem, przed rokiem nie  zakwalifikował się do niego. Ten turniej rozgrywany jest w Szkocji i  mamy w nim łącznie 3 Szkotów. Oprócz Garego zagra Robert Thornton i  Peter Wright. Nie umniejszając umiejętnościom i popularności tych dwóch  zawodników, to Anderson jest gwiazdą Szkocji. A wiemy doskonale jakimi  fanatycznymi kibicami są Szkoci. Powrócę do 
Premier League 2014, w  której w dwóch szkockich miastach odbywały się mecze: Glasgow i  Aberdeen. Na oba mecze Anderson wyszedł niesamowicie zmobilizowany: w  Glasgow pokonał Chisnalla 7-5 (średnie 108,22-103,19), w Aberdeen  pokonał Lewisa 7-4. Właśnie ten drugi mecz zapadł mi w pamięć, gdzie  kibice zrobili fantastyczną oprawę. Kto nie słyszał niech słucha:
http://www.youtube.com/89-aX8pbnRw?t=17m6s
  A Hamilton coś tam próbuje, niby półfinały w turniejach z cyklu ET,  jakieś fajne pojedyncze wyniki. Ale czy da radę Andersonowi? „The  Hammer” już dawno nie robił średniej około 100, a chyba taką potrzeba,  żeby pokonać Andersona, niesionego dopingiem. Na takim dystansie – do 10  wygranych legów, nie daję dużych szans Hamiltonowi. „The Flying  Scotsman” powinien wygrać.
 
Taylor + Anderson = 1,52 @ Marathon 6/10j 