Niewątpliwie faworytem do awansu jest zespół Blaugrany. Duma Katalonii po lekkich kłopotach na początku roku teraz wróciła do wysokiej dyspozycji i z regularnością godną podziwu odprawia kolejnych rywali czy to w lidze, czy lidze mistrzów. Udało im się zniwelować stratę do Realu z 10 do zaledwie 4 pkt, mając w perspektywie Derby Europy u siebie. Właśnie co do tego
el Classico wcale nie podzielam opinii reszty, że Pep będzie tutaj kogoś oszczędzał, bo w sobotę czeka ich mecz o ligę. Moim zdaniem byłoby to dziwne, bo piłkarze Barcy przecież juz od kilku sezonów są przyzwyczajeni do gry co 3 dni do końca sezonu. Poza tym nie wydaje mi się, aby Barcelona obawiała się jakoś specjalnie Realu, który nie potrafi im zagrozić w bezpośrednim starciu już od dłuższego czasu. Dodatkowo mają szanse zrobić coś czego nie dokonał jeszcze nikt, czyli obronić
LM. Chelsea, ich dzisiejszy rywal, również zaczyna grać na miarę oczekiwań. Niespodziewanie Di Mateo okazuje się tym, który może uratować sezon Abramowiczowi i wszystkim sympatykom The Blues. Chelsea na pewno jest podbudowana rozgromieniem Tottenhamu w FA Cup. Jednak ich spokój mąci kontuzja Davida Luiza, którego zastąpić powinien Cahill. Tak jak już pisałem Barca jest zdecydowanym faworytem do awansu, ale w pierwszym meczu wstrzymałbym się przed stawianie na ich zwycięstwo. Widzieliśmy juz kłopoty na wyjazdach Barcy w lidze, nawet ostanie zwycięstwo w Walencji nad Levante nie przyszło łatwo, dodatkowo Barca na wyjazdach w
LM dość często remisuje no i
LM jest celem nr 1 dla Chelsea teraz i na ten moment jedynym (finał FA Cup dopiero w maju). Pierwszy mecz będzie chyba zachowawczy z obu stron i chyba nikt, a szczególnie gospodarze, nie zaryzykuje za bardzo.
Moje typy:
Chelsea - 5 pkt za kartki (żółta 10 pkt, czerwona 25pkt) 1,75 Expekt
under 3,5 1,4 Expekt