Wy poważnie na ten ciapkowaty Arsenal. Sorry, ale inaczej o nich nie można napisać, podobnie jak o Wengerze.
Piszecie o porażce z Realem Sociedad i remisie z Betisem. Betis jest w tym sezonie b. mocny i ma o co walczyć. Atletico w lidze nie walczy już o nic.
No dobra! A co powiecie na porażki Arsenalu z Newcastle, Brighton czy Swansea! To z ostatnich 10 meczów tylko. Bo w sumie Arsenal ma już 11 ligowych wtop. Atletico - 4.
Umówmy się, że Atletico to półka wyżej od Arsenalu i to nie tylko na podstawie wyników ligowych, ale osiągnięć w Europie. Nikt słaby nie dochodzi 2 razy do finału
LM i nie przegrywa tychże finalów po dogrywce lub karnych.
O wygranych
LE nie wspomnę, podobnie jak o zabranym doświadczeniu.
Simeone ma stabilny skład, wymienia tylko niektóre ogniwa i to z sukcesem.
A co robi Wenger. Kupuje średniej klasy grajow i tak w kółko i w kółko. Bo po sezonie ich spuszcza i jęczy o szmal jak Mourinho. A jak mu się trafi dobry grajek, to psuje go po sezonie lub idzie on do bogatszego klubu.
To jest takaś zbieranina a nie poważny zespół.
Tam potrzeba kogoś takiego jak Klopp, co wypieprzy połowę grajków na zbity pysk i kupi nie żadnych gwiazdorów, tylko chłopaków z potencjałem i ich sobie wychowa jak Lewandowskiego, Salaha czy wcześniej Coutinho. Ten ostatni został sprzedany za potężną kasę i wcale tego się nie odczuwa.
Z jednym się z zgadzam ibis
Atletico to minimaliści, tak jest w lidze.Tak jest ich styl. Ale to wcale nie musi przełożyć się na puchary. Zresztą widać to po wynikach jak 5-1 z Lokomotiwem w Moskwie, czy 4-1 w Kopenhadze.
Ten zespół ma ogromną siłę ognie, choć nie korzysta z niej i to jest powód, by uważać na ten mecz.
Dla mnie nie jest to też żaden przedwczesny finał! Arsenal to dziś tylko koszulki, a oba zespoły z drugiej pary są mocniejsze.
Skoro już tyle napisałem, to pokuszę się o typ
Arsenal - Atletico over 2.5 bramki kurs 2.24
Liczę, że Atletico 2 bramy właduje, a może i w calości pokryje linię