>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Nowa ustawa hazardowa/ prawo hazardowe

Status
Zamknięty.
S 0

srw

Użytkownik
Owa firma raczej nie jest tak głupia, żeby sama narażać się na karę.
&quot;Na Konwiktorskiej w siedzibie Polonii Warszawa zapanowała konsternacja i niedowierzanie oraz gorączkowe poszukiwanie prawników i szefów marketingu.&quot;
Była afera z Zakopanym, była afera z Vive. Czyżby w Warszawie telewizji nie oglądali, że są tacy zdziwieni?
 
krzosz1987 1,2K

krzosz1987

Użytkownik
Wszyscy mówią o meczu Polonii a niezauważalnie dla wszystkich ów firma reklamowała się również na meczu siatkówki bodajże w piątek Częstochowa - Rzeszów i tam reklamy tej firmy było w nadmiarze
 
J 18

jarcow

Użytkownik
Rozumiem. Pytanie tylko, czy &quot;gra warta jest świeczki&quot;. Podobnie mogłyby kombinować duże portale internetowe np. onet.pl, jednak tego nie robią.
 
S 0

srw

Użytkownik
Lech Kaczyński wielkim pasjonatem futbolu nie jest. Dotkliwie przekonali się o tym Artur Boruc nazwany przez prezydenta &quot;Borubarem&quot; lub nasz brazylijski rodak Roger Guerreiro, ochrzczony jako &quot;Perejro&quot;. Brak futbolowej wiedzy może nie przeszkodzić jednak głowie państwa w podjęciu kluczowej decyzji, która - czy tego chce nasz prezydent czy nie - może pomóc w kłopotach finansowych polskim klubom piłkarskim, a tym najlepszym pozwoli zmniejszyć dystans dzielący je od piłkarskiej Europy.
Decyzją tą byłoby skierowanie ustawy hazardowej, która efektywnie ogranicza sponsoring polskiej piłki przez internetowe firmy bukmacherskie, do trybunału konstytucyjnego. Dziś wielu wybitnych konstytucjonalistów jednoznacznie wypowiada się na temat tej ustawy, wytykając jej niezgodność z konstytucją w ponad dwudziestu punktach.
Jak pisze &quot;Dziennik Gazeta Prawna&quot;, prof. Marek Chmaj był jednym z konstytucjonalistów, który przesłał do kancelarii prezydenta swoją ekspertyzę, w której wymienia 22 artykuły ustawy o grach hazardowych, które - w jego ocenie - stoją w sprzeczności z 11 zapisami konstytucji. Prof. Chmaj podważa także zasadność samego uchwalenia ustawy: &quot;Głównym celem jej uchwalenia było zwiększenie ochrony społeczeństwa przed negatywnymi skutkami gier hazardowych. (...) W Polsce nie przeprowadzono żadnych obiektywnych badań medycznych i statystycznych na skalę całego kraju, które przyniosłyby rzeczywiste rzetelne i wiarygodne informacje dotyczące hazardu (...)&quot;. Jeśli te racje zostaną uwzględnione przez Trybunał Konstytucyjny, to ustawa o grach hazardowych przestanie obowiązywać. Zaś wszyscy ci, którzy będą się czuli poszkodowani przez jej zapisy, będą mogli domagać się od państwa odszkodowania. Dotyczy to również klubów piłkarskich, które zmuszane są do pozbycia się swoich sponsorów, a także całej pierwszej ligi piłkarskiej, której sponsorem tytularnym jest internetowa firma bukmacherska.
Odwołanie ustawy hazardowej będzie zatem zbawienne nie tylko dla polskiej piłki, ale dla całego polskiego sportu, który nadal będzie mógł być wspierany przez jednych z najpotężniejszych światowych mecenatów sportu. Przywrócona zostanie, więc szansa na dalszy rozwój całych federacji sportowych, krajowych drużyn czy naszych reprezentacji i wyrównanie szans w stosunku do tak szybko uciekającej nam Europy, gdzie sport, a piłka nożna w szczególności masowo wspierane są przez bukmacherów. Jednocześnie z krajowej sceny legislacyjnej zniknie najbardziej kontrowersyjna ustawa ostatnich lat, która nie tylko wprowadzona została bez zachowania odpowiedniego vacatio legis (termin między publikacją ustawy, a jej wejściem w życie) uniemożliwiającego zainteresowanym podmiotom poczynienia odpowiednich kroków celem przystosowania się do nowych regulacji, ale również łamiąca podstawowe zasady prawne. Ustawa nie przestrzega między innymi zasady proporcjonalności wprowadzając bardzo ostre restrykcję dla prywatnych podmiotów, a jednocześnie umożliwia działalność podobnym, państwowym podmiotom (Totalizator Sportowy). Dodatkowo posiada szereg kontrowersyjnych zapisów, wśród których na pierwszy plan do niedawna wysuwała się możliwość rejestru stron internetowych przez urzędników, co koniec końców oznaczać mogłoby cenzurę dowolnie wybranych witryn. Jednak opinia Biura Analiz Sejmowych, która także ten zapis wskazała jako niezgodny z konstytucją, wymusiła na rządzie anulowanie kontrowersyjnych zapisów.
Na dziś przed widmem potencjalnych kar stoi Polonia Warszawa za reklamy firmy bukmacherskiej na meczu z Lechem Poznań, Vive Targi Kielce za banery podczas spotkania Ligi Mistrzów, organizatorzy Pucharu Świata w Zakopanem, a z milionami za sponsoring pożegnały się Lech Poznań, Wisła Kraków, reprezentacja Polski i cała I Liga.
Ostatnie decyzje Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie poczynionych kroków prawnych w Austrii i Szwecji wskazują na sprzeczności zapisów ustawy hazardowej z prawem europejskim. W obu krajach ograniczono działalność zagranicznych firm bukmacherskich, a w stosunku do niepodporządkowujących się do regulacji podmiotów zaczęto wyciągać konsekwencję prawne. Trybunał podkreślił że wszelka monopolizacja rynku faworyzująca przedsiębiorstwa krajowe jest sprzeczna z prawem europejskim zgodnie, z którym nie można stosować żadnych represji ze względu na miejsce prowadzenia działalności danego podmiotu.
Wszystkie powyższe argumenty pozwalają przypuszczać, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego może być tylko jedna, a kontrowersyjna ustawa przestanie obowiązywać.
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/prezydent-uratuje-polski-futbol,1,3185950,wiadomosc.html
Liczymy na Pana Panie prezydencie ;)
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Grand Prix w Polsce jest zagrożona
http://www.sports.pl/Zuzel/Zuzlowe-Grand-Prix-W-Polsce-jest-zagrozone-przez-ustawe-hazardowa,artykul,70619,1,281.html
http://www.espeedway.pl/news,grand_prix_w_polsce_jest_zagrozona,35780,10.html

Organizacja zawodów Grand Prix w Polsce jest zagrożona. W tym roku kibice speedwaya na pewno zobaczą najlepszych żużlowców w Lesznie, Toruniu i Bydgoszczy. Jednak nie można wykluczyć, że w 2011 roku będą musieli ruszyć w Europę.
To dlatego, że jednym ze sponsorów cyklu jest firma bukmacherska Tobet należąca do Nordic Gaming Group. Jak wiadomo, od 1 stycznia weszła w życie restrykcyjna ustawa zakazująca reklamowania hazardu w sieci.
IMG World i BSI Speedway, firmy trzymające pieczę nad GP, mają ważną umowę reklamową z Tobetem, a pieniądze jakie otrzymują z tego tytułu, stanowią poważną pozycję w budżecie. Jednak polscy organizatorzy nie chcą w tym roku pokazywać banerów z logo bukmachera. - Jeśli nic się nie zmieni, to tej reklamy nie będzie. Gdybyśmy się na nią zdecydowali, moglibyśmy mieć problem - mówi prezes Unibaksu Toruń Wojciech Stępniewski. - Organizatorzy PŚ w skokach w Zakopanem pokazali bet-at-home, a teraz grozi im kara. My nie zamierzamy płacić dwunastu milionów - zastrzega i trudno nie przyznać mu racji.
- Pewnie niejedno zebranie poświęcimy na ten temat - dodaje działacz Unii Marek Ślotała.
A my zamówiliśmy ekspertyzę prawną, którą zamierzamy wysłać do BSI - opowiada Leszek Tillinger, działacz z Bydgoszczy. - W każdym razie dziś można zaryzykować stwierdzenie, że jeśli pokażemy reklamy Tobetu, to narazimy się na gniew państwa. Jeśli tego nie zrobimy, możemy się spodziewać sankcji ze strony Anglików. Będą mieli podstawy, by zerwać umowę lub domagać się od nas odszkodowania. Przecież sami też stracą. Nawet nie chcę myśleć, jak wysoka mogłaby być kara BSI (kluby boją się, że może przekroczyć 100 tys. dol. - przyp. red.) - dodaje Tillinger.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, IMG i BSI płacą FIM (Międzynarodowa Federacja Motocyklowa) za prawo do organizacji cyklu około miliona dolarów rocznie. To ogromne pieniądze. W tej sytuacji każdy strategiczny sponsor, taki jak Tobet, jest dla angielskich firm bezcenny. - Z niepokojem obserwujemy sytuację w Polsce - przyznaje Nicola Sands, rzecznik prasowy IMG, ale nie chce szerzej komentować sprawy. - Oni się boją, bo jak bukmacher nie zostanie pokazany na trzech imprezach z największą publicznością, to wtedy mogą stracić intratny kontrakt - mówi nam anonimowo działacz mający dobre kontakty w IMG.

Co może zrobić Tobet? – Nie mogę podawać publicznie warunków naszych ustaleń z BSI oraz IMG. Mogę natomiast powiedzieć, że moim zdaniem ustawodawca postawił miasta i kluby sportowe biorące udział w imprezie w trudnej sytuacji. Albo wykonają umowy dotyczące ekspozycji reklam na stadionach, narażając się na konflikt z państwem, albo postanowią nie umieszczać tych reklam, ryzykując kary finansowe lub wręcz odebranie praw do organizacji imprezy – mówi nam Jarosław Andruszkiewicz z Tobetu.
Bez względu na wszystko mamy kolejny dowód na to, że wprowadzona naprędce ustawa hazardowa szkodzi interesom polskiego sportu. Bardzo dobre kontrakty straciły już Wisła Kraków i Lech Poznań. Straciła też cała piłkarska I liga, której tytularnym sponsorem był Unibet. Kłopot mają organizatorzy zawodów w skokach w Zakopanem, gdzie pieniądze od bukmachera stanowiły 30 procent budżetu imprezy. Tatrzański Związek Narciarski nie mógł zrezygnować z tak poważnego wsparcia, ale teraz drży w obawie, że będzie musiał zapłacić grzywnę. Wreszcie dochodzi kłopot z Grand Prix na żużlu. Polscy organizatorzy znaleźli się między młotem a kowadłem. Z jednej strony mogą złamać prawo i narazić się na ogromną karę, z drugiej mogą stracić ważne ź ródło dochodu. Nie jest tajemnicą, że na jednym GP można zarobić nawet milion złotych. Jednak zawody bez Tobetu to groźba utraty całej lub części tej kwoty.

Można jednak żywić nadzieję, że zanim Tomasz Gollob stanie do walki o złoto, to ustawa przepadnie. Prezydent RP skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Czołowe polskie kluby piłkarskie też nieoficjalnie zapowiedziały, że ustawę hazardową w części dotyczącej zakazu reklamy sponsorowania zaskarżą do Trybunału w Strasburgu jako niezgodną z prawem unijnym we fragmencie dotyczącym swobodnego przepływu kapitału i usług.
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Totalizator Sportowy w internecie?
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Totalizator-Sportowy-mial-213-3-mln-zl-zysku-netto-i-3-25-mld-zl-sprzedazy-w-2009-r-2103519.html
Totalizator Sportowy miał 213,3 mln zł zysku netto i 3,25 mld zł sprzedaży w 2009 r. Warszawa, 05.03.2010 (ISB) - Totalizator Sportowy (TS) osiągnął zysk netto w wysokości 213,3 mln zł w 2009 roku, poinformował prezes Sławomir Dudziński. Sprzedaż z działalności podstawowej w ubiegłym roku wyniosła 3,25 mld zł. Firma liczy na zmiany w prawie, które umożliwią jej rozwój w Internecie.

&quot;Zysk netto TS w 2009 wyniósł 213,3 mln zł. Przekroczyliśmy nasz plan o 8%. Z kolei zysk brutto wyniósł 313,8 mln zł. Przychody z działalności podstawowej spółki wyniosły w ubiegłym roku 3,25 mld zł, wobec 3,45 mld zł rok wcześniej. W tym roku liczymy na ok. 3,3 mld zł sprzedaży&quot; - powiedział prezes TS.

Dodał, że spodziewa się w tym roku dużych kumulacji, które wpłyną korzystnie na wyniki spółki. Spółka jest trakcie zmian, które mają na celu dostosowanie do obecnej sytuacji rynkowej oraz pozyskanie nowych klientów (m.in. wprowadzenie nowych produktów, zmiana marki, uatrakcyjnienie studia telewizyjnego Lotto, zmiana systemu rozliczeń prowizyjnych w sieci). Podniosła też ceny swojej oferty.

&quot;Przyznaję, że ten rok rozpoczęliśmy spadkiem sprzedaży. Jednak utrzymujemy dotychczasowy poziom marż. Zmiany, które wprowadzamy są konieczne, aby spółka utrzymywała swoją pozycję. Naszym celem jest dostarczanie jak największych kwot do budżetu państwa&quot; - tłumaczył Dudziński.

W ubiegłym roku spółka oddała do państwowej kasy łącznie ponad 2 mld zł. Rok wcześniej było to 1,7 mld zł. W ramach strategii rozwoju spółka chce przeprowadzić inwestycje w swojej sieci dystrybucji, która liczy około 12 tys. punktów. TS myśli też o rozwoju w Internecie.

&quot;Mając taką sieć dystrybucji możemy oferować również inne usługi obok swojej podstawowej działalności, takie jak chociażby usługi finansowe czy ubezpieczeniowe. Pracujemy nas tym. Ponadto, jako zarząd prosimy, naszego państwowego właściciela oraz ‘gremia mające wpływ ustawodawczy&#39;, aby TS mógł świadczyć swoje usługi także w Internecie. Loterie w innych państwach europejskich mają taką możliwość&quot; - dodał szef TS.

Zaznaczył, że państwo jako właściciel ‘rozumie potrzebę rozwoju spółki w tym kanale&#39;. Nie sprecyzował kiedy można spodziewać się ewentualnych zmian prawa w tym zakresie. Prezes TS poinformował za to, że firma przeprowadzi przetarg ma nowego operatora systemu.
 
homel 918

homel

Użytkownik
&quot;Mając taką sieć dystrybucji możemy oferować również inne usługi obok swojej podstawowej działalności, takie jak chociażby usługi finansowe czy ubezpieczeniowe. Pracujemy nas tym. Ponadto, jako zarząd prosimy, naszego państwowego właściciela oraz ‘gremia mające wpływ ustawodawczy&#39;, aby TS mógł świadczyć swoje usługi także w Internecie. Loterie w innych państwach europejskich mają taką możliwość&quot; - dodał szef TS.
no to niedługo wszystko bedzie legalne ????
skoro TS prosi;]
 
P 0

profit75

Użytkownik
Moj post bedzie dotyczyl tych co reklamuja:
Po rozmowie z prawnikiem
1. Strona internetowa na ktorej znajduja sie reklamy podlega prawu panstwa w ktorym siedzibe STALA ma wlasciciel firmy. Czyli nie wazne jaka sie ma domene, gdzie jest serwer, czy strona jest po polsku i czy wogole jest do Polakow skierowana. Wazne iz wlasciciel strony jest mieszkancem Polski.
2. Prostym wydawaloby sie otworzenie spolki w np UK - wtedy na rzecz tej spolki mozna dzialac z terytorium naszego kraju gdyz wowczas czynnikiem decydujacym jest miejsce siedziby spolki (wynika to z ustawy o swiadczeniu uslug droga elektroniczna)
z tym ze w UK nie mozna reklamowac wszystkich stron z calego swiata a jedynie te ktore zarejestrowane sa w UE.
http://www.theregister.co.uk/2007/08/10/gambling_ad_ban/
Podobno stworzona zostala lista stron ktorych reklamowac nie wolno - i tu mam pytanie - skad jest MANSION.com bo np taki Tottenham reklamuje ta firme.
Czy zna ktos adres jakiejs strony z lista tych zakazanych stron w Anglii?
Drugie pytanie w jakich krajach Unii mozna reklamowac wszystko co zwiazane z ehazardem(bo na pewno tym krajem nie jst UK)
Pozdrawiam
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Blokowanie stron www znowu powraca
http://www.rp.pl/artykul/212825,445932_Blokowanie_stron_www_znowu_powraca.html
Resort finansów ma pomysł na kontrolę Internetu. Nakazy blokowania serwisów wydawałyby sądy. Nie można byłoby wchodzić na zakazane domeny
Po burzy, jaką wywołał pomysł stworzenia rejestru stron i usług niedozwolonych, premier zdecydował się usunąć go z projektu nowelizacji ustawy o grach hazardowych. Okazuje się jednak, że sama idea, chociaż okrojona, wciąż jest aktualna.
W założeniach do projektu kolejnych zmian Ministerstwo Finansów proponuje, aby sądy nakazywały prewencyjne blokowanie stron. Tym razem jednak chodzi tylko o te umożliwiające lub reklamujące hazard.

Zwalczanie nielegalnych gier hazardowych w Internecie, gdy są oferowane przez podmioty zarejestrowane w innych krajach, będzie ograniczone praktycznie do ścigania ich uczestników (graczy) – można przeczytać w piśmie do Rządowego Centrum Legislacyjnego podpisanym przez wiceministra Jacka Kapicę. Tym m.in. resort motywuje wprowadzenie alternatywnego wobec poprzedniego sposobu blokowania stron. Do kodeksu karnego skarbowego miałby zostać wprowadzony nowy środek zabezpieczający w postaci „nakazu blokowania adresu strony internetowej”. Sąd mógłby go wydać np. wtedy, gdy nie można ustalić sprawcy, i skazać tego, kto udostępnia stronę z grami hazardowymi czy też je reklamuje. Chodzi więc przede wszystkim o firmy zarządzające wirtualnymi kasynami za granicą, które w praktyce trudno byłoby ścigać. W takich sytuacjach sąd nakazywałby blokowanie adresów internetowych.

Koszty poniosą firmy
Nakaz sądowy dotyczący zakazanej strony trafiałby do Służby Celnej, a ta doręczałaby go operatorom internetowym. Ci mieliby obowiązek zablokować dany adres.
– Tyle że to praktycznie niewykonalne, przynajmniej nie w sposób automatyczny. Samo zablokowanie domeny nic nie da, bo gracze mogą się dostać do działającego pod nią serwisu w inny sposób. To dlatego w Chinach zatrudnia się tysiące ludzi tylko po to, by zapewniać skuteczną blokadę – mówi Wiesław Paluszyński, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego.

Wbrew zapewnieniom
– Sytuacja jest co najmniej dziwna. Najpierw premier Tusk i minister Boni deklarują, że nie będzie blokowania stron. Mają zostać przeprowadzone szerokie konsultacje dotyczące ustaw związanych ze społeczeństwem informacyjnym. Nagle Ministerstwo Finansów zgłasza gotowe założenia. Nie wiem, jak oceniać wiarygodność strony rządowej, być może resort działa wbrew intencjom premiera – komentuje Piotr Waglowski, prawnik i autor serwisu VaGla. pl Prawo i Internet.
Profesor Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu patrzy na nowy pomysł MF przez pryzmat filozofii prawa.
– To sprawca powinien być ścigany za łamanie prawa. Prewencja w postaci utrudniania dostępu do pewnych treści, nawet mająca szczytne cele, prędzej czy później kończy się cenzurą – przekonuje.
Rząd miał się otworzyć na głosy ludzi
Pierwotnie projekt nowelizacji ustawy o grach hazardowych przewidywał, że do rejestru stron i usług niedozwolonych będą wpisywane strony internetowe zawierające m.in. treści pedofilskie, umożliwiające oszustwo, reklamujące lub umożliwiające hazard czy propagujące faszyzm i inne systemy totalitarne. Propozycje te spotkały się z powszechną krytyką ze strony wielu organizacji, przede wszystkim jednak wywołały protest tysięcy użytkowników Internetu. W końcu doszło do ich spotkania z premierem. Donald Tusk oświadczył po nim, że chociaż nie został do końca przekonany, to rezygnuje z pomysłu stworzenia rejestru i usunięto go z projektu. Co więcej, rząd zapowiedział utworzenie specjalnej platformy komunikacyjnej, na której każdy użytkownik sieci będzie się mógł wypowiedzieć o projektach przepisów dotyczących Internetu. Na razie nie została ona jeszcze uruchomiona.
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Polska trafi do Trybunału UE za delegalizację hazardu?
http://www.rmf24.pl/raport-aferahazardowa/aferahazardowa2/news-do-trybunalu-ue-za-delegalizacje-hazardu,nId,241563
Polska trafi do Trybunału UE za delegalizację hazardu?
Jeżeli Bruksela odrzuci polskie stanowisko, że notyfikacja ustawy o grach hazardowych nie była konieczna, to Polsce grozi sprawa przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu - informuje korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

Komisja Europejska otrzymała odpowiedź z Ministerstwa Finansów w sprawie ustawy o grach hazardowych. Bruksela domagała się wyjaśnień, dlaczego Warszawa nie notyfikowała tej ustawy. Resort finansów odpowiedział, że notyfikacja nie była konieczna, bo ustawa nie zawiera przepisów technicznych, które wymagałyby takiego trybu powiadomienia KE. Bruksela oficjalnie nie wypowiada się na temat polskiego stanowiska, zasłaniając się tym, że dopiero co otrzymała dokument.
Dopiero wczoraj po południu otrzymaliśmy list. Musimy go teraz przetłumaczyć, przeczytać i przeanalizować. Trudno już teraz podawać jakąkolwiek przybliżoną datę, kiedy skończymy tę pracę i będziemy mogli komentować całą sprawę - powiedział korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon rzecznik komisarza ds. przemysłu Fabio Pirotta.
Z nieoficjalnych informacji dziennikarki RMF FM wynika, że brukselscy urzędnicy przychylają się jednak do stanowiska lobby gier hazardowych i uważają, że notyfikacja była konieczna. Jeżeli KE stwierdzi oficjalnie, że notyfikacja była konieczna, to Polsce grozi sprawa przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu. A to może oznaczać wysokie kary finasowe.
 
przemoevil 283

przemoevil

Użytkownik
nam Chiny niepotrzebne, raczej sądzę żeby do Chin wysłać naszych polityków żeby wreszcie opamiętali się to co robią bo ta ustawa więcej przynosi szkody niż pożytku.
Jak UE nałoży kary finansowe za brak notyfikacji to jak zwykle my podatnicy będziemy płacić z własnej kieszeni....
Rząd polski to już przedszkole widzi tylko czubek własnego nosa....
 
efter313 0

efter313

Użytkownik
czytałem te wszystkie posty trzy po trzy, dlatego nie bardzo się orientuje w temacie. Mam pytanie dotyczącej reklam. Jeśli mam swoją stronę internetową, jestem adminem, mieszkam w polsce, serwer stroi w polsce to czy nie mogę umieszczać na stronie reklam firm bukmacherskich? Bo to w pewien sposób jest promowanie tych o to firm.
 
al_capone 29K

al_capone

Gangster
No to warto poczytać wszystkie strony jak masz swoją stronę internetową i reklamujesz firmy bukmacherskie. Chyba, że Cię to nie interesuje to nie czytaj, bo po co?
Powiem tylko tyle, że nie możesz, a jeżeli chcesz wiedzieć to poczytaj ten temat. Zwróć uwagę, że informacje w tym temacie mogą Ci bardzo, ale to bardzo pomóc...
 
efter313 0

efter313

Użytkownik
hmm w pewnym sensie sam to robisz patrząc na reklamy poniżej. Nie chodziło mi o takie typowe promowanie, tylko na zasadzie pp. Nie nakłaniając do kilkania.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom