Niemcy +2.5 seta @ 1.60
Unibet
Niemcy już osiągnęli znakomity wynik. Sporo osób typowało ich na "czarnego konia" tego turnieju i jak widać udało im się znaleźć w czołowej czwórce. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że z tego grona są najsłabszą drużyną.
Mają Grozera, który może wystrzelić, mają bardzo dobrego Kaliberde. Oni potrzebują do swojej gry dobrej zagrywki, bo bez tego elementu trochę jest im ciężko nawiązać walkę z lepszymi zespołami.
Przy dobrym przyjęciu mają całkiem dobrze poukładaną pierwszą akcję. Przy mniej dokładnym odbiorze zagrywki już tych opcji jest mniej i zazwyczaj piłka wędruje do Grozera, ewentualnie do Kaliberdy jak jest na lewym skrzydle.
Heynen to świetny trener i widać efekty jego pracy. Stopniowo krok po kroku stworzył fajną ekipę i na najważniejszej imprezie ostatnich dwóch lat idealnie wykorzystał słabszy poziom męskiej siatkówki i słabszą formę niektórych znacznie mocniejszych drużyn (
Włochy,
USA, Bułgaria,
Serbia).
Dzisiaj to będzie dla nich taki mały finał. Jutro rozegrają swój kolejny finał. Pewnie w meczu o 3 miejsce, ale wiadomo, że to tylko sport i tak naprawdę wszystko się może zdarzyć.
Ostatnie 4 mecze Polaków trochę nerwowe i trzeba przyznać, że takie były trochę na własne życzenie. Z Iranem dwa sety na kapitalnym poziomie, a potem przy kilku punktach przewagi w trzecim secie (i przy piłkach meczowych) nagłe załamanie. Z Francją (która w drugim secie zaczęła grać w całkowicie rezerwowym składzie) stracone dwa sety, które nie pozwoliły Polakom wygrać drugiej fazy, a na pewno wygrać chcieli. Z Brazylią to był jedyny z tych czterech spotkań, które nie były nerwowe na własne życzenie.
Brazylia grała dobrze i według mnie dzięki temu, że Polacy wyluzowali (radość po każdym punkcie jakby był ostatnim) byli w stanie się podnieść. A z Brazylią wcale to takie łatwe nie jest. Z Rosją dwa sety wygrane i grane na wysokim poziomie. Potem oczywiście dekoncentracja i trochę słabsza gra. Ale tutaj nie ma się co dziwić. Cel był osiągnięty i potem ciężko się znowu skoncentrować i wskoczyć na najwyższy poziom.
4 ostatnie spotkania po 5 setów, więc trochę w nogach już jest.
Słowa uznania za ten turniej dla Mariusza Wlazłego. Niesamowicie gra w ataku i nie spodziewałem się aż takiej jego dobrej gry. Trochę według mnie brakuje gry środkiem w ostatnich spotkaniach i przez to trochę lewoskrzydłowi mieli w ostatnich meczach utrudnione zadanie.
Ciężko też oceniać np. na podstawie spotkania z Rosją, bo tak jak mówię wygrane 2 sety załatwiły sprawę. Akurat w tym meczu trafił się słabszy dzień Zatorskiemu (jakiś taki nieobecny) i ogólnie w grze blok-obrona, bo mnóstwo dziwnych piłek wpadało.
Polacy jeżeli nie wydarzy się nic dziwnego (znacznie słabszy dzień Wlazłego, "dzień konia" Grozera, Kaliberdy) to awansuje do finału, bo siatkarsko jest po prostu znacznie lepsza od swoich dzisiejszych rywali.
Kursy jednak niezbyt zachęcają do grania w ich stronę. Wiadomo, że to półfinał MŚ, więc przypadkowych drużyn tutaj nie ma.
Niemcy osiągnęli świetny wynik, ale oni tutaj rzucą wszystko co mają najlepsze i nie ma mowy, że spoczną na laurach.
Seta są w stanie ugrać.