#128 - Pittsburgh Steelers @ Houston Texans
Typ: Houston Texans +9.5 @ 1.80 - Unibet
![No entry :no_entry: ⛔](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26d4.png)
Ostatnie w tym sezonie Monday Night
Football. Ale za to dziś mamy nie jeden, a dwa mecze. Już wczoraj postawiłem na under punktowy Steelersów a dziś dokładam do tego jeszcze handicap na Houston Texans. Dlaczego tak?
A no dlatego, że dla Steelers nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia. Oczywiście Tomlin nie wystawi totalnych rezerw, ale nikt nie będzie tam ryzykował kontuzji przed playoffami, które Pittsburgh ma już zapewnione. Na chwilę obecną są oni seedem numer 2, co oznacza, że w 1. rundzie mają wolne. Żeby spaść niżej i musieć grać w Wild Card Round musieliby przegrać dziś z Texans i za tydzień u siebie z Browns, którzy w tym sezonie nic nie wygrali (bilans 0-15). Do tego po zwycięstwo w Week 17 musieliby sięgnąć Jaguars. Szans na seed #1 też za bardzo nie ma, bo chyba nikt nie spodziewa się, że Jetsi za tydzień wygrają w Patriots na ich terenie. Dlatego jak widać sytuacja jest klarowna i nie trzeba się już zbytnio szarpać i ryzykować kontuzji. A te w ostatnich tygodniach wyrządziły drużynie ogromne szkody. Ryan Shazier po kontuzji rdzenia kręgowego może już nigdy nie chodzić, nie mówiąc już o grze w
NFL. Ze składu wypadł też superstar Antonio Brown, główna broń ofensywy i ulubiony target Big Bena. Ma być gotowy dopiero na playoffy więc dziś nie zagra. Questionable jest do tego cornerback Sensabaugh.
Texans też nie niewiele muszą, bo od dawna są już wyeliminowani, ALE... Po pierwsze to ostatni mecz w tym sezonie w Houston na NRG Stadium. Wypadałoby się godnie pożegnać z kibicami i dać trochę nadziei na lepsze jutro. Po zeszłotygodniowym blowoucie w Jacksonville są to winni swoim fanom. Historia ostatnich spotkań nie jest zbyt ciekawa, bo przegrali 4 ostatnie mecze, ale to może być kolejny powód aby pokazać sportową złość. Trzeba by tym zauważyć, że 3 z 4 tych porażek zaliczyli na wyjazdach. Nie ma to jak w domu i w przypadku Texans ta stara prawda ma zastosowanie, bo u siebie grają po prostu zdecydowanie lepiej. Week 14 to przegrana z 49ers, którzy po przyjściu Garroppolo nagle stali się mega groźni i wygrali 5 meczów z rzędu. Wcześniej wygrana z Cardinals 31-21. Jeszcze wcześniej przegrana z Colts, ale 14-20, czyli w granicy dzisiejszego handicapu. Oczywiście nie porównuję Colts do Steelers, ale oni dziś niewiele muszą. Muszą natomiast mieć w głowie fakt, że każda kontuzja w małoznaczącej, wyjazdowej potyczce sprawia, że ich szanse na sukces w postseason maleją. W ekipie gospodarzy też są kontuzje, ale nie z gatunku tych "świeżych" (przykład Watsona, którego nie ma już od wielu tygodni w aktywnym rosterze). I tak jak Steelersi nie mają dziś do dyspozycji Antonio Browna, tak Texans mają mega groźną broń w osobie Hopkinsa. A współpraca Yates'a z nim układa się bardzo dobrze - 80 jardów tydzień temu i aż 149 dwa tygodnie wstecz.
Wydaje mi się, że Steelersi spuszczą dziś trochę z tonu, a bez Browna nie będą tak groźni jak w tym sezonie nas do tego przyzwyczaili. Liczę, że Texans godnie zakończą ten nieudany sezon i dobrze zaprezentują się kibicom w ostatnim meczu. Handicap spory i mam wrażenie, że Houston da radę go obronić.
Kto na pokładzie, wbija punkcik. Będę wiedział z kim świętować lub z kim opłakiwać porażkę.