Pobierają mi 5%.
Dotychczas grałem spotkania, w których jeden z zespołów zdecydowanie przeważał. Gdybym jednak chciał skupić się tylko na takich, okazje do gry mógłbym policzyć na palcach obu rąk tygodniowo. Ostatnio przeszło mi obok nosa kilka dobrych okazji z uwagi na fakt, iż czekałem, nie będąc pewnym czy zagrać (a później padał gol w odpowiednią stronę). Na razie jestem na etapie prób, błędy będą pojawiać się, oby zostały jak najszybciej wyeliminowane.
Zastanawiam się czy twardo nie grać wyłącznie lay'ów maksymalnie do 2.5, skupić się na drużynach, których kursy meczowe są praktycznie równe i grać back'iem. Wówczas wystarczyłaby skuteczność 50%.
W meczu Reading Leicester co prawda nie przeważało zdecydowanie, ale według mojej subiektywnej oceny byli bardziej agresywni, szybsi, a krótko zanim puściłem lay'a -przeprowadzili bodajże dwie, trzy ciekawe akcje, na tym się opierałem.