Meczami najsławniejszych argentyńskich drużyn, telewizja Sportklub wraca do transmitowania ligi argentyńskiej Primera Division.
W nocy z soboty na niedzielę derby Buenos Aires. Małe derby, bo naprzeciwko wielkiego Boca Juniors staje beniaminek All Boys. Boca wprawdzie już z
Juanem Romanem Riquelme, ale także z kłopotami finansowymi i niezaspokojonym już od blisko trzech lat głodem sukcesów (transmisja meczu: Sportklub, noc z soboty na niedzielę, 1:15). Kłopoty kłopotami, ale Boca to symbol sukcesu argentyńskiej piłki. Doprawdy ciężko wymienić nazwisko sławnego
gracza z ostatnich 30 lat, który nie zaliczył chociażby epizodu w tym klubie.
Wielbicieli piłkarskich klasyków zapraszamy też do Avellanedy. To tam rezydują nasłynniejsze w Ameryce Południowej "Czerwone Diabły" - Independiente Avellaneda. 7-krotni zwycięzcy
Copa Libertadores (rekord rozgrywek) podejmują 33-krotnych mistrzów Argentyny (również rekord!) River Plate Buenos Aires (transmisja: Sportklub, nic z niedzieli na poniedziałek, 0.10).
Pablo Aimar, Javier Saviola, Andres D'Alessandro,
Gonzalo Higuain, Falcao Garcia to nazwiska najbardziej znanych graczy River sprzedanych w ciągu ostatniej dekady do Europy! Prawdziwa kopalnia!
Dziś "Millionarios" liczą na kolejnych brylantowych techników na czele z Erikiem Lammelą. Rodrigo Funes Mori, Manuel Lanzini - oto kolejni młodzi, po których niedługo ustawi się kolejka chętnych...
Ten mecz zapowiada się pysznie, bo i Independiente pozyskali ostatnio kapitalnego gracza: Matiasa DeFederico z Corinthians Sao Paulo. Argentyńczyka, któremu nie powiodło się w Brazylii, chociaż rok temu setki kibiców gotowe były się zakładać, że ten chłopak będzie błyszczeć.Na szczęście to jeszcze 21-latek, więc liczymy na renesans niedawnego partnera Javiera Pastore z US Palermo - dziś wschodzącej gwiazdy włoskiej
Serie A.
Argentyński fenomen - warto mu się przyjrzeć
Diego Maradona, Alfredo Di Stefano - oto postaci, które dla rozwoju światowego futbolu wniosły więcej niż niejeden "laptopowy" trener robiący dziś furorę w Lidze Mistrzów. To dzięki takim artystom jak Argentyńczycy, tysiące młodych ludzi decyduje się na grę w piłkę. Nocami wyczekują meczów z udziałem swoich herosów, a dniami - często zamiast siedzieć w szkole - naśladują ich, zdałoby się, niepowtarzalne zagrania. Magia futbolu, jego legenda tworzy się dzięki graczom niezapomnianym, wyrywającym się od jednoznacznych skojarzeń, definicji.
Argentyna to kraj, równie ludny jak
Polska, lecz w przeciwieństwie do naszego produkuje niezmierzone ilości piłkarskich talentów.
We Florencji pomnik postawili Gabrielowi Batistucie, w Mediolanie, gdzie rezyduje
Inter pomników nie stawiają, lecz od 1996 roku, odkąd zmieniono przepisy o zatrudnianiu piłkarzy, przez sale treningowe trzykrotnego zwycięzcy Pucharu Europy/Ligi Mistrzów przewinęło się już ok. 30 graczy z tego kraju z Juanem Sebastianem Veronem, Hernanem Crespo, Matiasem Almeidą, Ricardo Cruzem i Diego Simeone na czele.
Esteban Cambiasso,
Diego Milito,
Javier Zanetti i
Walter Samuel wygrali z mediolańskim gigantem Ligę Mistrzów poprzedniej edycji.
Lionel Messi i
Gabriel Milito w 2009 z FC Barceloną. W Madrycie, czy kibicujesz Realowi czy Atletico, Argentyńczyków zawsze masz w zespole. Dziś gwiazdami Realu są
Angel Di Maria i Gonzalo Higuain (plus Gago i Garay na rezerwie), a Atletico świetlaną przyszłość wiążą z rozwojem talentu Sergia Aguero.
Valencia, która powoli budzi się po kryzysie finansowym to piłkarska mekka dla Argentyńczyków. Dziś gra ich tam tylko trzech, ale w przeszłości tacy gracze jak Mario Kempes, Kily Gonzalez, Claudio Lopez, Roberto Ayala czy Pablo Aimar zapisali się złotymi zgłoskami w historii klubu.
Od kilku sezonów podstawą sukcesów (zarówno sportowych jak i finansowych)
FC Porto i Benfiki Lizbona jest dobry zaciąg graczy odkrytych w lidze argentyńskiej. Portugalczycy nie tylko ściągają Argentyńczyków, lecz także zawodników z innych krajów, których lokalni skauci kapitalnie wyszukują w Kolumbii, Paragwaju czy Urugwaju.
Po sukcesach Carlosa Teveza i Javiera
Mascherano również Anglicy postanowili przyłączyć się do grona klubów przetrząsających argentyńskie rozgrywki, w poszukiwaniu następców popularnego przed laty w Tottenhamie Ossie Ardilesa.
Ze Sportklubem i Sportklubem Plus polscy kibice również mają szansę spotkać graczy, którzy lada chwila będą gwiazdami światowego futbolu.
Bartłomiej Rabij, komentator piłkarski telewizji Sportklub
Sportklub dostępny jest na platformie cyfrowej "n" i w ofercie większości operatorów kablowych na terenie całej Polski.
http://www.onet.pl