Pierwsza runda play-offów przed nami. Poniżej krótki opis i moje predykcje/opinie na temat wszystkich par.
KONFERENCJA WSCHODNIA
MIAMI HEAT
Guards: Davion Mitchell, Terry Rozier, Tyler Herro, Duncan Robinson, Alex Burks
Forwards: Pelle Larsson, Andre Wiggins, Jaime Jaquez Jr., Haywood Highsmith, Kyle Anderson
Bigs: Bam Adebayo, Kel'
el Ware, Kevin Love
CLEVELAND CAVALIERS
Guards: Darius Garland, Donovan Mitchell, Craig Porter Jr., Sam Merrill, Javonte Green, Ty Jerome
Forwards: Max Strus, De'Andre Hunter, Jaylon Tyson, Isaac Okoro, Dean Wade
Bigs: Evan Mobley, Jarrett Allen, Tristan Thompson
Najbardziej logiczne z punktu widzenia Miami było wytankowanie się z play-inów w pierwszym meczu i zabezpieczenie picku, ale skoro już zagrali na poważnie, to nie spodziewam się, żeby byli łatwych matchupem dla Cavaliers. Czym dłużej o tym myślę, tym bardziej widzę walczących Heat w tej serii. Podopieczni Spoelstry znowu będą gryźć, w zeszłym roku nie mieli szans z Bostonem, bo byli połamani i kompletnie nieprzygotowani na te urazy, zwłaszcza Butlera, który połamał się w play-inach. Teraz trochę się ogarnęli, mają bardzo wysokie koszykarskie IQ, Ware i Adebayo nie najgorzej matchupują się na Mobleya i Allena, chociaż oczywiście frontcourt Cleveland jest na papierze mocniejszy. Davion Mitchell pokazał, że może być defensywną bestią i spodziewałbym się go na Donovanie Mitchellu w tej serii.
Cavs są mega mocni, nie bez powodu są pierwszym seedem na wschodzie. Atkinson pokazał nowy pomysł na tę drużynę i wzniósł ją na wyższy poziom. Nawet tacy zawodnicy jak Strus mają pod siebie rozpisane zagrywki, a to jest 7-8 gracz rotacji. Widzę Cavaliers w finale konferencji, natomiast nie spodziewam się w tej serii spacerku. Z Atlantą mieliby dużo łatwiej, bo mają przewagi fizyczne nad Jastrzębiami, natomiast Heat są dużo twardsi w obronie, a Herro potrafi się odpalić na 30 oka i można czegoś próbować. 6 meczów w tej serii jest jak najbardziej możliwe.
Predykcja: Cavaliers w 6.
ORLANDO MAGIC
Guards: Anthony Black, Cory Joseph, Kentavious Caldwell-Pope, Cole Anthony
Forwards: Paolo Banchero, Franz Wagner, Gary Harris, Tristan Da Silva, Trevelin Queen, Jett Howard, Jonathan Isaac
Bigs: Wendell Carter Jr., Goga Bitadze
BOSTON CELTICS
Guards: Derrick White, Jrue Holiday, Payton Pritchard, Baylor Scheierman, Jordan Walsh
Forwards: Jaylen Brown, Jayson Tatum, Sam Hauser, Torrey Craig
Bigs: Kristaps Porzingis, Al Horford, Luke Kornet, Neemias Queta
Trudne się dla Magic wylosowało. Wczoraj ograli Atlantę, która była dramatycznie przygotowana taktycznie do meczu. 20 prób za trzy przeciwko Orlando, które swoją dobrą obronę ma przede wszystkim pod koszem? Dramat. Tyle to powinni mieć w połowie drugiej kwarty. Dostali zasłużone bęcki i oby nawet do play-offów nie weszli. Z Bostonem tak fajnie nie będzie. Sezon regularny w tym przypadku pozostawiłbym z boku, bo Celtics podeszli do niego na autopilocie, byle się do nich zakwalifikować z przewagą parkietu we względnym zdrowiu. Magic nie mają odpowiedzi na Celtics grających 5-out. Jedynym zawodnikiem, który nie rzuca w tej serii będzie Kornet, bo wątpię, żeby Queta dostawał tu jakieś poważne minuty. Na Porzingisa nie ma pół obrońcy w lidze, jest x-factorem tej drużyny. Jedyne co mnie martwi, to problemy Browna z kolanem, który dostawał serie zastrzyków, żeby być gotowym na sezon zasadniczy. Z drugiej strony Magic, którzy praktycznie nie rzucają. Mogą i na pewno postawią się twardą obroną, ale atak w formule best of 7 nie ma szans wygrać z siłą ognia Bostonu. W pojedynczym meczu na pewno mogą się wstrzelić, tak jak to zrobiło Miami rok temu, natomiast w całej serii dostaną po głowie. Nie twierdzę, że Magic się tutaj położą, ale nie powinni liczyć tutaj na nic więcej niż gentleman sweep.
Predykcja: Celtics w 5.
DETROIT PISTONS
Guards: Cade Cunningham, Malik Beasley, Marcus Sasser, Dennis Schroder, Tim Hardaway Jr.
Forwards: Ausar Thompson, Tobias Harris, Ron Holland, Simone Fontecchio, Lindy Waters III, Bobi Klintman
Bigs: Jalen Duren, Isaiah Stewart, Paul Reed Jr.
NEW YORK KNICKS
Guards: Jalen Brunson, Josh Hart, Miles McBride, Cameron Payne, Landry Shamet, Delon Wright
Forwards: Mikal Bridges, O.G. Anunoby, Precious Achiuwa, Pacome Dadiet
Bigs: Karl-Anthony Towns, Mitchell Robinson
Nie ufam Knicksom. Znowu są zajechani jak koń po westernie, znowu będą grali po 45-48 minut starterami, no może oprócz Brunsona i KATa, którzy jednak będą musieli być rotowani. W ataku są super, kapitalny sezon rozgrywa Anunoby, dla którego jest to najlepszy sezon w karierze pod względem PPG, pod nieobecność Brunsona super spisywał się Bridges, ale teraz znowu będzie trzecią/czwartą opcją i to nie jest dobre dla tej drużyny. Pistons są zdecydowanie mniej utalentowaną drużyną, ale pick and roll między rozgrywającym a centrem mają opanowany do perfekcji i będą tam atakować Knicks, bo to ich największa dziura. Cunningham będzie szukał switchy na Brunsona i atakował KATa w pomalowanym. Bickerstaff na pewno pokazał swoim podopiecznym te mecze z Bostonem, w którym Knicks byli jechani jak dzieci. Bardzo ciężka para do wytypowania, chciałbym dalej zobaczyć Pistons, którzy świetnie się rozwinęli, duża rola Ausara na piłce i ograniczania Brunsona, ale jednak wydaje mi się, że nowojorczycy przejdą dalej. Talent i doświadczenie w tej fazie powinno przeważyć, chociaż na zbyt długi run tej ekipy w tym roku bym nie liczył.
Predykcja: Knicks w 6.
MILWAUKEE BUCKS
Guards: A.J. Green, Gary Trent Jr., Kevin Porter Jr., Ryan Rollins, Andre Jackson Jr.
Forwards: Giannis Antetokounmpo, Kyle Kuzma, Taurean Prince, Pat Connaughton
Bigs: Brook Lopez, Bobby Portis
INDIANA PACERS
Guards: Tyrese Haliburton, Bennedict Mathurin, Andrew Nembhard, T.J. McConnell, Ben Sheppard, Johnny Furphy
Forwards: Aaron Nesmith, Pascal Siakam, Obi Toppin, Jarace Walker
Bigs: Myles Turner, Thomas Bryant
Teoretycznie wyrównana para, natomiast uważam, że Pacers powinni łatwo przejść Milwaukee. Nie mają pół obrońcy na Giannisa, ale poza tym Bucks są bardzo ubodzy. Kolejny raz nie będą mogli liczyć na Lillarda. Pacers w tym sezonie zwolnili grę, są bardziej odpowiedzialni, częściej szukają kontaktu i chodzą na linię rzutów wolnych. X factorem tej serii będzie Haliburton, który musi być bardziej agresywny. Jeżeli nie będzie szukał rzutu, a tylko podań wynikających z tego, że tak jest rozrysowana zagrywka, a nie będzie tam krzty improwizacji, to Pacers będą kaszleć i mogą mieć problemy w tej serii. Wydaje mi się, że ta ekipa dobrze wie na czym polegają play-offy po zeszłorocznym runie i awansie do finałów konferencji. Niezbyt wiele się zmieniło, wrócił Mathurin, który spowolnił grę i nie za bardzo pasuje do tej drużyny, ale zawsze jest dodatkową opcją i poszerzeniem rotacji. Wydaje mi się, że Pacers mają znacznie mocniejszy core zespołu i więcej opcji, podczas gdy Giannis jest w Milwaukee opcją 1-3. Na pewno nie będzie to jednostronna seria, ale Pacers powinni sobie tutaj poradzić.
Predykcja: Pacers w 6.
KONFERENCJA ZACHODNIA
MEMPHIS GRIZZLIES
Guards: Ja Morant, Scottie Pippen Jr., Desmond Bane, Luke Kennard, John Konchar
Forwards: Jaren Jackson Jr., Vince Williams Jr., G.G. Jackson, Brandon Clarke, Lamar Stevens
Bigs: Zach Edey, Santi Aldama
OKLAHOMA CITY THUNDER
Guards: Shai Gilgeous-Alexander, Luguentz Dort, Alex Caruso, Isaiah Joe, Cason Wallace
Forwards: Jalen Williams, Aaron Wiggins, Ousmane Dieng, Kenrich Williams, Dillon Jones
Bigs: Isaiah Hartenstein, Chet Holmgren, Jaylin Williams
Paskudny matchup dla Grizzlies. Dort i Caruso na piłce, głównie na Morancie, deski przejęte przez Hartensteina, który będzie zbierał 5x lepiej od JJJ. Edey może mieć sporo problemów w tej serii, pick&roll SGA z jakimkolwiek centrem będzie zabójczy. SGA potrafi jak mało kto wymuszać faule, dodatkowo świetnie rzuca z półdychy, nie musi dostawać się pod obręcz, ale jak złapie Edeya na wykroku, to będzie go cały czas atakował. Jalen Williams jako druga/trzecia opcja to mega problem. Z Holmgrenem mogą grać 5-out w zależności od defensywy, jaką Grizzlies zaproponują w tej serii i wtedy Edey w ogóle nie będzie grał. Trudno mi tu znaleźć jakiekolwiek szanse dla podopiecznych Tuomasa Iisalo. Musieliby się konkretnie odpalić zza łuku, natomiast rotacja Thunder jest dużo szersza i będzie tutaj okazaj na 'zabieganie' Grizzlies. Niestety nie widzę ich w tej serii, gdyby wygrali mecz z Warriors mieliby większe szanse z Houston, ale tutaj nie zdziwiłbym się gdyby nawet nie wygrali meczu, i tak też typuję.
Predykcja: Thunder w 4.
GOLDEN STATE WARRIORS
Guards: Stephen Curry, Brandin Podziemski, Gary Payton II, Moses Moody, Buddy Hield
Forwards: Jimmy Butler III, Gui Santos, Draymond Green, Jonathan Kuminga
Bigs: Kevon Looney, Quinten Post, Trayce Jackson-Davis
HOUSTON ROCKETS
Guards: Fred VanVleet, Jalen Green, Amen Thompson, Reed Sheppard, Aaron Holiday
Forwards: Dillon Brooks, Jabari Smith Jr., Tari Eason, Cam Whitmore, Jae'Sean Tate
Bigs: Alperen Sengun, Steven Adams, Jock Landale
Bardzo ciekawa para do gry. Houston z drugiego seedu są wg bukmacherów underdogiem. Mam nadzieję, że GSW zostanie wymłócone przez młode koty, bo już mi się nie chce oglądać wiecznie tych samych, starych dziadów. Warriors na luzie mogą tę serię wygrać, a samemu Adamowi Silverowi bardziej się opłaca ich zwycięstwo i ewentualna para Lakers-Warriors w drugiej rundzie. Mega pieniądze by za tym poszły, ale mnie to nie obchodzi. Ja chcę oglądać Rockets, którzy pod batuta Udoki grają cudowną, ukierunkowaną na defensywę koszykówkę. Fantastyczne zbiórki, top1 w całej lidze, ustawienia z Adamsem i Sengunem nie pozwalają rywalom zbliżyć się do tablicy. Fantastyczny sezon rozgrywa Amen Thompson, którego spodziewam się tutaj spuszczonego ze smyczy na Currym. Oby mu się dał we znaki! Houston są trudnym matchupem na Warriors, mają przewagi fizyczne na wszystkich pozycjach, mają Brooksa na Butlerze, Easona i Thompsona na obwód. Bardzo dobrze to wygląda. Jedynym ich problemem jest brak wyraźnej pierwszej opcji. Jeżeli byłby nią Sengun, to nie najlepiej świadczy o tej ekipie. Center nie powinien być clutch playerem, bo w ostatnich akcjach marnujesz cenny czas, żeby go dobrze ustawić na post i dostarczyć mu piłkę. Moim zdaniem Green ma takie ciągoty do bycia pierwszą opcją, ale chłopu może się wylosować mecz 5/22 i wtedy jest duży problem.
Warriors mają przewagę doświadczenia, mają indywidualności, którymi mogą przesądzać losy spotkań. Grają szeroką rotacją, podobnie jak Rockets, więc możemy tutaj oglądać całkiem wysokie tempo. Ciekawi mnie rola Podziemskiego w tej serii, bo chłop zyskał mnóstwo pewności przy Butlerze i wszystkie jego cyferki poszybowały w górę. Curry to Curry, może ci rzucić z 14 metrów i nic z tym nie zrobisz. Ale można mu na pewno uprzykrzyć życie, co pokazali Clippers utrudniając mu grę na koźle i zmuszając do strat. I mimo tego, że on i Butler rzucili ponad 30 oka w ostatnich meczach, to Clippers nie pozwolili reszcie drużyny się rozkręcić. Uważam, że Rakiety mają duże szanse na wygranie tej serii, ale będzie to długa i męcząca przeprawa. Jestem całym sercem za Rakietami w tej parze i mam nadzieję, że uda im się wykopać Warriors z play-offów!
Predykcja: Rockets w 7.
MINNESOTA TIMBERWOLVES
Guards: Mike Conley, Anthony Edwards, Donte DiVincenzo, Nickeil Alexander-Walker, Rob Dillingham, Jaylen Clark
Forwards: Jaden McDaniels, Joe Ingles, Josh Minott, Julius Randle
Bigs: Rudy Gobert, Naz Reid, Luka Garza
LOS ANGELES LAKERS
Guards: Luka Doncic, Austin Reaves, Gabe Vincent, Dalton Knecht, Jordan Goodwin
Forwards: LeBron James, Rui Hachimura, Jarred Vanderbilt, Maxi Kleber
Bigs: Jaxson Hayes, Dorian Finney-Smith, Alex Len
Para, na którą czekam. Bardzo podobają mi się Lakers, którzy w przeciwieństwie do Minnesoty idą w górę. Trade po Doncicia to all-in, ale ten chłop ma przed sobą parę lat grania. Dziura pod koszem, ale JJ Redick mnie zaskakuje i potrafi świetnie tę pozycję ukrywać, zwłaszcza w obronie. Hayes nigdy nie będzie nawet połową Daniela Gafforda, który nie jest jakimś kozakiem, ale parę lobów złapie, coś tam zbierze. Poza nim gra tam DFS, kiedy Lakers przechodzą na 5-out i grają od kosza. Wiadomo, że Doncic to kozak, ale w tym matchupie LeBron może być trzecią opcją i to jest fatalna wiadomość dla Wolves, którzy po oddaniu KATa na pewno nie zyskali. Moje zdanie na temat tej wymiany się nie zmieniło: lose-lose. Jak będzie to się pewnie okaże za kilka lat, bo takiego grubego trade'u nie zamierzam oceniać po jednym sezonie. Randle jest straszny, zaraz będzie wolnym agentem i pewnie odejdzie, trzeba szykować pieniądz dla Naza Reida, a budżet Wilków nie jest z gumy. Uważam, że w serii z Denver mieliby szanse, natomiast tutaj są zdecydowanie chłopcem do bicia. Nie ma tutaj drugiej opcji, nie ufam Randle'owi za cholerę, dla mnie ten chłop to zwykły krzykacz, który w play-offach jeszcze nigdy się nie sprawdził. Stawiam tutaj zdecydowanie na Lakers, chociaż wolałbym (jako kibic Celtics), żeby szybko odpadli.
Predykcja: Lakers w 5.
LOS ANGELES CLIPPERS
Guards: James Harden, Norman Powell, Bogdan Bogdanovic, Kris Dunn, Patty Mills
Forwards: Kawhi Leonard, Nicolas Batum, Amir Coffey, Ben Simmons, Derrick Jones Jr.
Bigs: Ivica Zubac, Drew Eubanks
DENVER NUGGETS
Guards: Jamal Murray, Christian Braun, Russell Westbrook, Jalen Pickett, Julian Strawther
Forwards: Michael Porter Jr., Aaron Gordon, Hunter Tyson, Dario Saric
Bigs: Nikola Jokic, DeAndre Jordan, Zeke Nnaji
Według mnie jest tutaj spora szansa na upset. Clippers według mnie niespodziewanie weszli do tych play-offów. Świetny sezon Hardena, który jest kandydatem do all-nba. Do względnego zdrowia wrócił Leonard i gra póki co fantastycznie. Zubac rozgrywa sezon życia, Powell był kapitalny do momentu kontuzji, sporo rzeczy się tutaj musiało zgrać i się zgrało, za sprawą Tyronna Lue. Fantastyczny trener, widać tutaj jego rękę, Clippers potrafią powstrzymywać Jokicia, Zubac jest najlepszy w lidze do gry 1v1 z Nikolą i może go powstrzymać na 20 punktach, co będzie świetnym rezultatem. Spory pierdolnik w drużynie z Colorado, przed chwilą poleciał Mike Malone i GM Calvin Booth. Włodarze z Denver próbują wstrząsnąć tą ekipą, ale David Adelman sam pod sobą kopie dołki i traci od razu autorytet szatni wypowiedziami, że Jokic mógłby być właściwie grającym trenerem. Ostatnie trzy mecze wygrali na tym wnerwieniu Jokicia, który gra kolejny fantastyczny sezon. Natomiast z takim trenerem i tak okrojonym i coraz biedniejszym składem, nie widzę Denver wygrywających tę serię. Jeżeli jesteście fanami Nuggets, to nie nastawiałbym się na świetny run tej drużyny w play-offach i ja widze ich odpadających w pierwszej rundzie. O ile wszyscy zawodnicy Clippers będą dostępni do gry.
Predykcja: Clippers w 6.
Nie ma opisu dwóch par, w których zagrają Cavs i OKC, bo jeszcze nie wiadomo z kim zagrają. W moim odczuciu jedni i drudzy powinni na luzie wygrać swoje serie w pięciu spotkaniach. Sześć spotkań w serii Cavs może się wydarzyć w przypadku, gdy będą grać serię z Miami.