New Orleans Pelicans vs Dallas Mavericks @2,60 bet365
Witam. Na początku mojej analizy chciałbym zaznaczyć, że ostatnio jestem pod formą i wciąż jej szukam, dlatego proszę się dobrze zastanowić przed graniem tego.
Ale do rzeczy :
Dallas według mnie to po prostu lepszy i lepiej poukładany zespół. Przed sezonem na pewno nikt nie powiedziałby, że tak słabo będzie wyglądał ich rekord na ten moment - 9 wygranych , 21 porażek. Lider zespołu z Dallas Dirk Nowitzki jak wiadomo, nie jest już tym samym Dirkiem co w najlepszych latach, zresztą większość sezonu do tej pory był kontuzjowany i nie był w stanie za bardzo pomóc swoim kolegom. W zaistniałej sytuacji pałeczkę przejął sprowadzony z Golden State Warriors Harrison Barnes i to on stara się prowadzić grę Mavericks, moim zdaniem zresztą wychodzi mu to całkiem nieźle, szkoda tylko, że on jest u szczycie swojej formy, kiedy reszta zespołu raczej dołuje. Co do kontuzji w zespole z Dallas nie tyczy się to jedynie Dirka - często odpoczywał też Deron Williams, rozgrywający z którym kiedyś wiązane były wielkie nadzieje, jednak ten jakby nie potrafił wykorzystać w pełni swojego potencjału. Aktualnie kontuzjowani są : Andrew Bogut - center z s5, któremu nie odpowiada gra w zespole z teksasu, a szkoda, bo mógłby on być ważnym elementem swojego zespołu i ich rekord zapewne wyglądałby inaczej, gdyby Australijczyk choć trochę się zaangażował.
JJ Barea - portorykańczyk był długo kontuzjowany, dziś jednak jest szansa, że zagra i wesprze swój zespół, ale wiadomo, jakby tak się stało to nie liczyłbym na jakieś długie minuty.
Klucze do wygranej :
Dallas :
Harrison Barnes - świetna forma, można na nim polegać, ciągnie grę swojego zespołu
Wesley Matthews - Według mnie drugi najsolidniejszy zawodnik drużyny z teksasu - potrafi rzucić w ważnych momentach, dobry obrońca, zawsze zaangażowany w grę
Deron Williams - wierzę w tego gościa, on potrafi grać, tylko czasem jakby się zacinał, albo sam nie wierzył w siebie. Rzut za trzy jest u niego, zawsze jest w stanie zagrac dobry mecz, tylko chyba wszystko siedzi w jego glowie
Zawodnicy z ławki, młodzież : Ławka Dallas nie wygląda wcale źle - Seth Curry z tego co obserwowałem jest cały czas zaangażowany w grę, widać, że chce się pokazać, do tego ten niedoceniany podkoszowy Dwight Powell, trochę szalony Justin Anderson i potrafiący grać bardzo solidnie Devin Harris. Salah Mejri - też potrafi czasem zaskoczyć, ale nie jest to jakiś gościu, który będzie ciągnął grę zespołu, albo seryjnie zdobywał punkty.
I teraz fakt, który sam nie wiedziałem gdzie wrzucić :
Dirk Nowitzki - jak wiadomo jest gwiazdą, zawodnicy drużyny przeciwnej zwracają na niego większą uwagę, otwierają się innej opcje, poza tym Dirk dalej to świetny strzelec. Druga strona medalu - Dirk czasem potrafi za dużo brać na swoje barki i nie trafiać, przez co Mavericks nie zdobywają punktów, dodatkowo Dirk bywa miękki - nie chce mu sie za bardzo walczyc na tablicach, nie zawsze super zaangazowany w obrone, a to bedzie potrzebne na Davisa
Dlaczego mogliby przegrać :
To co wyżej napisałem + ewentualnie słabsza dyspozycja Barnesa, poza tym jest to mecz na wyjeździe, czyli teoretycznie ciężej
Pelicans:
-Jrue Holiday wraca do formy, jego współpraca z Anthonym Davisem układa się coraz lepiej, pamiętajmy , że Jrue to były uczestnik meczu gwiazd, na pewno wiązano z nim wielkie nadzieje i Jrue może w każdym momencie zaskoczyć
-Anthony Davis - ten gość może zdobyć masę punktów w meczu, największa gwiazda Pelikanów, jednak czasem potrafi popełniać głupie błędy i grać zbyt egoistycznie
-Langston Galloway - świetnie wchodzi z ławki w drużynie z Nowego Orleanu, pewny rzut za trzy, widać, że jest u szczytu formy
-Tyreke Evans - wraca do gry, ostatni mecz w jego wykonaniu słaby, jednak to zawodnik, z którym Pelicansi wiążą spore nadzieje, debiutant roku z sezonu 2009/2010 , jeżeli się odpali to może być naprawdę groźny
-Atut własnego parkietu - jak wiadomo, każda drużyna w NBA u siebie jest bardzo zaangażowana i stara się bronić swojego parkietu za wszelką cenę.
Dlaczego mogliby przegrać :
-Według mnie to trochę taki zespół "na hurra", trochę chaotyczni, młodzi, czasem ze zbyt dużą fantazją. Dalej widoczny brak zgrania.
Ostatnie spotkania (oglądałem cały Dallas - Clippers i końcówkę Pelicans - Heat)
Dallas wygrana na wyjeździe z clippersami - Clippersi osłabieni, bo bez Paula i Griffina, jednak u siebie zespół z takimi graczami jak Jamal Crawford, DeAndre Jordan, JJ Reddick, Raymond Felton, czy Austin Rivers jest dalej ciężkim przeciwnikiem.
Pelicans - wygrana u siebie z Miami Heat - Miami jakoś na 6 minut przed końcem prowadziło około 10cioma punktami, żeby przegrać to spotkanie w fatalnym stylu. Heatsi to wciąż groźny zespół, jednak wciąż są troszke osłabieni i w tym sezonie ich rekord jest słabiutki - 10 wygranych, 21 porażek.
Podsumowując - oba zespoły na pewno będą zaangażowane w grę, jedni jak i drudzy potrzebują zwycięstw, żeby może jeszcze uratować sezon. Mavericksi wydają mi się zespołem inteligentniejszym, z lepszymi liderami i kurs 2,60 wydaje mi się w takim przypadku atrakcyjny. Spotkanie zostanie rozegrane w nocy o godzinie 2:00 czasu Polskiego. Powodzenia