@Dalik
Dzięki za komentarz. Co do niego przypomniał mi się pewien post z forum GeeksToya który świetnie opisuje przebieg kariery tradera czy bukmachera.
Niektórzy mogą nie umieć angielskiego. Sam nie jestem bardzo dobry w tłumaczeniu z tego języka, ale mniej więcej mogę spolszczyć co tam jest:
1) Nieświadoma niekompetencja
To jest pierwszy krok jaki robisz rozpoczynając swoją historie z
Betfair. Wiesz, że to jest niezłe źródło pieniędzy, ponieważ słyszałeś wiele o nim dobrego i słyszałeś, że wiele ludzi dorobiło się wielkich pieniędzy dzięki tej stronie. Niestety, tak samo jak z jazdą samochodem, na początku nic nie jest łatwe.
Siadając za kółko, tak samo siadając pierwszy raz do
BetFair nie masz pojęcia co robić. Ryzykujesz wiele pieniędzy i podejmujesz dużo decyzji. Za każdym razem kiedy wchodzisz w rynek on obraca się przeciwko Tobie. Czasami osiągasz sukces na samym początku, co jest tak na prawdę najgorsze. Mózg rozumie, że to jest łatwy sposób do robienia pieniędzy, dlatego ryzykujesz więcej. Próbujesz odzyskać stracone pieniądze przez podwojenie stawki, czasami Ci się uda, ale niestety rzeczywistość pokazuje, że niestety ogień rynków pali bardzo dotkliwie.
Ten etap może trwać tydzień lub dwa ale
nauka na traidingu jest szybka, więc nie minie długo zanim przejdziesz do następnego etapu.
2) Świadoma niekompetencja
Jest to krok drugi, w którym uświadamiasz sobie, że jest więcej roboty z tym wszystkim niż by się zdawało. Zdajesz sobie sprawę, że jesteś niekopetentym traderem, nie masz takich umiejętności, żeby uzyskać stały dochód.
Teraz nastawiasz się na kupowanie e-booków i systemów, czytasz strony i fora w celu poszukiwanie świętego grala. Będziesz przeskakiwał z jednej metody na drugą, dzień po dniu, tydzień po tygodniu i nigdy tak na prawdę nie spędzisz nad nia wystarczająco długo, żeby zobaczyć czy system jest dochodowy. Za każdym razem kiedy poznasz nową metodę będziesz entuzjastycznie do niej nastawiony wierząc, że to właśnie ona zrobi z ciebie milionera.
Przejdziesz do
Betfair General Betting Forum I zobaczysz traderów którzy mówią o swoich dochodach i będziesz chciał wiedzieć dlaczego to nie jesteś właśnie Ty. Będziesz zadawał miliony pytań, które już i tak ktoś wcześniej zadał. Następnie najdzie Cię taki moment w którym pomyślisz, że wszyscy ludzie którzy osiągają sukces tak na prawdę są kłamcami. To nie możliwe, że oni zarabiają takie pieniądze, przecież przestudiowałeś wszystkie statystyki, wiesz tyle co oni, więc na pewno muszą kłamać. Prawda jest taka, że większość traderów osiągający wielkie sukcesy są anonimowi.
Będziesz jak nastolatek- traderzy którzy zarabiają pieniądze będą dawać Ci cenne rady ale ty i tak będziesz uparty wiedząc, że to właśnie ty masz rację.
Ten etap może trwać wieki. Na podstawie własnego doświadczenia oraz rozmów z innymi traderami, ten okres zazwyczaj trwa rok, jeżeli twój depozyt w międzyczasie nie osiągnie poziomu mułu. To jest także etap w którym największa ilość traderów się poddaje.
Około 60% nowych traderów przerywa granie po pierwszych 3 miesiącach. Poddają się, ale to dobrze, pomyśl, gdyby
trading był łatwy, każdy byłby milionerem. Następne 20% gra dalej przez rok a potem w desperacji podejmują wielkie ryzyku, które prowadzi do wyczyszczenia konta.
Może Cię zaskoczyć że około 20% z nich wszystkich przetrwa 3 lata, którzy będą myśleli, że są bezpieczni we własnej wodzie, ale nawet po 3 latach tylko 5-10% będzie kontynuowało i trzepało regularnie pieniądze.
3) Moment eureki!
Już na końcu drugiego etapu uświadomisz sobie, że to nie system jest kluczem do sukcesu. Regularny profit jest możliwy nawet dzięki prostym działaniom, jeżeli zarządzasz poprawnie twoim bankiem i psychiką. Zaczynasz czytać książki o psychologi traidingu i odnajdujesz się w bohaterach przedstawionych w tych książkach i wtedy nadchodzi właśnie moment eureki. Nagle uświadamiasz sobie, że ani Ty, ani nikt inny nie jest w stanie przewidywać rynku w następnych 10 sekundach. Zaczynasz pracować nad jednym systemem, zaczynasz być szczęśliwy i definiujesz próg ryzyka.
Zaczynasz osiągać duże zyski, a rynki w których Ci nie poszło nie przeszkadzają Ci ani nie robisz się zły. Rozumiesz, że przegrana jest też częścią sukcesu. Następny trade będziesz miał większy kurs wygranej, ponieważ w końcu twój system zaczął działać.
Uświadamiasz sobie, że w tradingu najważniejsza jest jedna rzecz- konsekwencja w twoim "progu" i dyscyplina. Moment Eureki nadchodzi wtedy kiedy na prawdę uwiadamiasz sobie że nie możesz przewidzieć rynku.
4)Nieświadoma kompetencja
Staje się to dla Ciebie tak normalne jak jazda samochodem. Siadasz przed monitor i tradjuesz. Robisz to wszystko nieświadomie, lecisz na autopilocie. Zaczynasz wygrywać na prawdę duże pieniądze i zdobywasz nawet 100 ticków dziennie, zaczyna to być codziennością. Opanowałeś emocje i teraz jesteś w końcu traderem, który szybko powiększa swoje konto.
Jesteś gwiazdą na forach tradingowych i ludzie zaczynają Cię słuchać. Poznajesz siebie z przed dwoma laty w tych, którzy teraz zadają Ci te same pytania. Dajesz porady ale wiesz, że większość z nim są daremne ponieważ słuchacze są "nastolatkami"- niektórzy z nich dojdą tam gdzie ty, niektórzy szybciej inni wolniej
Dosłownie dziesiątki i dziesiątki nigdy nie przejdą drugiego etapu, ale kilku z nich tak.
Trading już dalej nie istnieje, zbieranie ticków staje się dla Ciebie nudne, tak jak wszystko w życiu, kiedy stajesz się na prawdę dobry w tym co robisz.
Jednakże, w końcu możesz sobie powiedzieć: "Jestem traderem
BetFair"
Jestem świadomy, że w tłumaczeniu jest sporo błędów, niektórych rzeczy nie byłem w stanie przetłumaczyć, ale to ma na celu przybliżyć Wam, że to co czujecie, czuje lub czuł każdy trader.
@Cock
Nie wiem jak Ty, ale na razie jestem na takim etapie, że każda większa przegrana mnie frustruje, ale to jest normalne. Minie trochę czasu, aż się przyzwyczaję do przegranych, ale jak powiedziałem wcześniej. Red jest nieodłączną częścią traidingu.
Kolejne dni traidingu
20.10.2016 - 24.10.2016
Total P&L: âŹ10.48
P&L BEZ IN-PLAYA: âŹ1,13 - nie dużo, ale już pewny green!!
Podsumowując ostatnie dni traidingu. Uczestniczyłem w 31 rynkach. Większość z nim to amerykańskie konie. Powoli zaczynam rozumieć mechanikę tego rynku i wiem kiedy mniej więcej mogę wchodzić, a kiedy lepiej poczekać. Zobaczymy w następnych dniach.
Dzsiejszego wieczoru, czekając na jakiś wyścig US z większą pulą pieniędzy w sobie, z ciekawości zerknąłem na rynek psów.
Zdziwiła mnie aktywność na tych wyścigach i od razu spróbowałem swoich sił. Mówiąc szczerze najlepiej odnajduję siebie w scalpingu, a te rynki na których grałem były stworzone do nich.
3 rynki- âŹ1,02
Jutro postaram się zagrać więcej psów, może przypadną mi tak samo do grustu jak grubaśne koniki.
Dziękuję za aktywność innych użytkowników na tym temacie!
Do zobaczenia w następnych dniach!
Pozdrawiam!