aliant
Użytkownik
Wg mnie Premier League i nie mówię tego wcale jako kibic MU. Niestety pokłosiem tego jest to, że kluby z Wysp nie są później fizycznie gotowe na walkę w Lidze Mistrzów. W Anglii co roku o mistrzostwo bije się 6-7 ekip, wiec nie zawsze piłkarze dają radę kondycyjnie wyrobić na kilku frontach. W Hiszpanii realnie patrząc, przez lata liczyła się tylko Barcelona i Real, teraz doszło Atletico. Później jest długo nic, po czym jest Valencia i Bilbao a później znowu jest przepaść. Wystarczy porównać wyniki faworytów w obu ligach. Jak w Anglii pretendent do tytułu zgubi punkty ze średniakiem to jest to jakaś mała niespodzianka. Natomiast w Hiszpanii wszyscy są tak przyzwyczajeni do wyników 6:0 czy 5:1, że jak Blaugrana czy Królewscy się potkną to już można mówić o gigasensacji. Myślę, że gdyby nie te dwa zespoły to Primera Division nie byłaby wcale silniejsza nawet od Ligue 1.