MFC 31: Rundown - 7.10.2011
Ryan Jimmo (15 - 1 - 0) vs. Rameau Thierry Sokoudjou (12-8- 0)
Mistrz organizacji MFC Jimmo spotka sie ze słynnym Sokoudjou.
Walka odbędzie się w wadze lekko cięzkiej.
Jimmo, Kanadyjczyk jest niepokonany w zasadzie od początku kariery. W 2007r. rozpoczął zawodową kariere, przegrał wtedy pierwszą i jedyną walkę.
Rekord zrobił na małych galach wersus nieznani fajterzy.
Miał krótką przygode z The Ultimate Fighetr.Niestety odpadł w eliminacjach.
Sokoudjou to zawodnik z bogatym CV. Rekord taki sobie ale często walczył z najlepszymi zawodniakmi na świecie w największych organizacjach.
Porażki notował, także z powodu zaniedbań kondycyjnych. Teraz wrocił na własciwe tory w treningach i wytrzymuje co najmniej 3 rundy walki.
W starciu tych dwóch zawodników cięzko jest ocenić w jakich płaszczyznach który będzie miał przewage.
Kamerunczyk jest mistrzem olimpijskim w judo ale tez mocno uderza.
Kanadyjczyk ma lepsze warunki fizyczne, background to podobno karate, startował z powodzeniem w zapasach.
Dziwią mnie kursy, które zostały wystawione.
1.2 na Jimmo - 4.3 na Soko
Stawiam na doświadczonego Kamerunczyka, który moim zdaniem powrócił do swojej starej dobrej formy.
Jimmo to utalentowany zawodnik z dobrymi warunkami fizycznymi ale jeszcze nie przeszedł prawdziwego testu versus tak dobry zawodnik jak Soko.
Rameau Thierry Sokoudjou
4.35 w 5Dimes
4/10
Jimmo utrzymał mistrzostwo the Maximum Fighting Championship . Podobno kontrowersyjną decyzją sędziów 49-48.5, 49-48.5 and 49-48.
Walka była nudna. Jimmo uciekał w ringu punktując rywala sporadycznymi ciosami, podczas gdy Sokoudjou wykazywał większą ochotę do walki skracając dystans i atakując kolanami w klinczu.