Zagrałem jak kolega wyżej, z taką różnicą, że zamiast awansu Esbjerg dałem under 2,5 po dość soczystym kursie
1,74 (ComeOn), na
Unibet widzę nawet 1,75 teraz.
Dlaczego taki typ ? Pierwsza myśl jaka przeszła mi przez głowę patrząc na statystyki to brak trafienia dla Chorzowian (2,0 na
Betclic). Ruch zaczął z hura optymizmem ten sezon. Wygrana z Vaduz 3:2, była pierwszym i niestety ostatnim symptomem dobrej gry niebieskich. W 5. następnych spotkaniach zdobyli oni zaledwie jedną bramkę, w przegranym meczu ligowym u siebie z Łęczną 1:2. Strasznie brakuje skuteczności, nie ma wykończenia. Jednak patrząc na skrót pierwszego spotkania widać wyraźnie, że Ruch jako zespół nie wygląda źle. Naprawdę brakło szczęścia (choć nie w takim stopniu jak Poznaniakom na Islandii), bo sytuacje strzeleckie były. Zatem ekipa ze Śląska może urwać jakąś brameczkę (proszę o 0:1
). Co mam do powiedzenia odnośnie Duńczyków ? Próżno doszukiwać się u nich overowych spotkań na własnym boisku. Ewidentnie dominują wyniki 0:0 lub under 1,5. Warto też dodać, że w dotychczasowych 2 pojedynkach ligowych nowego sezonu, Esbjerg u siebie traciło bramkę, także stawianie na nich w rewanżu po tak niskim kursie jest dla mnie niezrozumiałe - Ruch był lepszą ekipą w pierwszym spotkaniu i uważam, że nawet może pokusić się o strzelenie bramki.
To są właśnie te główne argumenty, które przekonały mnie do odpuszczenia typu Ruch - no goal. Jeśli Polacy awansują, winy za fatalny start ligowy zostaną z pewnością odkupione. Obiektywnie kibiców Chorzowskiego Ruchu stawiam wysoko w hierarchii kibicowskiej, także myślę, że ich wyjazd do Esbjerg nie będzie także bez znaczenia.
Zobaczymy co wyjdzie w praniu, ale pamiętajmy, że Skandynawowie tak naprawdę nie są aż tak silną ekipą (zeszły sezon 5/12 miejsce w lidze).
Jeśli mamy się czego obawiać, to tak naprawdę skuteczności podopiecznych Pana Kociana.
GL !