>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
Fortuna bonus

Mój spadek formy.Prosba o link lub rade.

k_ubell_a 0

k_ubell_a

Użytkownik
Heh,zabawne co pisze Vip Madame. Groteskowo to brzmi. w glupim tesco mozna zarobic 1500 na reke na kasie, mozesz isc do armii zawodowej,w marcu bedzie nabor i z tego co wim to ze wszystkimi dodatkami szeregowy bedzie mogl nieeezla kase wyciagnac,o mozliwosciach socjalnych nie wspominam. wysarczy tylko chciec. Piszesz, ze nie pracujesz,a zatem masz mase wolnego czasu? no to jak ktos powyzej napisal powinnas buszowac po necie,skupi sie na jednej dyscyplinie i miec nadzieje ze to Ci przyniesie jakies powazniejsze profity. Choc prawda taka,ze zyc wylaznie z bukmacherki to kompletny bezsens. bo coz w razie choroby, gdzie ZUS, gdzie nabywanie prawa do emerytury. Traktuj bumacherke jakos dodatek do pracy,ot zeby pare stowek w miesiacu byc do przodu(wystarczy Ci Twoja obecna skutecznosc) i c&#39;mon lets work... a tak zupelnie osobiscie to masakra jakas byc tak leniwym...:-? pzdr
 
hawkeyesti 1,7K

hawkeyesti

Forum VIP
to ze jest leniwa mnie nie dziwi bo sam jestem leniem i czesto mi sie nic nie chce ale jak trzeba cos zrobic to sie robi. Lalo dam glowe ze jak bedziesz chodzil do roboty tez bedziesz pisal ze Ci sie nie chce tylko zauwaz ze jest roznica miedzy &#39;nie chce mi sie&#39; a &#39;nie robie bo mi sie nie chce&#39; :jezora: wiec chyba troche mnie zle zrozumiales ;)
 
lalo 36

lalo

Forum VIP
Wiem Grzecho , sorry ale masz podobny tok rozumienia ... I dlatego tak napisałem ...
Wiem, chodziłem już do pracy i wiem że jak mam wstać o 4.30 bo na 6.00 muszę być w pracy to jest ciężko ale zaciskam zęby, uczę się i robię coś w kierunku żeby mieć lepiej a nie marudzę na forum że mam skuteczność 52 % !! Hahaha ! Wg. mnie szkoła też jest pewnym sposobem na wyuczenie w sobie pewnej odpowiedzialności , samozaparcia :] Laska jest dla mnie głupia i tyle :]
 
bad-motherfucker 0

bad-motherfucker

Użytkownik
Lalo;796064Wg. mnie szkoła też jest pewnym sposobem na wyuczenie w sobie pewnej odpowiedzialności QUOTE napisał:
hehe no to jest ciekawe, ja szkole wspominam jako wspanialy okres, glownie mowie totaj o liceum. szkola i odpowiedzialnosc? napewno nie w moim przypadku i podejrzewam ze 90% na forum zgodzi sie ze mna. szkola na najbardziej beztroski okres w zyciu, chcialo sie wstac to poszedles, nie chcialo sie to poszedles na trzecia lekcje albo wcale, albo brales kumpli i na waksy. niczym sie nie przejmowales, a na pytanie o zadanie domowe wiekszosc z was z usmiechem na ustach odpowiadala &quot;nie mam&quot;. olewalo sie wszystko, a mimo to konczylo sie ta szkole bez wiekszych problemow, ze zdana matura. nie to co teraaz w robocie, nie przyjdziesz to cie wywala. a co do tej laski kwestia czasu jest kiedy wybierze sie do roboty, bo kazdy chcialby ciagnac siano z bukmacherki, albo od starszych i siedziec w chacie, ale niewielu ma ten luksus
 
remik47 0

remik47

Użytkownik
kazdy chcialby ciagnac siano z bukmacherki, albo od starszych i siedziec w chacie, ale niewielu ma ten luksus
nie wiem co to za frajda siedziec w chacie i miec w pip kasy.... znam wiele osob (starszych) ktore maja naprawdę grubo na koncie , siedza w domu, przyjaciele sie od nich odwrocili i wcale nie jest im tak fajnie. mysle ze zeby sie fajnie zylo trzeba znalezc takiego joba, ktorego albo sie lubi od razu albo sie polubi, zeby spotykac codziennie ludzi ktorych szanujesz i ktorzy ciebie lubia i szanuja, dobrze jest jesli przy tym wszystkim wpada kasa ale prawde mowiac im jestem starszy tym pieniadze coraz niżej spadaja w mojej hierarchii czynników poprawiających jakosc zycia
 
twein 12

twein

Użytkownik
Ja myśle, że na tym forum jest wiele osób, które mają takie samo marzenie jak Vip_Madame. Też bym chciał zarobić i się nie narobić. Mimo wszystko myślę, że tu chodzi o samo marzenie...i chyba dlatego ludzie grają. Mi ta myśl cały czas towarzyszy:&quot; wkrótce wygram pierwszy 10000&quot; ;D Oby! Vip_Madam, powodzenia!
 
V 0

vip_madame

Użytkownik
Witam ponownie.
Nie sadziłam że temat jeszcze odżyję a tym bardziej z robi się tak spora dyskusja.
Powiem też że choć padły tu raczej jednoznaczne komentarze to jednak sporo ciekawych rzeczy zostało napisanych.
Przykro trochę mi było czytać nie które komentarze w sumie obrażające ale ok przyjmuje to jako ostrą krytykę.
Wiecie mi nie zależy tu robić z siebie jakiegoś Boga bukmacherki itp.
Przez ostatni czas zapomniałam całkowicie ze tu zapoczątkowałam dyskusje,teraz jakoś tak miałam chwile i odwiedziłam wasze forum.
Pozwolę sobie jeszcze trochę podyskutować i dokładniej siebie sprecyzować.
Nie napisałam ze praca za poniżej 2000zł jest upokorzeniem itp,żadna praca nie hańbi.
To że się przyznałam że jestem leniwa mogę to powiedzieć ponownie tyle ze dodam ze ta leniwość to nie jest tak ze chciałabym mieć wszystko i leząc z założonymi nogami na stole,to nie tak bardziej chodziło mi o leniwość do monotonni,standardu itp. ale przede wszystkim do robienia czegoś bez motywacji.
Jeśli ktoś pisze ze na przykład ostatecznością jak się nie ma wyboru może być praca gdzieś za najniższa krajowa itp. ale gdy ja widzę,mam ten wybór,nie wiem czy zauważyliście ja nie gram roku czy dwóch w bukmacherce,gram już sporo lat a przede wszystkim przez te lata bukmacherka jest dla mnie dochodem.
Jeśli bym nie miała tego wyboru tej możliwości to oczywiście ze bym poszła do byle jakiej pracy ale dlaczego mam iść do pracy za min (sie napracować itp) jak mogę mieć to samo albo więcej dzięki przyjemnemu graniu??
Do tego dla mnie granie jest czymś na czym się znam,w czym mogę się pokazać,zabłysnąć,z czego mogę być dumna.
Nie wygrywam milionów ale w średnim miesiącu nie narzekam na brak pieniędzy,nie muszę żebrać,,,(nawet jak bym i nie miała pieniążków to na pewno bym nie zebrała,chyba że na prawdę miała bym chore dziecko,żadnego wyboru ratunku itp. wtedy bym się nie wahała i nie wstydziła wyjsc na ulice)
Podkreślam po raz kolejny nie zyje na garnuszku rodziców...mam co prawda swoje włąsne mieszkanie za które nie muszę płącić czynszu bo to własnościowe...Nie mam rodziny,dziecka,obowiązków i tak dalej,pói co żyje własnym życiem i sama sie utrzymuje,nie jestem blacharą i żaden facet mnie nie sponsoruje jeśli o to by komuś wpadło na myśl.
Jak napisałam wcześniej nie chce być standardowa,nie chce robić tak jak wypada,tak się stało że to bukmacherka jest dla mnie tym czymś co lubię robić,czymś co daje mi utrzymaniem,to właśnie ona jest moja motywacją...
Myślicie że bym nie chciała mieć pracy która by mi sprawiała przyjemność,dawała motywacje,chęć itp.bardzo bym chciała ale do tej pory nie znalazłam nic bardziej dochodowego,przyjemnego od bukmacherki.
Co do tego że siedzę cały dzień w domu i gadam sama ze sobą i tak dalej to nie prawda,mam kupę znajomych,przyjaciół z którymi się często spotykam,to prawda że straciłam kilka znajomych osób właśnie przez te granie ale widocznie nie byli wcale przyjaciółmi jak im w przyjaźni przeszkadza to że gram w zakładach,gram za swoje pieniądze i powinno im być guzik do tego.
Ale jak wspomniałam mam dużą liczbę znajomych,przyjaciół którym też pomagam,mam sporo czasu ale potrafię też go wykorzystać w sposób rozmaity i pomocny.
Przez bukmacherke straciłam,(straciłam to trochę za dożę zdanie ale ok) chłopaka,heh nie żeby było tak że go zdradziłam czy on itp,-Nie po prostu on jakoś nie mógł tego ogarnąć że moim dochodem jest bukmacherka,nie wiem dlaczego ale mu to przeszkadzało,nie wiem może koledzy się z niego śmiali,może bal się reakcji swoich rodziców,czy cos,nawet nie mieliśmy sobie okazji tego wyjaśnić po prostu powiedzial ze nie pasujemy do siebie ale ja wiem ze tu akurat chodziło o bukmacherke.
No ale trudno lepiej się rozstać niż się męczyć i zachowywać jak dzieci.
Nie raz gdy miesiąc ciężki i trzeba pasa przycisnąć sobie dorobię kilka groszy, i tu prezent dla osób które nie wiem myślą ze jak bym poszła do marketu do pracy to by mi korona spadła z głowy,nie prawda nieraz dorywczo wpadam do marketu na jakieś nocne l;liczenie towaru itp.
Nie jestem też jakaś zwariowana hazardzistka gdzie praktycznie od kuponu zależy czy przeżyje miesiąc czy nie...
To nie tak ,ja mam okrojony budżet ,nigdy nie gram va banków itp.
Fakt że ostatnio miałam spore załamanie formy ale było to głownie związane tym że moje sporty się pokończyły a ja się obudziłam z ręką w nocniku,nie przygotowałam sobie po prostu gruntu na czas braku zdarzeń.
Ale cóż nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło,trochę wyszłam z dołka na linie prostą nie długo tenis więc praktycznie wracam do biegu.
Tenis jest dla mnie takim sportem który daje najwięcej zysku i praktycznie,głównie na małych turniejach gdzie kursy są dawane za free i sami bukmacherzy mają duży dylemat jak je rozłożyć zarabiam najwięcej.Oczywiście ostatni mój dół formy
był bardzo dużym ciosem i spadkiem formy,Ostatni tak poważny spadek zanotowałam w 2003 roku i też to był koło grudnia.Dlatego byłam zdesperowana i szukałam każdej deski ratunku aby trochę odbić.
Fajnie to wszystko wygląda na wykresie,heh prawie jak wykres bicia serca tylko ze tu było poniżej poziomu zero czyli jeszcze gorzej..No ale wzięłam się w garść,pozbierałam się.
Minusem na pewno grania tak na poważne bukmacherki na pewno jest ta emerytura....no tu niestety się zgadzam to duży dylemat...Ale ja ryzykuje,najwyżej będę kiedyś tego żałować,teraz bawię się dobrze,teraz jestem szczęśliwa i dobrze mi się żyje,a w sumie wole pożyć sobie teraz w szczęściu, przyjemnie itp. Bo to też jakieś ryzyko,nigdy nie wiadomo c
 
V 0

vip_madame

Użytkownik
zy się dożyje do emerytury,może będziemy całe życie żyli w biedzie dusili grosze do emerytury a pójdziemy do piachu dzień przed pierwszą emeryturą... co wtedy? Nigdy bym sobie tego nie wybaczyła,tyle lat odkładania na marne. Później najwyżej będę na garnuszku państwa i będę żyć od 1 do 1,no w końcu coś mi się należy bo państwo sporo dostaje z mojego podatku 10%... Mówiąc żartobliwie tymi 10% odkładam na zapomogi itp na starość. ????
Ehh macie mnie pewnie teraz za totalną ... cóż moi znajomi,i tez mnie mili na początku ale do czasu do czasu kiedy zobaczyli że sobie radze i jest mi z tym dobrze.
A tak naprawdę aby mieć dobrą emeryturę trzeba mieć dobrą prace....
Za takie minimalne wynagrodzenia to ta emerytura będzie taka ze co by nie robić i tak nie starczy...
A tak to co przeżyję teraz co się na bawię to będzie moje i nikt mi tego nie zabierze.
Co do ubezpieczenia na szczęście można sobie wykupić.Fakt trochę kosztuje ale warto.
Denerwujące jest tylko to ze co miesiąc trzeba jeździć i wykopywać taki pakiecik.
Jest jak jest ale mi jest dobrze i tak naprawdę patrze z przymrożeniem oka na krytykę,opinie itp bo przecież najważniejsze abym to ja była szczęśliwa ze swojego życia.Ja jestem szczęśliwa i to dla mnie jest najważniejsze.
Mam marzenia różne ,nie sa to marzenia aby cały czas żyć z bukamcherki,bukmacherka jest dla mnie przystankiem,jak na razie trochę długim ale ja walczę walczę aż w końcu dojdę do perfekcji wygram,odłożę trochę założę własną działalność i dalej zobaczymy,mam kilka ciekawych pomysłów które raczej na pewno by wypaliły.
Co do tego że ja sobie tylko biorę gdzieś typy i czekam na wypłatę to absolutnie nie trafiona przytyka,nie wiem ale sadze ze na forum sa tu osoby które wiedza ile nie raz trzeba czasu poświecić aby dobrać odpowiednie typy aby cieszyć się później wygrana.
To nie jest tak że 10 min i same typy mamy wypisane na karteczce...
Nie wiem jak wam ale mi to nieraz zajmuje nawet około 5h. Sprawdzenie wiadomości zwłaszcza na zagranicznych stronach,zebranie informacji,ocenienie ryzyka i typu, przejrzenie statystyk i innych wszystkich bardzo ważnych rzeczy zajmuje nieraz kupę czasu.
Ja na przykład robię tak nie patrze absolutnie na kursy,zbieram mecze które już na samym początku wpadła w oko,dalej lecę staty,informacje analizy i inne takie... wyszukuje na dane zdarzenia najwyższych kursów,przeważnie to jest to tot-mix oceniam czy najlepiej zagrać singiel (2.00) dubel (2.00)czy może tripel(2.00) tak wiecie mniej więcej oceniam ryzyko wydaje stawkę i dopiero mogę uznać ze kupon jest zrobiony to tak mniej więcej,w każdy typ wkładam serce i kupę czasu wiec to nie jest tak że się typ w 10 min ,nogi na stół i kasa płynie,to tak nie jest...
Ale się znów rozgadałam....
Ale myślę ze trochę wniosłam do tematu i mam nadzieje że choć trochę się postaracie mnie zrozumieć ale jak nie to trudno.
Kończę...na dziś..
Pozdrawiam Wszystkich no i oczywiście Wszystkiego Najlepszego w Nadchodzącym Roku...Aby same wygrane były kupony i duży plus.
 
patrolinho 143

patrolinho

Forum VIP
W ogóle przeczytałem cały temat i w głowie mi się to nie mieści ;) Nie wiem ile masz lat, ale nie wydajesz się osobą nieodpowiedzialną :] Piszesz coś o swoim chłopaku, że nie potrafił tego zaakceptować a Ty jeszcze mu się dziwisz ! Kobieto pomyśl racjonalnie bukmacherka to nie jest zajęcie z którego można żyć z miesiąca na miesiąc... No chyba, że dysponujesz bardzo dużym budżetem i grasz tylko kilka razy w miesiącu - co w Twoim przypadku nie ma miejsca. Generalnie dziwi mnie fakt, że usprawiedliwiasz się tym, że nie dostaniesz takiej pracy jakiej chcesz a poza tym nie wiadomo jak tam będzie i czy Ci się spodoba... Widzę, że snujesz ambitne plany na przyszłość - patrz odłożenie pieniążków na własną działalność. zyczę Ci powodzenia, wytrwałości w działniu i przede wszystkim spokoju i rozważnej gry bo bukmacherka to forma hazardu, a hazard bardzo często bywa zgubny nawet dla osób które są przekonane, że to kontrolują... Generalnie myślę, że życie nie dało Ci jeszcze w kość bo idąc Twoim tokiem rozumowania zawsze jakoś to będzie... I to mnie trochę martwi, ale też daje trochę nadzieii, że Ci się uda bo skoro ciułasz już tak kilka/kilkanaście lat to właśnie &quot;jakoś to będzie&quot;
Dużo szczęscia w Nowym Roku życzę ???? Bo te na pewno będzie potrzebne w realizacji marzeń oraz Twoich planów...
 
V 0

vip_madame

Użytkownik
Dzieki,Szczescie sie
na pewno przyda.
Napisales ze niewiem co to bieda,mylisz sie,wychowalam sie w biedzie i wiem co znaczy nie miec co polozyc na chleb do zjedzenia,dlatego mysle ze to brak kasy w przeszlosci daje mi taka tez satysfakcje z wygrywanych pieniedzy u bukmachera...
Zaklday staly sie dla mnie czescia zycia,sa jak praca i nie prawda jest ze trzeba obracac,stawiac jakies sumy rzedu po kilka tys. na kupon aby w skali miesiaca wyjsc na te powiedzmy sobie 2000zl.
Wystarczy stawkowac po 100zl-700zl a nawet przy wychaczeniu ladanego kursu w tenisie za 50zl aby byc na +.
Pozdrawiam
 
V 0

vip_madame

Użytkownik
Hejka,pisze w tym starym temacie aby nie zakladac nie potrzebnie nowego,a w sumie ten pasuje tematem nawet.
Wiaze sie z nastepującym pytaniem,wiecie jakim sposobem mozna sie do wiedziec o blokowanym meczu przez bukmachera? Powiedzmy ze Unibet teraz bloknol mecz tenisa,jak ja moge sie o tym dowiedziec od razu,chwile po zablokowaniu,jest takowa mozliwosc??znacie moze jakas wyszukiwarke takich zdarzen blokowanych,moze jakis link lub jakas mala podpowiedz?
Z gory dzieki.
 
escabar 24

escabar

Użytkownik
Pierwszy post wymiata !
a post Komarr&#39;a mnie dobił kompletnie ???? ???? ????

nie wiedzialem że mi taki kabaret zafundujecie na noc ????
dzięki !
Komarr rządzisz !


hahahah
 
V 0

vip_madame

Użytkownik
Dobra, to stare dzieje,miałam w tedy kryzys formy to szukalam pomocy,mniejsza z tym,nie rozmawiajmy juz o tym.Prosze wrocmy do sedna sprawy czyli blokowanych meczy przez bukmachera,to bardzo wazne uzyskanie informacji na ten temat dla mnie,mysle ze to spore forum i ktos wie cos na ten temat.
 
Do góry Bottom