Limoges - Antibes godz. 20.00 (26.01)
2(+12,5) / 1.86
Gospodarze siódma pozycja i bilans 10-7, goście ostatnie, osiemnaste miejsce w tabeli z bilansem 3-14. Faworyt w postaci ekipy Limoges jest dobrze znany - forma ostatnia, miejsce w tabeli, mocniejszy skład, większe aspirację i większe możliwości jako całość klubu (budżet, płace itp.), to wszystko po stronie Limoges. Więc nie będę tutaj szukał podobieństw, bo ich po prostu nie ma, szukam jakichś większych szans na mocniejsze postawienie się Antibes w kilku innych aspektach. Spora intensywność ostatniego grania Limoges (liga, EuroCup), do tego jeszcze przed nimi sporo ważnych spotkań - awansowali do Pucharu Liderów (osiem najlepszych zespołów po połowie sezonu) i finał tych rozgrywek już w połowie lutego, jeszcze dwie gry w EuroCup, oczywiście liga czy też kolejna runda pucharu Francji. A grają ostatnio przy wąskiej kadrze (np. w ostatnim starciu EuroCup z Malagą siedmiu zawodników) i w tym spotkaniu będzie podobnie - dalej poza grą Miles (9,8pkt/3,8zb liga), Samuels (10,7pk/4,3zb) i Doumbouya (5,6pkt). A trzeba też dodać, że były to bardzo fizyczne starcia, kosztujące ich pewnie sporo sił - dwa spotkania z Malagą, mecz z Valencią czy ostatnie spotkanie ligowe z Pau Orthez, które tutaj we Francji określane są mianem klasyka i nie ma mowy, że ktoś tam odpuścił, do tego kilka wcześniejszych spotkań, nie wszystkie gry może przy węższej kadrze, ale jednak przy sporym wysiłku i bliskich wynikach. Antibes z kolei trochę mniej grania - liga i niespodziewanie kolejna runda pucharu Francji, w dodatku nie mają już jakichś większych problemów kadrowych, co prawda to dalej słabsza drużyna, ale jednak po dojściu czy powrotach m.in. Greena, Otule, Cordiniera czy Gaddeforsa, nie wygląda już to aż tak źle. Stać ich na pewno, przy dobrej grze oczywiście, na mocniejsze postawienie się faworyzowanym rywalom, przynajmniej taka mam nadzieję. Może podbudowani tą ostatnią wygraną w pucharze kraju, będą potrafili pójść za ciosem i postawić się mocniej, do tego ekipa gospodarzy z tak jak wspominałem, wąska kadrą i sporym bagażem gry za sobą i tez może w końcu przyjść jakaś słabsza dyspozycja.
86-63
Pau Orthez - Strasbourg godz. 18.30 (26.01)
2 / 2.37
2(+3,5) / 1.87
Pau Orthez poniżej 79,5pkt / 1.79
Z jutrzejszych meczów zastanawiałem się jeszcze nad wygraną Strasbourga, który moim zdaniem jest mocniejszy kadrowo od Pau Orthez, ale to akurat nic odkrywczego. Z tym tylko, że oni bardzo często, tej niewątpliwej siły, nie potrafią jednak przełożyć na parkiet, albo inaczej, mają ogromne przestoje w grze - przykład ostatniego występu w Lidze Mistrzów, gdzie po przerwie wyszła na parkiet zupełnie inna ekipa. Co mnie naprawdę dziwi, przy tak świetnym szkoleniowcu, tak mocnych i w większości doświadczonych zawodnikach. Z kolei Pau Orthez wicelider tabeli z naprawdę świetnymi wynikami do tej pory, które trochę zbiegły się ze znalezieniem nominalnego rozgrywającego po kontuzji Blassingame, przyszedł McConnell i z miejsca stał się jednym z lepszych graczy ligi (po powrocie z kontuzji Blassingame musiał odejść z drużyny). Ale ostatnio zgubili trochę formę, może ten przegrany klasyk, o którym wspominałem przy okazji Limoges, trochę ich podłamał, bo później przyszła kolejna i trochę niespodziewana przegrana w Pucharze Francji z osłabionym Chalon (88-92). Nie wiem jakiego będzie można się tutaj spodziewać Strasbourga, bo pomimo tej nierównej formy, to tak silna personalnie drużyna, że może w każdym momencie zagrać dobry mecz i sięgnąć po wygraną. Czytałem ostatnie wypowiedzi czy wywiady trenera Colleta i zawodników Strasbourga, pewnie sporo w tym kurtuazji, ale można tam znaleźć dużą chęć przełamania tego słabszego okresu czy też pomysłów na wyjście z tego, zaufam im i spróbuję po raz kolejny zagrać w ich stronę, oby z powodzeniem. Ekipa gospodarzy średnio na mecz rzuca około 80pkt, Strasbourg traci około 78pkt. (
Fortuna)
98-57