Może nie dokładnie odnośnie meczu, ale nie ma tematu o dyskusjach o
LE, czy czegoś w tym stylu
Moim zdaniem przepisy UEF'Y powinny zostać zmienione odnośnie strzelonych bramek na wyjeździe w trakcie dogrywki liczących się "podwójnie". Bo niby dlaczego liczyć wczorajszą bramkę Atletico jako "podwójną"? W obu meczach (90'
wygrali gospodarze, w Madrycie Atletico, w Liverpoolu LFC. Czyli po dwóch meczach jest remis i moim zdaniem w dogrywce powinno się nie zważać na to, gdzie toczony jest mecz i liczyć bramki "pojedynczo". Wczoraj był w dogrywce remis i jedynym sprawiedliwym wyjściem w takich sytuacjach powinny być rzuty karne. Bo tak na dobrą sprawę, Atletico zawdzięcza awans człowiekowi, który wylosował im to, że w pierwszym meczu grali u siebie. Gdyby LFC rozgrywało pierwszy mecz u siebie, to oni by byli finalistami.
Nie wiem, czy to tylko takie moje odczucie, że ta formuła liczenia bramek jest niesprawiedliwa?
(Oczywiście nie jestem fanem ani LFC, ani Atletico, piszę to tylko patrząc na czysto sportową rywalizację).