Panowie mecz wyglądał jak wyglądał przede wszystkim ze względu na murawę, a źle się go oglądało również ze względu na fatalną realizację transmisji - rodem z lat 90tych jak królem strzelców
ekstraklasy zostawał Podbrożny, Koniarek czy Arek Bąk.
Glik wybijał piłę na pałę zamiast przyjąć piłkę, Głowacki grał niepewnie, a Małkowski powinien wyciągnać co najmniej jedną z tych 2 bramek. Kaszana jak się patrzy, może i lepiej, że nie wygraliśmy znowu 1:0 bo byłoby cicho o stylu gry, zaangażowaniu - mała burza w mediach się przyda drużynie.
Z drugiej strony Polacy byli o duuużo lepszą drużyną na boisku piłkarsko niż
Litwa i można zwalić przegraną na najzwyklejszy brak szczęścia w stykowych sytuacjach (wybicie głowackiego pod nogi cesnauskisa przy bramce czy grosickiego strzal na linii). Ale nawet to nie usprawiedliwia Obraniaka czy Mierzejewskiego, którzy przeszli obok meczu.., czy Murawskiego, który zagrał słabiej nawet niż gość bez przeglądu pola w środku boiska tzn. Dudka.
Smuda sie pewnie drapie po głowie i zastanawia jakim cudem oni przegrali z takimi plackami, mając wszystkie atuty w dłoni... a powinien raczej się zastanowić dlaczego Sadlokiem gra na lewej zamiast w srodku za Glika, dlaczego gra Dudką na środku zamiast na lewej za Sadloka? i pewnie sam sobie wykombinuje z 10innych pytań...
Uwazam, że ogramy Grecję i będzie miał Smuda jeszcze większy ból głowy i jeszcze więcej zamieszania będzie wokół reprezentacji.
Ps.Małkowski zagrał ponieważ Smuda ma 2ch bramkarzy i chce każdemu dać 90min - z pozornie trudniejszym przeciwnikiem zagra Sandomierski.