Polska - Norwegia 1 @1,45
Niemcy - Słowenia 1 @1,17
Austria - Czechy 1 @1,30
ako: @2,20
Takie coś z Toto na
konkurs (dziś promocja gram grubo, także bez podatku).
Pogoda ma być w miarę sprawiedliwa, wiatr o średniej prędkości 2 m/s.
Polska oczywiście faworyt do wygranej, kurs na win i na pokonanie Norwegów taki sam, więc naturalnie lepiej pobrać h2h. Nie rozumiem czemu mamy w składzie Żyłe zamiast Huli, pewnie dlatego, że Wiślanin skacze u siebie, choć na treningu i w kwalach lepszy był 'Stefanek'. Niemniej i tak Żyła skacze solidnie, w pierwszej parze rywalizować będzie z Fannemelem, porównując próby w treningu i kwalach wychodzi równo. Norweg lubi przedni wiatr, zresztą jak większość Norwegów. Następnie Stoch v Johansson - tutaj dwukrotnie lepszy Kamil, choć nie skacze jakoś rewelacyjnie. No i Kubacki v Gangnes, Kot v Tande. Polacy równiejsi, Kubacki król lata. Kenneth powrócił po kontuzji kolana. W zasadzie każdy z Polaków jest w stanie dołożyć parę punktów nad rywalami.
Niemcy kolejno: Wank, Geiger, Wellinger i Leyhe. Welli radzi sobie średniawo, Wank i Leyhe całkiem dobrze, Geiger też solidnie. Nie ma Freitaga, ale on nie skakał najlepiej. Słoweńcy słabiutko, Peter Prevc zupełnie rozsypany, do tego Zupancic, niezły, ale wiadomo, słabiej niż Wank. Lanisek chimeryczny, potrafi skoczyć znakomicie, ale też i zupełnie spóźnić odbicie. Najlepiej radzi sobie Robert 'Co Robi Kranjec? Skacze. Hehe #Seba' Kranjec i fajnie, że znowu się odrodził, podobnie jak Gangnes. Tyle, że
Niemcy dużo lepsze skoki, Słoweńcy zawsze byli nieprzewidywalni na skoczni.
Austriacy z doświadczonym Koflerem, który wiedzie tutaj prym. Do tego Daniel Huber i Altenburger, oraz Schlierenzauer. Czesi to Stursa, Vancura i Polasek, oraz Koudelka. Koudi skacze najlepiej, reszta dużo słabiej. Wyniki Austriaków w treningu: 215,1. Czesi: 193,7. W kwalach także mieli wyższą notę: 467,5 - 454,5.