Wisła potrzebuje zwycięstwa aby wygrać ligę. Wszyscy zawodnicy klubu z Krakowa, zgodnie podkreślają, że tytuł zdobyty przy Łazienkowskiej smakowałby wyjątkowo. Wiślacy mają wielką szansę na wygraną w Warszawie, bowiem gra "Wojskowych" daleka jest od ideału. Co prawda także "Biała Gwiazda" nie prezentuje się dobrze, co było widać w ostatnim pucharowym meczu z Pogonią Szczecin. Wisła tylko dzięki błędnym decyzjom arbitra zdołała wyeliminować "Portowców" i awansować do dalszej rundy Pucharu Polski. Pomimo to, że forma obu drużyn nie jest najwyższa, zawodnicy tych zespołów zapowiadają, że stworzą bardzo ciekawe widowisko. Ciężko się z tym nie zgodzić. Mecze pomiędzy Legią a Wisłą zawsze są bardzo interesujące i pełne emocji. Wystarczy przypomnieć spotkanie z września 2002 roku, kiedy to po dramatycznym meczu Legia pokonała Wisłę 3:2. Przed niedzielnym spotkaniem, trenerzy obu drużyn mają problemy z kontuzjami w swoich zespołach. Więcej kłopotów ma szkoleniowiec Wisły, Werner Liczka. Medycy w Krakowie mają pełne ręce roboty i prowadzą istną walkę z czasem aby doprowadzić do dobrego stanu kontuzjowanych Głowackiego, Żurawskiego Baszczyńskiego, Vidliczkę, Ekwueme oraz Mijailovica. Głowacki pomimo urazu już jednak zapowiedział, że w Warszawie zagra. Także reszta kontuzjowanych graczy raczej nie przepuści okazji aby wystąpić w tak istotnym meczu. Nawet Radosław Majdan, który cierpiał z powodu ścięgna Achillesa, powiedział, że bez względu na diagnozę lekarzy zagra przy Łazienkowskiej. Jak widać mobilizacja w obozie "Białej Gwiazdy" jest ogromna. To samo tyczy się "Wojskowych". Trener Jaciek Zieliński w niedzielnym meczu nie będzie mógł skorzystać z usług Jakuba Rzeźniczaka oraz Aleksandra Vukovica. Wątpliwy jest także udział Bartosza Karwana, wydaje się jednak, że podobnie jak kontuzjowani gracze Wisły, Karwan nie przepuści okazji aby wziąć udział w tak ważnym meczu. Do gry po kontuzji wraca już Tomasz Jarzębowski, który niedawno wyleczył uraz i przedłużył kontrakt z Legią. Ostatnie dwa spotkania pomiędzy "Wojskowymi" a "Białą Gwiazdą" zostały rozegrane w Krakowie. Oba mecze wygrała Wisła. Ostatni mecz tych drużyn, rozegrany w Warszawie zakończył się pamiętnym pogromem krakusów 4:1. Kwestia wyniku niedzielnego meczu jest jednak sprawą otwartą. Za faworyta uchodzi, co prawda Wisła, ale Legia nie jest bez szans. Chęć zwycięstwa jest tak silna w obu drużynach, że naprawdę każdy wynik jest możliwy. Więcej atutów jest po stronie gości. Wisła nie przegrała w tym sezonie ani jednego meczu na wyjeździe, "Biała Gwiazda" ma lepszych piłkarzy niż Legia. Ponadto świadomość tego, że krakowianie mogą zdobyć tytuł na stadionie największego rywala powinna dodać piłkarzom Wisły skrzydeł. Dlatego też, po bardzo ciekawym meczu, minimalnie wygrają goście.