Chelsea Londyn
Trzeba przyznać, że The Blues w tamtym sezonie dostali nieźle po tyłku... Zaczęło się od zwolnienia ojca sukcesów ostatnich lat tego klubu - Jose Mourinho. Piłkarze byli załamani tą nagłą decyzją, bo byli z nim niezwykle zżyci i nie obyło się bez łez D. Drogby, czy R. Carvalho. Posadę po 'The Special One' przejął zwany przez dziennikarzy 'Pan nikt', czyli A. Grant. Izraelczyk bez większej przeszłości nie był przez kibiców i ekspertów brany na poważnie za nowego trenera Chelsea, ale jak się okazało osiadł się na tym stanowisku znacznie dłużej niż wszyscy się spodziewali. "Z Chelsea każdy chciał by teraz grać" - pamiętam te słowa wypowiedziane przez eksperta M. Pola w studio
Champions League, który jak się potem okazało grubo się mylił. Podobnie myślał też R. Stec, który nie dawał Chelsea najmniejszych szans w Lidze Mistrzów... Jednak ekipa z Londynu potrafiła zebrać się w garść i powalczyć w tym przez wielu już skreślonym sezonie. W
Premier League dobrą formę przeplatali ze słabą, która przede wszystkim była spowodowana dużym brakiem kontuzjowanych zawodników, czy też wyjazdem kilku kluczowych czarnoskórych graczy, którzy wyjechali zimą na Puchar Narodów Afryki. Mimo to walczyli dzielnie i z biegiem czasu zbliżali się do lidera, którym najpierw był Arsenal, a później Manchester United. Chelsea pokazała naprawdę wielki charakter i mimo wielu niepowodzeń szansę na tytuł mistrza kraju ostatecznie przegrała dopiero w ostatniej kolejce. W
Champions League można powiedzieć dokonali cudu. Wraz z 'Panem Nikim' doszli aż do finału tych rozgrywek i odpadli w serii rzutów karnych. Zresztą tutaj nie będę się rozpisywał, bo chyba każdy oglądał ten mecz. A więc tak jak napisałem na początku mieli prawo być załamani po sezonie 07/08. Teraz do 'The Blues' dołączył bardzo doświadczony trener - Luis Felipe Scolari. Myślę, że jest to duże wzmocnienie dla klubu, bo Scolari to trener bardzo podobny do Mourinho. Charyzmatyczny, biorący cała presję na siebie, zżyty z zawodnikami, kochający swoją pracę, oddany w pełni klubowi i przede wszystkim genialny taktyk. Takiego trenera Chelsea potrzebowała... Jeśli chodzi o transfery to działacze CFC sprowadzili na Stamford Bridge prawego obrońcę Bosingwę i Deco. Wszyscy, którzy dogłębniej śledzą losy Chelsea, wiedzą, że najsłabszym punktem tej drużyny była prawa obrona. Teraz to z pewnością się zmieni, bo Bosingwa to geniusz na swej pozycji i stoi przed nim ogromna kariera. Deco... Tutaj mam trochę wątpliwości... Nie da się ukryć, że jest wybornym pomocnikiem, ale myślę, że na dzień dzisiejszy jest on zbędny. Środek pola CFC ma obsadzony perfekcyjnie. Lampard, Ballack, Essien, Mikel i do niedawna Makelele. Myślę, że został on kupiony z myślą o odejściu któregoś z środkowych pomocników i faktycznie tak się stało bo jak pisał Stamford Bridge opuścił Makelele. Ale to chyba nie o tego zawodnika obawiali się działacze... Mam na myśli tutaj F. Lamparda, który jest łączony z Interem Mediolan od dłuższego czasu, a niektóre gazety już pisały, że Anglik na 100% zostanie nowym piłkarzem Włoskiego Interu. Po dzień dzisiejszy cała ta saga nie została do końca wyjaśniona, bo mimo że zarząd przedstawił Lampardowi rekordowy kontrakt (150 tys. funtów tyg. !), to ze strony piłkarza nie ma odpowiedzi. Podobna sytuacja jest z D. Drogbą. Ten również pragnął odejść z klubu, jednak prawdopodobnie Drogba zostanie na kolejny sezon w Chelsea. Zarząd klubu zapowiada jeszcze transfery i to nie byle jakie... Dużo mówi się o Kace i Robinho a to piłkarze naprawdę wartościowi. Wszyscy gracze są bojowo nastawieni do nadchodzącego sezonu. Zapowiadają niepowtarzalną walkę i zaangażowanie i efekty było widać dzisiaj w meczu sparingowym z Chińskim Guanghzou. The Blues po efektownej i efektywnej grze ograli rywali 4:0, a bramki strzelali Kalou, Lampard (piekny gol), młody Di Santo i Shoun Wright Phillips. Jestem przekonany, że piłkarze Chelsea dadzą z siebie wszystko w nadchodzącym sezonie co zaowocuje w wygranie
Premier League lub
Champions League... Kto wie, może i dwa trofea na raz. Szanse tej drużyny oceniam na 35%.
Manchester United
Drużyna S. A Fergusona będzie bronić tytułu mistrza już po raz drugi z rzędu. Mimo, że nie przepadam za ManU, to muszę przyznać, że wa tamtym sezonie pokazali kawał dobrej piłki i należał im się tytuł. Formą błyszczał przede wszystkim uwielbiany przez wszystkich C. Ronaldo... Ale musimy pamiętać, że to nie robot, a tylko człowiek. Bez dwóch zdań nie da się grać na takich obrotach i poziomie jaki prezentował przez 3 sezony i w nadchodzącym ten piłkarz 'spuchnie'. Myślę, że zwyczajnie straci formę tak jak Ronaldinho, który jest ewidentnym przykładem na to, że nie da się grać takiego futbol na dłuższą metę. W minionym sezonie dużą rolę w zespole odgrywali P. Schooles i R. Giggs. Oni mają już swoje lata i w zbliżającym się sezonie także nie powinni błyszczeć... Z kadry trenerskiej ManU odszedł C. Queiroz, który był prawą ręką Fergusona i to także będzie ogromna strata dla Manchesteru. Transferów ManU do tej pory nie zrobili żadnych, więcej mówi się o sprzedaży zawodników, w tym Ronaldo. A więc jak do tej pory ManU stracili tylko na swojej sile, a w ogóle nie wzmocnili i widać zdecydowanie więcej minusów niż plusów w przygotowaniach, bo w meczach sparingowych różowo też nie jest... Szanse Manchesteru oceniam na 25%
Arsenal FC
Przed sezonem 07/08 nikt nie dawał im większych szans w walce o mistrzostwo, lecz nawet skazywano ich na miejsce po za 'wielką czwórką'. Jednak podopieczni A. Wengera zaskoczyli cały piłakrski świat i odwalili kawał roboty w minionym sezonie. Drużyna jest ta niesamowicie młoda, dlatego pewne było, że w końcówce sezonu zwolnią z tempa, gdyż brak im doświadczenia. I faktycznie tak było... Z drużyny odszedł przede wszystkim A. Hleb, który odgrywał kluczową rolę w drużynie, M. Flamini - bardzo przydatny zawodnik i doświadczony Gilberto Silva. Dużo mówi się też o przeprowadzce Adebayora, lecz to jeszcze nic pewnego. Jeśli chodzi o nowych piłkarzy to jak zwykle... Wenger skupił sie na młodych talentach, które uwielbia i żadnego wielkiego zawodnika raczej nie ściągnie... Wenger ewidentnie upatruje Arsenal jako potęgę za kilka lat, gdyż skupia się na budowaniu druzyny na młodych talentach. Czy to się mu uda zoabczymy z czasem, ale w nadchodzącym sezonie niestety nie daję Arsenalowi większych szans... 15%
Liverpool FC
Ileż to już lat Liverpool czeka na kolejny tytuł... Drużyna ta jest zdeterminowana aby wreszcie osiągnąc coś więcej w
Premier League, niż 4 miejsce. Benitez jest w stanie odłożyc na drugi plan nawet
Champions League, w której Liverpoolowi ostatnio szło świetnie, bo jest to druzyna typowo 'turniejowa'. Z genialnym taktykiem Benitezem są bardzo trudnym rywalem do pokonania w dwumeczu, ale na dłuższą metę w
Premier League nie jest tak kolorowo. Jeśli chodzi o transfery to nie ma wielkiego szału na Anfield Road. Z tego co pamiętam druzynę zasilili typowi średniacy tacy jak bramkarz Cavallieri, Degen, Dossena i Saric, zaś odeszli Crouch, Kewell i Risse. Dużo mówi się też o odejściu Xabiego Alonso do Juventusu Turyn. Tak więc jak już wspomniałem szału nie ma, ale są wzmianki o przejściu Davia Villi, ale to narazie tylko plotki. Myślę, że jeśli Torres i Gerrard wezmą odpowiedzialność w swe ręce i rozegrają genialny sezon, to Liverpool może myśleć o vice mistrzostwie, bo do mistrza brakuje im sporo, ale na pewno będą groźniejsi od Arsenalu... Szanse 25%
Podsumowując myślę, że największe szanse na tytuł
Premier League ma Chelsea nie tylko dlatego, że jestem ich fanem, ale drużyna zdecydowanie się wzmocniła i ma zamiar robić to nadal, a patrząc na resztę zespołów w porównaniu do Chelsea to pryszcz. Ale zobaczymy co pokaże później okno transferowe, bo transfery to istotna sprawa. Sezon 2008/09 w angielskiej
Premier League zapowiada się fantastycznie, a my kibice możemy zacierać ręce...