Łukasz: Brak treningów w ATT na pewno nie pomoże Mariuszowi w tej walce. Choć dla nas Piliafas jest zawodnikiem anonimowym, to obok Kawaguchiego jest najmocniejszym sportowo rywalem naszego strongmana.
Pudzianowski powinien unikać parteru jak ognia, aczkolwiek wydaje mi się, że przebieg walki zależy głównie od game planu „Szalonego Greka”. W stójce Mariusz ma jakieś szanse, zwłaszcza w furiackim ataku na początku, w parterze zostanie z łatwością poddany. Stawiam na drugi scenariusz.
Piliafas przez poddanie w 1 rundzie.
Franek: Ta walka jest dla mnie dużą zagadką. Naprawdę ciężko powiedzieć mi, na co stać Piliafasa. Uważa się za specjalistę od sambo i BJJ, ale nie widziałem w jego walkach ani jednej parterowej akcji. Jego rywale są dla mnie kompletnie anonimowi, nie wiadomo też zbyt wiele o jego amatorskiej karierze. Na media treningu pokazywał swobodne dojścia do naprawdę fajnych parterowych akcji, podczas gdy
Pudzian nie chciał nawet próbować połowy kombinacji, proponowanych przez Daniela Omielańczuka. Mariusz zrezygnował też z treningów w ATT. To nie jest tak, że skreślam Pudziana, który naprawdę zaczął się już ruszać jak zawodnik i powoli zaczyna myśleć jak zawodnik. Mam wrażenie, że Piliafas okaże się o wiele solidniejszy, niż się spodziewamy. Myślę też, że z początku spróbuje stójki, ze względu na przewagę siły Mariusza. Jeśli
Pudzianowski dobrze wykorzysta ten moment, wygra. Ale mam dziwne przeczucie, że Piliafas przetrwa i podda rywala w drugiej rundzie.
Piliafas przez poddanie w 2 rundzie.
Jan Błachowicz vs. Houston Alexander
Łukasz: Wyrównanej walki spodziewam się jedynie w pierwszych trzech minutach. Wtedy Houston jest groźny, ma dobry
boks i bije naprawdę mocno. Na jego minus trzeba zapisać wiek, kondycję oraz parter. Jeśli Janek zdecyduje się nie ryzykować przypadkowego trafienia w stójce, od razu poszuka parteru, a tam o zwycięstwo będzie bardzo łatwo, czy to przez TKO czy też przez poddanie.
Błachowicz przez KO/TKO w 1 rundzie.
Franek: Po ostatnich walkach Janka jestem przekonany, że jeśli chodzi o zacieranie granic między płaszczyznami walki, nie ma w Polsce wielu dorównujących mu zawodników. Do wojowania w
UFC brakuje mu tylko „czynnika X” w stylu niespodziewanych akcji Mameda Chalidowa, ale być może pokaże go w walce z Houstonem Alexandrem. Nie mam wątpliwości, że Polak jest tu silnym faworytem. Wydaje się ustępować Alexandrowi tylko pod względem doświadczenia. Jeśli Amerykanin wyjdzie na świeżości, uderzając często i mocno, możemy zobaczyć wojnę, która potrwa do pierwszego trafionego ciosu któregoś z zawodników, albo do sprowadzenia w wykonaniu Janka, które odbierze swobodę Amerykaninowi. Spodziewam się, że „John” będzie narzucał tempo walki, a gdy już wyczuje przeciwnika zdecyduje się na wejście w nogi i pokona rywala przez TKO w parterze.
Błachowicz przez KO/TKO, 2 runda.
Marcin Różalski vs. Rodney Glunder
Łukasz: Po raz kolejny Różalowi rywal wypada tuż przed galą. Tym razem
KSW znalazło zastępstwo w osobie Glundera, który ma za sobą fatalną passę: w ostatnich 9 pojedynkach
wygrał zaledwie raz. Po drodze pokonywali go m.in. Krzysztof Kułak i Robert Jocz. Różal powinien być silniejszy w tej walce, ma solidniejsze przygotowanie parterowe i to on jest faworytem. Jeśli poczuje się pewnie i będzie wygrywał wymiany kickbokserskie, to może pokusić się o KO/TKO. W razie kłopotów jest opcja poszukania parteru i wyciągnięcia jakiejś techniki, nad która ostatnio pracował. Postawię jednak na show i
Różalski przez KO/TKO w 2 rundzie
Franek: Walka z Valentijnem Overeemem była dla Różala skokiem na głęboką wodę, który to test zdał dość dobrze. W chwili obecnej czeka go ponowna zmiana w ostatniej chwili, z rywalem, któremu ostatnio nie powodzi się najlepiej, ale za to walczył z wieloma weteranami
MMA z całkiem dobrymi rezulatami. Największym problemem wydaje się być sam fakt, że Marcin jest mocno pokontuzjowany i choć da się to zabić dzięki postępowi medycyny, świeżość i pewność siebie na pewno przez to ucierpią. Czy nie mając przed sobą rywala dążącego do sprowadzeń, Różal poczuje się swobodniej w stójce i pokaże wreszcie swoje niedoceniane muay thai? Być może. Dodatkowej szansy Różala upatruję w sprowadzeniu walki do parteru, co z pewnością szykował jako asa w rękawie na Jerome’a
Le Bannera. A tam może wykończyć walkę przez prostą akcję, typu balacha nogami z hon-kesa-gatame, klucz czy któraś z dźwigni na nogi, które wydaje się dość dobrze czuć Polak – przynajmniej jak na kickboxera. Nie jestem w stanie wskazać faworyta, ale obecna forma i prawdopodobnie złość Różala mogą zapewnić mu pierwsze zwycięstwo przez pełnoprawne KO/TKO.
Różalski przez KO/TKO, 2 runda
Karol Bedorf vs. Karl Knothe
Łukasz: Knothe został ostatnio poddany przez Bobby’ego Lashley’a i to wystawia wystarczającą opinię o jego parterze. To woda na młyn dla Bedorfa, który powinien unikać stójki i szybko obalić rywala. A tam już
Bedorf przez poddanie w 1 rundzie.
Franek: Widziałem tylko trzy walki Karla Knothe i jego głównym atutem wydają się być ciężkie uderzenia i ciągła chęć dostarczenia walki przeciwnikowi. Polak postawił ostatnio na zapasy z bardzo dobrym efektem, jednak może być tak, że Knothe nie podpasuje mu w tej płaszczyźnie i dojdzie do stójkowej wojny. Mam nadzieję, że porażka z Rogentem Lloretem nie zniechęci Karola do wykorzystania eksplozywnej stójki przetrenowanej w Szczecinie i Holandii, którą pokazał w tamtej walce. Tak czy inaczej, forma Karola wydaje się być na bardzo wysokim poziomie i mam wrażenie, że dysponuje lekką przewagą w każdej płaszczyźnie walki. Spodziewam się, że po zdominowaniu pierwszej rundy, Polak sprowadzi Knothe’a w drugiej i zakończy walkę kimurą, gilotyną czy mata leao z jednej z dominujących pozycji. Tym bardziej, że jest sporo większym zawodnikiem niż Karl.
Bedorf przez poddanie, 2 runda.
Borys Mańkowski vs. Rafał Moks
Łukasz: Chyba najbardziej wyrównana walka wieczoru. Zapasy Mańkowskiego i parter Moksa powinny zostać tutaj taktycznie wykluczone i powinniśmy zobaczyć ciekawą wojnę w stójce. Na bazie obserwacji ostatnich pojedynków można wysunąć wniosek, że Borys będzie boksersko lepszy, ale należy też pamiętać, że panowie doskonale znają się ze wspólnych treningów, a i ich walka będzie miała pewnie spory bagaż emocjonalny. Spodziewam się stójki przez 3 rundy i ostatecznie
Mańkowski przez decyzję.
Franek: Walka chyba nieco wygodniejsza dla Borysa Mańkowskiego, który może skupić się na wykorzystaniu swojego coraz lepszego boksu, a jednocześnie nie będzie miał większych obaw, by klinczować i wdawać się w zapaśnicze zmagania. Właśnie dlatego większy ciężar wydaje się spoczywać na „Kultim”, który będzie musiał zaryzykować w stójce i zrezygnować z otwartego dążenia do swojej ulubionej techniki, którą jest skrętówka (a uwierzcie mi, że może ją wyciągnąć z każdej pozycji). Z drugiej strony jednak, Rafał lepiej radził sobie z występowaniem przed dużą publicznością niż Marcin Naruszczka, który wydawał się być w walce z Borysem bardzo spięty, dając mu więcej miejsca na rozwinięcie skrzydeł. Faworytem jest Borys, kluczem do zwycięstwa Rafała będzie wytrącenie go ze strefy komfortu przez narzucenie swojego tempa. To z kolei tworzy jednak ryzyko szybszego zmęczenia. Dlatego Moks musi wykorzystać każdą szansę, która się przed nim pojawi, czy to w stójce, czy w parterze – ta walka jest po prostu stylistycznie niewygodna dla Szczecinianina.
Mańkowski przez decyzję.
Kamil Waluś vs. Jacek Wiśniewski
Łukasz: Wbrew bukmacherom postawię na byłego piłkarza. Waluś mnie póki co nie przekonuje swoimi umiejętnościami. Wiem, że po Wiśniewskim można spodziewać się dobrej kondycji, serca do walki i większej dynamiki. Odwrotnie do Franka zaleciłbym Wiśniewskiemu spokojną walkę z doskoku i powolne zamęczanie rywala. Jeśli „Wiśnia” tak zrobi, to zwycięstwo powinno paść jego łupem.
Wiśniewski przez KO/TKO w 3 rundzie.
Franek: Najbardziej nieprzewidywalna walka wieczoru. Z jednej strony stoi były strongman, młody zawodnik, który zaliczył specyficzne zwycięstwo nad specyficznym przeciwnikiem na
KSW 18. Z drugiej były piłkarz, który ma doświadczenie w licznych ulicznych walkach nieokreśloną liczbę lat temu, a także mocną psychikę i jak twierdzą sparringpartnerzy, dobry
boks. Stawiałbym w ciemno na Walusia, nie wierzę bowiem w to, że można nauczyć się
MMA w tak krótkim czasie. W trakcie przygotowań słyszałem złośliwości, że Kamil nie czuje się dobrze psychicznie przed tą walką, potem widziałem, że również Jacek nie czuł się z ciężarem występu na
KSW najlepiej. To będzie ciekawa walka, bo bardzo nieprzewidywalna. Gdybym stał w narożniku Jacka, poleciłbym mu taktykę rodem z
Pudzian vs. Najman, czyli mocny atak i szybkie zakończenie walki. Jeśli tak zrobi, ciężko wytypować będzie zwycięzcę, bo wydarzyć może się wszystko, zwłaszcza przy sile uderzenia, którą mamy w wadze ciężkiej. Jeśli zdecyduje się na spokojniejszą walkę, Waluś raczej po jakimś czasie sklinczuje go, obali i pokona, dominując walkę w parterze.
Waluś przez KO/TKO, 1 runda.
Anzor Azhiev vs. Paul Reed
Łukasz: Azhiev ma ogromny potencjał i nie uważam, że na rywala klasy Reeda jest za wcześnie. Szkot to solidny poziom europejski, ale nic poza tym. Czeczen jest bardzo dynamiczny, ma agresywny styl, niezłe zapasy i co raz lepszą stójkę. Najprawdopodobniej zepchnie Reeda do walki z kontry i tam musi uważać na pojedyncze ataki Wyspiarza. Jeśli się na żaden nie nadzieje, to wygra na punkty.
Azhiev przez decyzję.
Franek: Paul Reed jest przede wszystkim zawodnikiem bardzo spokojnym i wolnym, wygrywając walki dzięki zmęczeniu przeciwnika lub kapitalizowaniu na jego błędach. I o ile młody Czeczen zostawia jeszcze wiele luk, które są do wykorzystania, jest potwornie eksplozywny, dynamiczny i nieprzewidywalny. Szkot pracuje sporo nad zapasami, jednak ciężko mi sobie wyobrazić, by był w stanie obalać pracującego z dość dużego dystansu Anzora. Również w stójce widzę duży margines na to, by został trafiony. Myślę, że Reed będzie upatrywał swojej szansy w pojedynczych mocniejszych ciosach, wyprowadzanych w trakcie ryzykownych wypadów Azhieva, a jeśli to się nie powiedzie, będzie dążył do tego, by rywal „wystrzelał się” i zaatakuje mocniej w trzeciej rundzie. Kondycja Czeczena nie zaznała spadku w okresie ramadanu, co wykazały testy Michała Garnysa, ale to właśnie ona będzie największą niewiadomą przy trzyrundowej walce i takiej dysproporcji w wydatkowaniu energii. Dochodzi do tego czynnik determinacji Reeda, by zakończyć karierę w dobrym stylu. Myślę jednak, że Reed zostanie trafiony i skończony w pierwszej rundzie, ponieważ nie będzie potrafił narzucić swojego stylu i tempa przeciwnikowi z Polski.
Azhiev przez KO/TKO, 1 runda.