lialh4
Użytkownik
Witam wszystkich serdecznie.
Z reguły gdy spytamy się dowolnej osoby co bukmacher powinien zrobić z naszym kuponem w przypadku kreczu w tenisie wszyscy jednogłośnie odpowiedzą, że zwrot. Tylko, że czasami ten zwrot jest nie do końca na naszą korzyść. Przed chwilą skończył się mecz Ivanovic z Hantuchovą. Moja Ania, ze względu na to, że ją kocham, znalazła się na około 3 kuponach. Po wygranym pierwszym secie miałem możliwość zamknięcia zakładu ze stratą 5-10zł (Bet365), ale stwierdziłem, że sobie poradzi i nie zamykałem. Hantuchova w drugim secie kreczowała i otrzymałem zwrot w związku z czym moje AKO spadło na wszystkich kuponach dając kilkadziesiąt złotych mniejszą wygraną niż mogłem wziąć w trakcie meczu.
Widziałem ,że Hantuchova trochę wykrzywia paszczęki od czasu do czasu ale nie spodziewałem się, że się podda.
Teraz chciałbym dowiedzieć się Waszej opinii na ten temat. Czy uważacie, że zwrot jest najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji? Skoro zawodnik poddaje mecz to czy nie byloby sprawiedliwiej uznać przegranej zawodnika, który kreczuje? Mi się wydaję to dosyć logiczne. W piłce nożnej zawodnicy też miewają kontuzje, absencje itp.
Być może ja tutaj po prostu nie widzę jakiejś oczywistej sytuacji, która jest na niekorzyść osoby stawiającej zakład w tym wypadku.
Pozdrawiam
Z reguły gdy spytamy się dowolnej osoby co bukmacher powinien zrobić z naszym kuponem w przypadku kreczu w tenisie wszyscy jednogłośnie odpowiedzą, że zwrot. Tylko, że czasami ten zwrot jest nie do końca na naszą korzyść. Przed chwilą skończył się mecz Ivanovic z Hantuchovą. Moja Ania, ze względu na to, że ją kocham, znalazła się na około 3 kuponach. Po wygranym pierwszym secie miałem możliwość zamknięcia zakładu ze stratą 5-10zł (Bet365), ale stwierdziłem, że sobie poradzi i nie zamykałem. Hantuchova w drugim secie kreczowała i otrzymałem zwrot w związku z czym moje AKO spadło na wszystkich kuponach dając kilkadziesiąt złotych mniejszą wygraną niż mogłem wziąć w trakcie meczu.
Widziałem ,że Hantuchova trochę wykrzywia paszczęki od czasu do czasu ale nie spodziewałem się, że się podda.
Teraz chciałbym dowiedzieć się Waszej opinii na ten temat. Czy uważacie, że zwrot jest najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji? Skoro zawodnik poddaje mecz to czy nie byloby sprawiedliwiej uznać przegranej zawodnika, który kreczuje? Mi się wydaję to dosyć logiczne. W piłce nożnej zawodnicy też miewają kontuzje, absencje itp.
Być może ja tutaj po prostu nie widzę jakiejś oczywistej sytuacji, która jest na niekorzyść osoby stawiającej zakład w tym wypadku.
Pozdrawiam