Jeśli niewłaściwy dział to proszę o przeniesienie do systemów, ale to bardziej taki sposób gry niż system.
Kiedyś puściłem taśme 16 meczy za 2zł. Kursy bardzo niskie, najwyższy na mecz Wisła-Legia 1.85. Do wygrania miałem 90,40zł. Kupon postawiłem we czwartek. Po weekendzie weszło mi 15 meczy, został tylko ten jeden jedyny FC Porto-Leixoes 1 1.25. Porto po 6 czy 7 kolejkach miało komplet punktów, a wiadomo kiedyś musi przyjść ten słabszy dzień. Kurs na X2 wynosił coś ponad 2.80. Miałem dylemat... kontrować (X2 za 30zł i na 100% wygrać 60zł), czy zostawić tak jak jest. Zostawiłem i udało się, byłem na minusie 91,40zł a tymczasem jednym kuponem odrobiłem ok. 98% strat. Ale nie zawsze jest tak dobrze, nieraz zdarzało mi się, że przez jeden mecz, który został na kuponie przegrywałem, pamiętam jak został mi 1 mecz ligi francuskiej i po 60 minutach było 2:0, byłem zadowolony, że wkońcu po raz pierwszy coś wygram, tymczasem skończyło się na 2:2. I jeszcze jedna sytuacja z kart historii. Zagrałem 2 kupony. Na jednym mecz Groclinu 1 7.50 za 2zł, na drugim za 5zł kilka pewniaków + przeciwnik Groclinu 1.20-1.40(dokładnie nie pamiętam). Pewniaki weszły, a gdy Groclin stracił bramke chciałem, żeby tylko niewyrównali, udało się.
Co sądzicie o kontrowaniu? To znaczy: typuje kilka meczy i gdy już jeden jedyny mecz zostanie gram drugi kupon tak aby na 100% wygrać.
Kiedyś puściłem taśme 16 meczy za 2zł. Kursy bardzo niskie, najwyższy na mecz Wisła-Legia 1.85. Do wygrania miałem 90,40zł. Kupon postawiłem we czwartek. Po weekendzie weszło mi 15 meczy, został tylko ten jeden jedyny FC Porto-Leixoes 1 1.25. Porto po 6 czy 7 kolejkach miało komplet punktów, a wiadomo kiedyś musi przyjść ten słabszy dzień. Kurs na X2 wynosił coś ponad 2.80. Miałem dylemat... kontrować (X2 za 30zł i na 100% wygrać 60zł), czy zostawić tak jak jest. Zostawiłem i udało się, byłem na minusie 91,40zł a tymczasem jednym kuponem odrobiłem ok. 98% strat. Ale nie zawsze jest tak dobrze, nieraz zdarzało mi się, że przez jeden mecz, który został na kuponie przegrywałem, pamiętam jak został mi 1 mecz ligi francuskiej i po 60 minutach było 2:0, byłem zadowolony, że wkońcu po raz pierwszy coś wygram, tymczasem skończyło się na 2:2. I jeszcze jedna sytuacja z kart historii. Zagrałem 2 kupony. Na jednym mecz Groclinu 1 7.50 za 2zł, na drugim za 5zł kilka pewniaków + przeciwnik Groclinu 1.20-1.40(dokładnie nie pamiętam). Pewniaki weszły, a gdy Groclin stracił bramke chciałem, żeby tylko niewyrównali, udało się.
Co sądzicie o kontrowaniu? To znaczy: typuje kilka meczy i gdy już jeden jedyny mecz zostanie gram drugi kupon tak aby na 100% wygrać.