A mnie zawiódł Nawrocki, myślałem, że dobrze przeanalizuje przeciwnika i wyciągnie prosty wniosek, mają dużą siłę ogniw i to jest ich przewaga, która pogłębia się w tym systemie. Dla mnie tutaj jasne, że ściągamy Bąkiewicz i dajemy przyjęcie Kurek+Antiga i atak Wlazły. A tutaj trener ściąga Antigę, który był jakąś alternatywą dla Kurka w ataku a zostawia Bąka, na którego aż ciężko się patrzyło jak nieporadnie próbuje atakować, to nie jego bajka. Dla mnie Nawrocki się trochę pogubił, bo jakieś kontuzji u Stephana nie widziałem aby uzać ten krok za słuszny. Szkoda że nie udało się wygrać pierwszego seta, była szansa, trochę głupich błędów i koniec. Ale tak, myślę, że w normalnych zasadach przy obecnym stanie kadrowym Skra byłaby w stanie grać jak równy z rónym z Trentino i nawet wygrać. A trzeba patrzeć, że jeszcze ma wiele opcji, wróci Wlazły na pełne obroty, wróci Winiar, potencjał wzrośnie bardzo mocno, więc myślę, że tutaj Włosi są do ogrania. A słowa komentatora, że Trentino jest klubem, którego nie będzie w stanie pokonać chyba nikt na świecie, dla mnie przesadzone. Poczekamy do fazy play-off
LM, myślę że w tym najważniejszym okresie rozgrywek, Skra będzie już w pełni optymalnym składzie i dyspozycji.