FC Tokyo - V-Varen Nagasaki - FC Tokyo win (- 1 AH) (2,02)
FC Tokyo - V-Varen Nagasaki - FC Tokyo over 1,5 gola (1,86)
Jutro w samo południe czasu polskiego rozpocznie się pojedynek, który rozpocznie osiemnastą kolejkę J1 League. Naprzeciw siebie stanie druga drużyna Tokyo, która na swoim stadionie będzie podejmować ekipę V-Varen Nagasaki. Gospodarze po siedemnastu rozegranych spotkaniach mają na swoim koncie trzydzieści cztery punkty - wygrali dziesięć spotkań, cztery razy zremisowali oraz przegrali tylko trzy spotkania. Bardzo trudno będzie im walczyć o pierwszą pozycję ponieważ strata do liderującej ekipy Hiroshima wynosi już siedem punktów. Gospodarze są w komfortowej sytuacji ponieważ aktualnie zajmowane drugie miejsce daje im szansę gry w AFC
Champions League, dodatkowo przewaga nad czwartą ekipą Sapporo wynosi siedem punktów. Po przerwie na Mistrzostwa Świata klub sfinalizował transfer, a dokładniej wypożyczenie napastnika Linsa, który w tym sezonie rozegrał szesnaście spotka w ekipie Kofu, która gra swoje mecze na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej, Lins w tych spotkaniach trafiał do bramki sześciokrotnie. Lins dołączy zapewne do swojego kolegi z Brazylii czyli do Diego Oliveiry, który jest najskuteczniejszym zawodnikiem FC Tokyo w tym sezonie - strzelił do tej pory dziesięć bramek. Lins już w poprzednim spotkaniu dostał niecałe trzydzieści minut jednak niczym szczególnym się nie popisał, być może w spotkaniu z Nagasaki dostanie szansę na grę od pierwszego gwizdka. W przerwie oprócz wzmocnień Tokyo także się osłabiło sprzedając swojego młodziutkiego obrońce Yuichi Maruyame, który w tym sezonie rozegrał dla ekipy gospodarzy dziewięć spotkań, jednak w poprzednich trzech sezonach był jednym z trzonów lini defensywnej tej drużyny. Być może trzeci raz w tym sezonie szansę dostanie teoretycznie pierwszy bramkarz drużyny Takuo Okubo, który przez większość sezonu grzał ławę i dopiero po tej przerwie został wprowadzony do pierwszego składu zastępując Akihiro Hayashi. Tokyo to drużyna, która przeszła sporą metamorfozę ponieważ jeszcze rok temu zajęli miejsce w dolnej części tabeli, a w tym sezonie nadspodziewanie grają piłkę,m która jak na razie daje im miejsce drugie, po przerwie rozegrali dwa spotkania i odnieśli dwa zwycięstwa - najpierw pokonali czternastą drużynę Kashiwa Reysol po samobójczym trafieniu zawodnika gospodarzy, a kilka dni temu rozgromili trzynastą drużynę Yokohama aż 5:2. Gra na swoim stadionie jest na pewno atutem drużyny Tokyo ponieważ na rozegranych dziewięć spotkań wygrali sześć, dwa razy zremisowali i tylko raz nie zdobyli żadnych punktów do ligowej tabeli, a było to w drugiej kolejce kiedy przegrali z ekipą Vegalta Sendai 0:1. Dodatkowo mogą się pochwalić bardzo dobrą linią ofensywną z wcześniej wspomnianym Oliveirą na czele - zdobyli w tych dziewięciu spotkaniach aż osiemnaście bramek co jest najlepszym wynikiem w klasyfikacji domowej, troszkę gorzej wygląda linia defensywna, która dała strzelić swoim rywalom dziesięć bramek co średnio daje 1,11 bramek straconych na mecz. V-Varen Nagasaki to beniaminek, który zajął drugie miejsce w poprzednim sezonie w J2 League, które dawało bezpośredni awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W tym momencie po rozegraniu siedemnasty spotkań plasują się na piętnastej lokacie z dorobkiem pięciu zwycięstw, dwóch remisów i dziesięciu porażek. Jak na najsłabszą teoretycznie drużynę w lidze jest to wynik niezły, jednak przed nimi jeszcze runda rewanżowa, która będzie dla nich decydująca. Nad miejscem szesnastym, które daje miejsce w barażach mają przewagę dwóch punktów, a nad siedemnastą ekipą Tosu tylko trzech punktów tak więc jedna kolejka i mogą wylądować na przedostatnim miejscu. Bardzo zaskoczyła mnie wiadomość o odejściu byłego reprezentanta Australii, który w swojej karierze wystąpił na Mistrzostwach Świata Benjamina Hallorana, który przez kilka sezonów występował w 2 Bundeslidze. Nagasaki kupiła zawodnika myśląc, ze będzie dużym wzmocnieniem jednak trener Benjaminowi dał tylko pięciokrotnie szansę, której nie wykorzystał i nie przedłużono z nim kontraktu. Oprócz odejścia Benjamina do klubu przybyło kilku nowych zawodników - najbardziej intrygującą postacią jest bez wątpienia środkowy obrońca Jordy Bujis, który przed kilkoma dniami zaliczył swój oficjalny debiut w japońskiej J1 League, jest to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników, którzy aktualnie przebywają w kadrze - przez kilka sezonów grał przecież w Eredivisie jako zawodnik NAC Breda czy Heerenveen, a w ostatnich latach grał w Australijskiej
A-League. Bardzo ciekawym transferem może okazać się sprowadzenie reprezentanta Hiszpanii Jairo Morille, który został sprowadzony z ekipy Espanyol jednak w
LaLiga rozegrał tylko trzy spotkania i co ciekawe trzykrotnie RCD Espanyol przegrywał 1:2. Ten zawodnik stracił praktycznie cały sezon przez kontuzję i być może w Japonii odbuduje swoją formę, która wcale nie była zła kiedy to występował w LaLiga2. Dużym osłabieniem po raz kolejny będzie brak dwójki podstawowych pomocników, którymi są Keita Nakamura, który rozegrał czternaście spotkań strzelając sześć bramek oraz Shogo Nakahara, który rozegrał trzynaście spotkań strzelając dwie bramki, w ich miejsce wystąpią Yuzuru Shimada oraz Masato Kurogi - choć oficjalne składy poznamy dopiero jutro. Początek sezonu dla zawodników Nagasaki był bardzo trudny ponieważ w pierwszych sześciu spotkaniach zdołali zdobyć jedynie dwa punkty, później przyszła jednak seria czterech zwycięstw z rzędu, która podniosła ich z dołka. W ostatnich pięciu kolejkach znów ich forma spadła ponieważ wygrali tylko jedno spotkanie, a cztery pozostałe przegrali. Dwa spotkania po przerwie przegrywali minimalnie bo jednym golem i to z drużynami z górnej półki, jednak w osiemnastej kolejce spotykają się w drugą siłą ligi, więc to ten mecz będzie dla nich najtrudniejszym jeśli porównamy dwa poprzednie spotkania. Dodatkowo ich gra wyjazdowa zostawia sporo do życzenia - wygrali zaledwie dwa spotkania i aż siedmiokrotnie przegrywali. Linia defensywna jest w bardzo złym stanie ponieważ stracili siedemnaście bramek co daje średnio 1,89 bramek na mecz, gorzej wygląda ofensywa drużyny, która strzeliła tylko dziewięć bramek. Nic więc dziwnego, że klub pozyskał bardzo doświadczonego obrońce, który ma ulepszyć grę defensywy. Pierwsze spotkanie w tym sezonie padło łupem Tokyo, które zwyciężyło czy też rozgromiło na wyjeździe ekipą Nagasaki aż 2:5. W tym spotkaniu taki wynik jest mało prawdopodobny jednak uważam, że gospodarze powinni odnieść łatwe zwycięstwo. Ofensywa gospodarzy na czele z Oliveirą jest naprawdę znakomita, dodatkowo do klubu przyszedł Lins, który powinien jutro dostać szansę gry w pierwszej jedenastce. Goście radzą sobie nieźle i na pewno nie będą chcieli oddać tego spotkania bez walki jednak praktycznie jest to drużyna, która mocno odstaje od czołówki ligi, na pewno zakontraktowanie Bujisa dobrze wpłynie na defensywę V-Varen jednak moim zdaniem jest to za mało, aby w tym spotkaniu zdobyć jakiekolwiek punkty.