Jakim stawkami jest najlepiej grać, czyli zarządzanie kapitałem...

[zabon]

Witam,

Mam takie skromne pytanko, oczywiście zależne od kapitału "zakładowego". Czy lepiej jest grać małymi stawkami przez dłuższy okres czasu (kilka godzin), czy lepiej zainwestować i zakręcić kółkiem parę razy obstawiając większymi stawkami i po prostu odejść od stołu?

Wyjaśnię tu, że korzystam z paru różnych systemów gry, które stale zmieniam, aby nie przegrać i mam na przykład 30-40 wygranych w ciągu godziny. Ale, że nie mam większego kapitału (niestety), to mój zysk jest marny. A potem oczywiście przegrywam.

Jaka jest Wasza opinia na ten temat?

 

[bandeodubin]

W kasynie dla zarobku (a nie dla zabawy) zawsze wyznaje sie zasade. Malymi lyzkami a wciaz. Pamietaj.

 

[logman]

zależy czy lubisz ryzykowac

 

[dampier21]

W kasynie dla zarobku (a nie dla zabawy) zawsze wyznaje sie zasade. Malymi lyzkami a wciaz. Pamietaj.

Mój system jest podobny to tego jeszcze bym dorzucił stwierdzenie jak dużo sypnie to trzeba spier..... z gry :grin:

 

[pandavka]

To zależy gdzie grasz. Jak grałem na żywo przy automacie, obstawienie np. koloru zaczyna się od 5zł.Ale przynajmniej wiedziałem że automat mnie nie oszuka bo wszystko dzieje się na moich oczach. Gdy grasz przez neta małymi stawkami to polecam bet-a-home. Można tam grać już za 1 zł obstawianie. Więc dużo nie tracisz w porównaniu do euro w innych kasych. No i oczywiście najlepiej grać na żywo z innymi ludźmi. Wcale nie jest trudniej, a mamy większą pewność, że nas program komputerowy nie oszuka. Bo w końcu gdy wszystko jest obstawione przez graczy przy stole ktoś musi wygrać ???? Pozdrawiam.

 

[wincent]

Mam takie skromne pytanko, oczywiście zależne od kapitału "zakładowego". Czy lepiej jest grać małymi stawkami przez dłuższy okres czasu (kilka godzin), czy lepiej zainwestować i zakręcić kółkiem parę razy obstawiając większymi stawkami i po prostu odejść od stołu?

W kasynie najlepiej grać stawkami po 0,00 pln , euro, czegotam ....

 

[bandeodubin]

Wystarczy policzyć sobie % gry i skumulować szansę. Przykładowo gramy na eventy. Jeśli wygrywamy 18\37 razy to przegrywamy 19\37 razy. Jeśli straty podzielimy na dwa mamy więcej do odrobienia, ale mniejszymi stawkami musimy operować. Przykładowo przegraliśmy 10 razy z rzędu. Straty? 1+2+3...+10=45 (kiedy stawki wzrastają o 1). Zakładam. że równie często wygrywamy (pomijam tu już zero). Czyli jak odrobić 10 strat z rzędu? Wygrywając 6 razy z rzędu: 11+10+9+8+7(jesteśmy na zero)+6=51 (ostatni 6 raz da nam zysk +6). Gdzie tkwi haczyk? No niestety, limit nie śpi. Czasem trafi się seria taka, że go sięgamy i po ptakach. Wnioski? Jeżeli gramy wysokimi stawkami czeka nas szybka, bolesna i rozczarowująca śmierć. Grając niskimi stawkami mamy dużo mniejsze szanse na przegraną, poprzez większe pole manewru przy stawkowaniu (nie osiągamy za szybko limitu). A teraz forumowicze, przełóżcie to na Black Jack. Tu przy odpowiedniej cierpliwości wygrywamy od 29\56 do 32\56 (piszę tu o REALNEJ przewadze). Tak czy inaczej jesteśmy do przodu, ale ciągle z niewielkimi stawkami.

 

[snakers]

Zgoda, ale ostatnio tak mysle, że grajac niskimi stawkami a często narazamy się wlasnie na rozne fixy ze strony ruletki typu czarne serie itp, grajac konkretnymi stawkami tylko wchodzimy, ugrywamy + 1j i spierniczamy, a szansa że akurat trafimy na serie zabojcza dla naszej strategii jest zminimalizowana. Ja kombinuje w strone ustalenia sobie limitu ile chcemy ugrac, np. kapital na gre 5000 zl, zakladam że po 60 dniach chcę miec 8000 zl, a wiec dziennie musze ugrywac 50 zl. Wchodze z przygotowanymi systemami, wygrywam raz i tego dnia na ruletce juz mnie nie znajdziesz.

 

[sylwek2012]

Ja kombinuje w strone ustalenia sobie limitu ile chcemy ugrac, np. kapital na gre 5000 zl, zakladam że po 60 dniach chcę miec 8000 zl, a wiec dziennie musze ugrywac 50 zl. Wchodze z przygotowanymi systemami, wygrywam raz i tego dnia na ruletce juz mnie nie znajdziesz.

To jest prosta zasada i pewnie każdy już tego próbował. Jeżeli masz silną wolę i wytrzymasz to ok może uda Ci się osiągnać jakiś zysk ale 99,9% ludzi którzy grają w ruletkę to są hazardzisci i mogą robić różne ustalenia których na 100% nie dotrzymają.

 

[snakers]

A no wlasnie, sam wiem jak to jest, ruletka interesuje si? i gram nie od dzi? ale teraz jak ju? mam klasc na szale kase ktora dla mnie jest ogromna, to musze profesjonalnie podejsc do sprawy. Arcytrudne zadanie blokowac zapedy typu “ a jeszcze 10 zl ugram i wychodze“ ale tak jak napisales, kwestia twardego postanowienia i nie zlamania sie. Wchodzac na ruletke najlepiej dzialac jak zaprogramowana maszyna, zero swoich jakis tam emocji czy odczuc.

 

[reward]

To jest prosta zasada i pewnie każdy już tego próbował. Jeżeli masz silną wolę i wytrzymasz to ok może uda Ci się osiągnać jakiś zysk ale 99,9% ludzi którzy grają w ruletkę to są hazardzisci i mogą robić różne ustalenia których na 100% nie dotrzymają.

Zgadzam się w 100%... chodzi o silną wolę, ale szczęście też trzeba mieć...

 

[snakers]

latwiej na wysokich stawkach, po wygranej np 50 zl powiedziec stop ni? grajac na niskich stawkach, wygrywajac 5 zl. To te? taki element psychologiczny.