Zgadzam się. Maribor jest strasznie cienki. Jak oni liczą na zryw dziadka Tavaresa, to nie może się udać. Hapoel lekko szczęśliwie awansował, bo już 3-0 przegrywał z Ludo, ale taki rykoszet wpadł za kołnierz bramkarzowi i się udało dowieźć zaliczkę z 1 meczu.Ostatnia para Beer Sheeva : w teorii najtrudniejsza para, ale wg. mnie może być najłatwiej. Oni ograli lepsze ekipy we wcześniejszych fazach niż Maribor. Budżety klubów podobne, jednak ja widzę ogromne "valju" przy kursach 1.85 - 1.85. Ten Maribor jest słabszy, niż ten z przed lat. Ich napadzior w mega formie i mistrz Izraela musi pomyśleć, aby go "przykryć".
Slavia gra dobrze, bo?Moim zdaniem najbardziej wyrównane mecze to:
Apoel - Slavia
Slavia gra dobrze, wróciła na wysokie czeskie tory i zaowocowało to grą w eliminacjach Ligi Mistrzów, jak uzyska korzystny wynik na Cyprze nawet remisowy to u siebie powinna pyknąć Apoel.
Hapoel Beer Sheeva - Maribor
Ja bym tego Mariboru tak nie skreślał, mówicie że Tavares to dziadek ale na ten zespół z Izraela może spokojnie wystarczyć szczególnie w meczu rewanżowym na terenie Mariboru grunt dla słoweńskiego zespołu nie zawalić 1 spotkania.
YB Berno - CSKA
Szwajcarzy 1 mecz grają na swoim terenie gdzie idzie im bardzo dobrze i to będzie dla nich test bo jeśli CSKA wybroni się na ich terenie to w Moskwie faworyt będzie tylko 1 lecz Dynamo Kijów już się przekonało o sile YB Berno ale jak się ma Sulejmaniego oraz Horaue to można szaleć.
Trochę źle mnie zrozumiałeś albo ja coś źle napisałem wybrałem moim zdaniem 3 najrówniej zapowiadające się spotkania, to może tak napisze chciałbym aby Slavia awansowała gdyż Apoel to nie jest żaden wyznacznik potęgi europejskiej a to że czesi wrócili u siebie w lidze do górnej połówki tabeli a nawet wyżej to fakt nie do obalenia w sensie ostatnich lat.Slavia gra dobrze, bo?
Ledwo przeszli Bate, tylko dzięki bramce wyjazdowej. Zlepek dobrych graczy, którzy póki co nie pokazują nic wielkiego. W lidze idzie im słabo u siebie wygrana 1:0 po karnym z Teplicami, i 0:0 z Ostravą w ogóle liga czeska też nie jest jakimś wyznacznikiem jednak, nie widzę, żeby byli w jakiejś dobrej formie.
Jeśli chodzi o zadanie na temat YB i Dynamo, nie oglądałeś meczu rewanżowego. Dynamo z głupią taktyką defensywną, cały mecz liczyli na to, że YB nic nie zrobi, zlekceważyli ich, dostali bramkę na koniec spotkania na 2:0, to Kijów przegrał tą rywalizację, nie YB ją wygrało.
A co do Mariboru, to naprawdę ich liga to żaden wyznacznik, tak wiem, wygrywają wszystko, ale co z tego jak poziom ligi jest słaby, dodatkowo jak piszesz "ten zespół z Izraela" pokonał u siebie i ostatecznie ograł Ludogorets, który był faworytem do gry w LM, a pokonanie Islandczyków i Zrinjskiego z BiH, nie sprawiają, że Maribor stanie się lepszą drużyną, a swoją drogą, jakby Zrinjski strzelił karnego na początku spotkania dwumecz potoczył by się inaczej, ale to już gdybanie.