rogerfede93
Użytkownik
IO RIO
Mecze od 20:30
Mecze od 20:30
Alison/Bruno Schmidt vs Carambula/Ranghieri 1 @ 1.25 2-0
Pazo/Agudo vs Charles/Alfaro 1 @ 1.72 2-0
@ 2.15 Bet365
Alison/Bruno - może i jeszcze nie grają swojej normalnej siatkówki, ale ich nikt nie będzie rozliczał za styl, a ze fakt czy zdobędą złoto czy nie. Mecz ważny i trzeba go wygrać. Grają u siebie i pora najwyższa się rozkręcać. Alison wygląda nieźle, ale tym razem gdzieś Bruno ma czasami wahania. Jestem jednak spokojny o grę tej pary. Dzisiaj mecz z Włochami i nie będę ukrywał, że liczę na spokojne zwycięstwo. Brazylijczycy mają jeden zabójczy atut na swoich rywali. Prosta koncepcja. Serwis w Carambule i liczenie albo na blok Alisona albo na defensywę Bruno. Włosi nie mają żadnego patentu na mistrzów świata i H2H zdecydowanie to potwierdza. Carambula owszem przez jakiś czas poprzez swoją technikę może poszukać plasów, drapów, ale na dłuższym dystansie to nie przejdzie. Zaczną się czapy, Bruno swoje wyciągnie i tych kontr nie zabraknie. Sam jestem zdania, że Ranghieri to jest bardzo dobry zawodnik, ale w tej dwójce ciężko jest o trzymanie poziomu przez cały mecz. Mają wiele zastojów, wiele momentów kiedy po prostu tracą koncentrację i oddają seryjnie punkty. Kluczowa będzie przewaga Alisona nad Carambulą na siatce. Znam możliwości Adriana i też wiem, że bardzo często dostając dwie-trzy czapy przesadza, zbyt dużo kombinuje i zazwyczaj nic dobrego z tego nie wychodzi. Kanarki już tutaj nie zawiodą.
Pazo/Agudo dla mnie są faworytem i to dosyć mocnym. Przecież te dziewczyny grają regularnie w WT. To doświadczenie jakie tam zdobyły jest ogromne i to procentuje właśnie w takim meczach. One przecież nawet potrafiły być w ćwierćfinale zawodów WT (Xiamen 2015). Na swoim rozkładzie mają takie pary jak Matauatu/Pata, Syrtseva/Abalakina, Gallay/Klug czy urywały sety mocnym innym rywalkom. Oczywiście ich gra na starcza na jakieś spektakularne wyniki w gronie najlepszych, ale od czasu do czasu są w stanie zaskoczyć dużo lepsze pary. Wenezuelki starają się grać ofensywnie, ale szczególnie fajne wrażenie robią w defensywie. Są szybkie, zwinne, płynnie się poruszają i tutaj taka ich żwawa gra momentami wygląda bardzo przyzwoicie. To spokojnie powinno wystarczyć na Kostarykanki, które są według mnie przynajmniej krok w tyle. Porównywanie poprzednich spotkań w grupie nie ma sensu, bo tutaj od samego początku było wiadomo, że ten trzeci mecz o wszystkim zadecyduje. Alfaro 165cm, Charles 173cm. Warunki fizyczne słabe jak siatkówkę plażową i tym dziewczynom gra się bardzo trudno. Na siatce wielkich szans nie mają. Tutaj Wenezuelki powinny bezsprzecznie królować. Blok, atak to elementy gdzie ich możliwości są dużo wyższe. Kostarykanki mało mocno atakują, sporo plasują i tutaj dobra gra blok-obrona powinna dać wiele szans na kontrze. Widziałem te duety kilkakrotnie (więcej razy Pazo/Agudo) i według mnie tutaj Wenezuelki mają przewagę niemal w każdym elemencie i sam jestem mocno zaskoczony, że ten kurs dalej na nie rośnie. Więcej w gorę nie pójdzie, więc teraz biorę i korzystam, bo ich porażka będzie przynajmniej dla mnie sporym zaskoczeniem.