Spotkanie: Inter Mediolan - FC Barcelona
Typ: 1X
Kurs: 1,60
Bukmacher: Bwin
Analiza:
Liga Mistrzów wkracza w ostateczną fazę! Na placu boju zostały już tylko cztery zespoły. W pierwszym meczu półfinałowym, dojdzie do starcia Mistrza Włoch, i Mistrza Hiszpanii. Na San Siro zagrają Inter Mediolan i FC Barcelona. Wielu fachowców za faworytów uznaję Katalończyków, ale ja myślę że to Inter wywalczy pozytywny wynik. Bo ma jeden atut, który przyćmiewa wszystkich Messich, Xavich, Iniestów i Ibrahimoviciów. Ten atut nazywa się Jose Mourinho. Jest to chyba najlepszy szkoleniowiec na świecie. Znany ze swoich ciętych ripost na konferencjach prasowych, nauczył grać Inter po swojemu. W obydwu sezonach kiedy Mourinho prowadzi Inter, Nerazzurrich, zdobywał Mistrzostwo Włoch. Teraz czas na podbój Ligi Mistrzów. "The Special One", jak jest nazywany trener Interu, świetnie ustawił swoją drużynę w dwumeczu z mocniejszą kadrowo Chelsea, i wyeliminował Londyński zespół, który był głównym faworytem do zwycięstwa. Teraz czas na Barcelonę, z którą Jose zawsze potrafił sobie radzić. Bardzo ważny będzie właśnie pierwszy mecz w Mediolanie. Inter nie może sobie pozwolić na stratę bramki. Jeśli Julio Cesar zachowa czyste konto, Inter będzie jedną nogą w finale. Z całym szacunkiem dla Barcelony, ale ich droga do półfinału nie przebiegała oszałamiająco. Prześledźmy ich mecze wyjazdowe w tej edycji Ligi Mistrzów. Najpierw grali właśnie z Interem, i było 0:0. Potem pojechali na Syberię, gdzie zmierzyli się z Rubinem Kazań, i także bezbramkowo zremisowali. Ostatni wyjazd w fazie grupowej do starcie w Kijowie, z Dynamem Kijów, zakończone wymęczonym zwycięstwem 2:1. W 1/8 trafili na dużo słabszy zespół - VfB Stuttgart. Jednak w Niemczech padł remis 1:1, i Barca powinna dziękować Bogu że nie przegrała tego meczu. Awans sobie zapewnili na Camp Nou, podobnie jak w ćwierćfinale, gdzie na Emirates Stadium zremisowali z Arsenalem 2:2. Jak pisałem, Mourinho doskonale wie jak trzeba zagrać żeby wygrać. Trzeba zagrać tak, jak w zeszłym sezonie grała Chelsea. Bardzo dobrze i uważnie w obronie. Nie dać się rozwinąć graczom Barcelony. Londyńczycy odpadli, ale za ich porażkę jest odpowiedzialny Norweski sędzia Tom Henning Ovrebo, który wypaczył wynik rewanżowego meczu nie dyktując kilku ewidentych karnych. Doprowadziło to do tego, że w doliczonym czasie gry, strzał rozpaczy Andresa Iniesty dał awans Barcelonie. Jednak teraz na takie szczęście nie ma co liczyć. Inter to twardy zespół, wie czego chce i jak ma to zdobyć. Świetny bramkarz Julio Cesar, solidny blok obronny składający się z Christiana Chivu, Waltera Samuela, Lucio i Maicona. Esteban Cambiasso i Sulley Ali Muntari którzy zadbają o środek pola, i tercet ofensywny wprost stworzony do kontrataku, czyli błyskotliwy Wesley Sneijder, który potrafi świetnie podać, i zaskakująco strzelić, bardzo szybki Samuel Eto'o, i odznaczający się świetną techniką, oraz spokojem w gorących sytuacjach podbramkowych Diego Milito. Oni będą stanowić największe zagrożenie. Jednak siłą Interu jest ławka rezerwowych. Zmiennicy nie odstają od zawodników pierwszego składu, i są w stanie godnie ich zastąpić. Zresztą w Interze nie istnieje "pierwszy skład". Tylko Mourinho wie czy jutro wybiegnie Sulley Ali Muntari, czy może Thiago Motta? A może Dejan Stanković? Może w ataku wystąpią nie Eto'o i Milito, a Pandev i Balotelli? Kombinacji jest mnóstwo. Niezagrożona jest jedynie pozycja Sneijdera. Rozpisałem się o Interze, czas na Barcelonę. Ich siłą jest ofensywa, gra piłką. Jednak teraz Bluagrana nie przeżywa najlepszych chwil. Nie grają już tak wspaniale, że zachwycał się cały świat. Coś się zacięło, i obecnie tylko Leo Messi ciągnie tą maszynę do przodu. A Messi mimo że jest geniuszem, i jednym z największych piłkarzy w historii, jest też człowiekiem. Człowiekiem który też może zawieść. W ostatnim meczu ligowym z Espanyolem, Messi grał słabo, a Barcelona zremisowała 0:0. Jestem dziwnie spokojny, że Mourinho znajdzie jakiś sposób by go zatrzymać. Xavi i Iniesta są w słabszej formie, a Pedro to jeszcze nie ta klasa, żeby samemu zadecydować o wyniku. Jutro przewiduje zwycięstwo "Nowoczesnego Futbolu" nad "Joga Bonito". Inter nie może przegrać tego meczu. I go nie przegra. Transmisja meczu o 20:45 w nSport.
Pozdrawiam.