Tylko prostak jak widzi kogoś dobrze ubranego uważa, że ma pieniądze i jest bananem. A może ktoś sobie właśnie dorabia przez tydzień, żeby właśnie taką koszulkę sobie kupić? Ten co uważa, że jeśli ktoś się dobrze ubiera jest bogaty(można przypuszczać!) jest płytki jak brodzik.taka jest prawda ze nie szata zdobi człowieka ????
tak ???? na gronie zobaczyłem jakies ogłoszenie, to poszlismy z dwoma kolegami. jednego wpuścili, a mnie i drugiego nie. nie dość ze stałem z 1,5 h przed wejsciem to jeszcze niezbyt miła pani powiedziała mi: "w klubie obowiązuje selekcja, tak więc zapraszam na górę" .. no nic wróciliśmy i poszlismy gdzie indzej ????heh to zalezy jak byłes ubrany
a to byłes w ferie na high school?we Freshu
zgadzam się z tym co powiedziałeś, ja sam lubie markowe ciuchy, chodze w dopasowanych t-shirt'ach itp. Jasne, każdy moze miec wlasny styl i mi jako osobie trzeciej nic do tego. Ale ludzie, o ktorych mowa(oczywiscie uogólniam, tak napewno nie jest z kazdym)przewaznie sa snobami, obnosza sie haisem swoich starych i sa tempakami-studiują/ucza sie w prywatnych szkolach gdzie jak sie zaplaci to sie dostaje papierek. Przynajmniej taka jest wiekszosc bananów jakie znam. Podobnie jest z dresami, moja siostra srudiuje prawo i ma na roku takiego typa - dresik, biale skarpetki, adidaski, czesto poobijany a jednak uczy sie calkiem niezle. A niby kazdy taki jest idiota i burakiem.hmmm a co do bananow
to ja mam takie zdanie , ze ludzie patrza o np koles rurki jakas dopasowana koszulka , albo koszula np larf lauren i odrazu ooo banan ma hajsu jak lodu moze i racja .ale nie zawsze ja np lubie dopasowane rzeczy i kasy raczej raczej nie mam. spokojnie jakies rzeczy ktore wygladaja na drogie mozna kupic na wyprzedazach , albo wielu kupuje na ebay za grosze.wsumie to ja nie lubie lacoste itp bo dla mnie to przesadny snobizm.chociaż to widac zazwyczaj kto ma orginalne rzeczy a kto "mniej".
tomek mowiles ze nie przepadasz np za metro , ale wiesz ludzie maja własne style tak samo gosc w dresie powie o takim ciota i vice versa.kazdy ma swoj styl wiadomo .chociaz z tymi okularami w dysko to jest przesada konkretna.Wiesz koles moze byc ubrany jak banan ale nim nie byc , a np moze byc strasznie spoko kolesiem .taka jest prawda ze nie szata zdobi człowieka ????
Byłem tam i zabawa była przednia. Wtedy najbardziej się zalałem:jezora: Gdzie się nie obróciłem tam laski. Przy ladach czy po kątach byli w sumie faceci co krzywo patrzyli, ale wszędzie są chyba . Byłem także w Ekwadorze, ale nie trafiłem na jakąś mega impreze. Pracowałem koło Mielna to bywałem często tam, znajomych było co miara, Wiślaków sporo widziałem. Na plaży jednak najlepiej, wdychasz jod i po pijasz piwkiem i nagle cip do wody ???? .Żeby nei było OT był ktoś w Senso? Zwłaszcza latem w Mielnie full atrakcji od "picia drinków z nagich ciał hostess" do "picia drinków z nagich ciał hostess - Afterparty:
i to jest właśnie błędna mentalność ludzi tudzież jakiś idiotyczny pryzmat . po pierwsze osoba ucząca się w szkole prywatnej nie ma nigdzie napisane na czole "jestem tępy/tępa" , nie oznacza to także , że płacąc za swoje studia dostaje papier i oceny . uczę się w Poznaniu w renomowanej , PRYWATNEJ szkole i powiem Ci jedno - muszę solidnie zapierdzielać aby zaliczyć sesję/semestr . To nie jest tak , że szkoła prywatna to jakaś alternatywa dla nieuków , snobów , idiotów itp . Szkoła jak szkoła - musisz się tam uczyć , uczęszczać na zajęcia . Wiadomo , że tak łatwo Cię ze szkoły nie wyrzucą ponieważ jesteś ich źródłem utrzymania ale nie będą Cię też wiecznie ciągać z semestru na semestr - prędzej czy później polecisz jeśli się o to postarasz :] . By the way rodziców za bogatych nie mam i na swoje utrzymanie na studiach sam zarabiam .zgadzam się z tym co powiedziałeś, ja sam lubie markowe ciuchy, chodze w dopasowanych t-shirt'ach itp. Jasne, każdy moze miec wlasny styl i mi jako osobie trzeciej nic do tego. Ale ludzie, o ktorych mowa(oczywiscie uogólniam, tak napewno nie jest z kazdym)przewaznie sa snobami, obnosza sie haisem swoich starych i sa tempi-studiują/ucza sie w prywatnych szkolach gdzie jak sie zaplaci to sie dostaje papierek. Przynajmniej taka jest wiekszosc bananów jakie znam. Podobnie jest z dresami, moja siostra srudiuje prawo i ma na roku takiego typa - dresik, biale skarpetki, adidaski, czesto poobijany a jednak uczy sie calkiem niezle. A niby kazdy taki jest idiota i burakiem.
A co do piekarni do bylem tam juz ponad rok temu ostatnio, moze odwiedze w najblizszym czasie bo oprócz towarzystwa to klub sam w sobie nie jest zly, fajny wystrój, bezpiecznie, muzyka niezla no i na taksówke nie zaplace za duzo bo mieszkam niedaleko.
ekwador to tylko w manieczkach, ten w mielnie to marna imitacja. nie ma tego klimatu ktory charakteryzuje ten klub. kiedys bylo jescze lepiej niz teraz, a kto kiedys tam byl to napewno mu sie podobalo, a kto tam doldatkowo czegos sprobowal to nie chcial z tamtad wychodzic.Byłem także w Ekwadorze, ale nie trafiłem na jakąś mega impreze.
Ekwador jest świetnym klubem, to potwierdzę. Byłem w tamtym roku na Sunrise(after party również) i Sensation. Do tego mogę doliczyć Love Parade. Co do Love to masa ludzi, w odpowiednich godzinach każdy złapie swój rytm, na prawdę niezapomniane przeżycie.ekwador to tylko w manieczkach, ten w mielnie to marna imitacja. nie ma tego klimatu ktory charakteryzuje ten klub. kiedys bylo jescze lepiej niz teraz, a kto kiedys tam byl to napewno mu sie podobalo, a kto tam doldatkowo czegos sprobowal to nie chcial z tamtad wychodzic.
tylko nie pisac teraz ze "bylem i mi sie nie podobalo", bo byc tio jedno a lubic takie klimaty, taka muzyke to drogie.
jutro 11 urodzink, zapraszam bo bedzie przednio http://www.ekwador.com.pl/
w poznaniu tak jak kolega wyzej napisal bardzo fajnie jest w SQ
polecam tez heven w lesznie, panie sa tam przecudowne i jest ich tam naprawde duzo :-D
a jezdzicie na jakies wieksze eventy typu sunrise, sensation?
niestety w Lesznie wolę odwiedzić xDemona :razz: jak dla mnie tamtejsze panny są lepsze + znam jedną z barmanek , która jest moją dobrą znajomą (ten urok ????)w poznaniu tak jak kolega wyzej napisal bardzo fajnie jest w SQ
polecam tez heven w lesznie, panie sa tam przecudowne i jest ich tam naprawde duzo :-D
a jezdzicie na jakies wieksze eventy typu sunrise, sensation?
sunrise byl swietny w 2008, w piatek troche przesadzilem i do teraz jestem w szoku jak rano udalo mi sie zejsc po tych stromych schodach z amfiteatru. cosmic gate zagral rewelacyjnie, zawiodl troche armin w mojej opini. w sobote wchodzilem niezadowolony bo nie zdarzylem na lindena, ale tiesto wynagrodzil wszystko. na after nie dotarlem, bylem za to jeszcze na wieczornej imprezie w niedziele sunset music awards i stwierdzam ze byla to najlepsza impreza z tych 3 dni kris, marco v i woods grali rewelacyjnie. zreszta line-up sunrisu i tego sunset poprostu powalal, mam nadzieje ze w tym roku bedzie coonajmniej tak samo dobrze. chcialem jechac na sensation ale nie wyszlo. bylem na global gathering ale wrazenia takie sobie. ogolnie nie bylo zle tylko ten kurz to byla tragedia. bylem tez na stadium of sound i bardzo mi sie podobalo.Ekwador jest świetnym klubem, to potwierdzę. Byłem w tamtym roku na Sunrise(after party również) i Sensation. Do tego mogę doliczyć Love Parade. Co do Love to masa ludzi, w odpowiednich godzinach każdy złapie swój rytm, na prawdę niezapomniane przeżycie.