Jagiellonia - Bodo/Glimt
Typ: Jagiellonia powyżej 1.5 gola
@3.30 Fortuna
Przed tygodniem typowałem wygraną Jagiellonii w pierwszym spotkaniu przeciwko Norwegom, motywując to faktem, że Bodo/Glimt nie dominuje aż tak ligi Eliteserien, jak czynił to choćby w sezonie 2020. Dla Jagielloni ten dwumecz jest ogromną szansą, ponieważ ewentualne odpadnięcie z LM na tym poziomie rozgrywek oznaczać będzie grę w Lidze Europy, a tam czekać będzie Panathinaikos bądź Ajax, a więc ekipy z wysokiej półki i być może nie do przeskoczenia. Mieli zapewnić sobie zaliczkę w Białymstoku, tym bardziej że nowy sezon w Ekstraklasie rozpoczęli z wysokiego C, szybko zapewniając sobie pozycję lidera. Niestety w pierwszym meczu ponieśli porażkę u siebie 1:0, czym przerwali serię sześciu wygranych meczów z rzędu, a więc serię, która ostatnio przydarzyła im się w 2015 roku. Nie był to fatalny mecz w ich wykonaniu (dwa celne strzały, pięć niecelnych, trzy rzuty rożne), jednak trzeba będzie popracować nad kilkoma detalami. Czterokrotnie białostocczanie zostali złapani na spalonym. Mecz rewanżowy w Norwegii będzie trudniejszy - brak własnych ścian, ale nie przekreślam ich szans na zdobycie jednej bądź dwóch bramek. A nuż okaże się, że będą one na wagę zwycięstwa, bądź remisu w dwumeczu, który zakończy się dogrywką, oby pomyślną dla Polaków.
Typ: Jagiellonia powyżej 1.5 gola
@3.30 Fortuna
Przed tygodniem typowałem wygraną Jagiellonii w pierwszym spotkaniu przeciwko Norwegom, motywując to faktem, że Bodo/Glimt nie dominuje aż tak ligi Eliteserien, jak czynił to choćby w sezonie 2020. Dla Jagielloni ten dwumecz jest ogromną szansą, ponieważ ewentualne odpadnięcie z LM na tym poziomie rozgrywek oznaczać będzie grę w Lidze Europy, a tam czekać będzie Panathinaikos bądź Ajax, a więc ekipy z wysokiej półki i być może nie do przeskoczenia. Mieli zapewnić sobie zaliczkę w Białymstoku, tym bardziej że nowy sezon w Ekstraklasie rozpoczęli z wysokiego C, szybko zapewniając sobie pozycję lidera. Niestety w pierwszym meczu ponieśli porażkę u siebie 1:0, czym przerwali serię sześciu wygranych meczów z rzędu, a więc serię, która ostatnio przydarzyła im się w 2015 roku. Nie był to fatalny mecz w ich wykonaniu (dwa celne strzały, pięć niecelnych, trzy rzuty rożne), jednak trzeba będzie popracować nad kilkoma detalami. Czterokrotnie białostocczanie zostali złapani na spalonym. Mecz rewanżowy w Norwegii będzie trudniejszy - brak własnych ścian, ale nie przekreślam ich szans na zdobycie jednej bądź dwóch bramek. A nuż okaże się, że będą one na wagę zwycięstwa, bądź remisu w dwumeczu, który zakończy się dogrywką, oby pomyślną dla Polaków.
Ostatnia edycja: