Spartak Trnava vs. Wisła Kraków
Kolejne spotkanie krakowskiej Wisły w europejskich pucharach i podobnie jak ostatnio nie jest faworytem. Ogólnie drużyna Spartaka nie kojarzy się dobrze polskim drużynom i spodziewam się, że po tym dwumeczu dalej nie będzie. Wisła ma niemały problem, bo zaczęła
eliminacje do
LE bardzo pozytywnie ogrywając zespół z Kosowa, ale już z Rapidem Wiedeń doszło do kompromitacji, ale żeby tego było zaliczyli na start wpadkę w lidze i przegrali ze Zniczem czyli drużyną, która walczyć będzie o utrzymanie. Kolejny raz Wiślacy otrzymali czerwoną kartkę w lidze, co jest co najmniej kuriozalne i niezrozumiałe. Tak niedojrzała postawa zawodników sprawi, że polegną nie tylko ze Spartakiem, ale także kolejny raz ominie ich awans do
ekstraklasy. Póki co pozytywów jest bardzo mało, bo drużyna po sezonie znów została przemeblowana, poniekąd osłabiona, a co jeszcze bardziej bolesne to kadra wygląda miernie głównie przez kontuzje. Ostatnio kontuzji doznał podstawowy stoper - Colley, ale absencje też zaliczają dość ważni gracze jak Duda, Alfaro, Sapała oraz Łasicki. Ten ostatni może nie jest kluczowym zawodnikiem, ale byłby ważnym zmiennikiem i na dziś na stoperze muszą grać Uryga i Biedrzycki. Pierwszy jest bez formy, a drugi już w debiucie dostał czerwoną kartkę i ma delikatnie mówiąc ciężkie wejście. Trener Moskal ma dylemat, bo niewątpliwie liga będzie najważniejsze, a tu trzeba zagrać trudny mecz z Trnavą, która bez wątpienia jest faworytem, ale na pewno można ją ugryźć, bo to nie jest zespół klasy Rapidu, z którym w Krakowie można było urwać punkty. Przed trenerem duży dylemat czy postawić wszystko co ma i znów ewentualnie odcierpieć w lidze czy trochę ten mecz odpuścić. Kadra jest wąska i na ławce nie będzie zbyt wielu jakościowych zmienników. Być może będzie to szansa na pokazania się dla nowych ogniw jak Kiss (czerwona kartka w debiucie), Duarte, Biedrzyckiego oraz Zwolińskiego, który w pierwszych występach popisywał się, ale niestety nieskutecznością. Obawiam się, że Spartak wypunktuje Wiślaków. Słowacy w ostatnich czterech meczach nie stracili żadnego gola, co Wiślakom się nie zdarza i praktycznie zawsze tracą chociaż jedną bramkę, ale też trzeba dodać, że gospodarze z tych czterech meczów wygrali tylko jeden. Trnava powinna przeważać, szczególnie na swoim boisku i spodziewam się, że minimalnie ten mecz wygrają. Rzuty rożne standardowo wydają się dobrym kierunkiem, gdyż potrafią ich inkasować dość sporo, a Wisła może być dość głęboko cofnięta, a nawet Znicz Pruszków potrafił im wbić aż sześć rogów.
Spartak Trnava wygra @1,5 (
betclic)
Spartak Trnava powyżej 4,5 rzutów rożnych @1,45 (
betclic)