Feyenoord - Sparta Rotterdam
Steven Berghuis strzeli przynajmniej 2 bramki
@4.80
Fortuna
Panie i panowie, co my tu mamy! Szykuje się bardzo interesujący typ na niedzielę. W Rotterdamie w niedzielne przedpołudnie odbędą się
derby!
Feyenoord podejmuje na własnym stadionie
Spartę i chyba nikt nie ma wątpliwości kto jest faworytem meczu.
Zacznijmy jednak od początku. Gospodarze to lider Eredivisie - w czterech pierwszych kolejkach tylko raz stracili punkty, remisując z dobrze dysponowanymi piłkarzami Twente Enschese. Mają 11 strzelonych goli - najwięcej w lidze. Co możemy powiedzieć o przeciwniku? Dużo, ale jedno jest pewne - są zupełnie po przeciwnej stronie bieguna. Jeden punkt wywalczony w 4 kolejkach i 11 straconych goli - najwięcej w lidze - wszystko to sprawia, że ich szanse na sukces w dzisiejszym meczu są zgoła minimalne.
Spodziewam się dzisiaj mocno jednostronnego widowiska. Nad wyraz bramkostrzelnemu Feyenoordowi nie powinno stanowić problemu wbicie rywalom choćby tych trzech bramek.
No dobrze - a kto miałby być autorem tychże goli? Otóż początek sezonu w wykonaniu Feyenoordu to festiwal gry Stevena Berghuisa. Ten niespełna 29-letni pomocnik urodzony w Apeldoorn, grający już piąty sezon w klubie, był liderem ligi pod względem liczby strzelonych goli w ubiegłym sezonie. I pozostał nim do czasu zawieszenia rozgrywek z powodu koronawirusa.
Warto na chwilę przyjrzeć się temu zawodnikowi. Właściwie cała jego profesjonalna kariera skupiona jest w z Holandii. Zaczął grać w Twente, by po dwóch sezonach przejść do Venlo, a następnie zagrać trzy sezony w Alkmaar. Po krótkim epizodzie poza granicami kraju, w Watford, powrócił do Holandii by aż po dziś dzień cieszyć kibicowskie oko grą dla Rotterdamu. Strzelił jak dotąd dla klubu 58 bramek, i ze sporym prawdopodobieństwem po weekendzie wskaźnik ten będzie zaczynał się od cyfry sześć.
Świetny mecz rozegrał w grudniu minionego roku przeciwko PSV. Jego zespół wygrał 3:1, a Berghuis zdobył wszystkie trzy gole dla swojego klubu, w tym dwa po rzutach karnych.
W tym sezonie jego forma jest fenomenalna - po czterech kolejkach ma na koncie 6 goli i jeśli mogliśmy mówić o ubiegłorocznej lekkiej dominacji, tak teraz jest ona ze wszech miar wyraźna.
Berghuis zdobywał jak dotąd gola w każdej kolejce. Pierwsza - wygrana na wyjeździe 0:2 z Zwolle i obydwie bramki strzelone przez naszego bohatera dnia. Druga - u siebie 1:1 z Twente - i znowu jedyna bramka dla Feyenoordu zdobyta przez Stevena. W trzeciej kolejce Feyenoord zdobył cztery gole przeciwko Den Haag i tutaj - jakby za wyjątkiem potwierdzającym regułę - Steven zdobył bramkę. Jedną. Wreszcie - ostatni mecz przed dwoma tygodniami na wyjeździe z Tilburg i cztery zdobyte gole, w tym dwa przez Berghuisa.
Taki zawodnik jak Berghuis powinien stworzyć co najmniej kilka groźnych okazji do zdobycia bramki szczególnie w konfrontacji z underdogiem, a takim z całą pewnością możemy nazwać Spartę. Jest etatowym wykonawcą rzutów karnych. Spodziewam się, że dwie bramki w jego wykonaniu mają najzupełniej realną rację bytu.