Ja meczu niestety nie oglądałem, bo nie mam Cyfry+ i net 1 mb tylko, a wiadomo, że jak hit, to masa niedzielnych kibiców się zlatuje i serwery przeciążone. Żeby nie było, nie mam do nikogo żalu.
Co do Wengera, to trudno powiedzieć czy poleci ze stanowiska. Jeśli tak, to chyba tylko pod naciskiem kibiców zarząd się na coś takiego zgodzi, bowiem Arsenal Wengera jest wielce rentowny. Francuz kupuje tanio, sprzedaje drogo. Ot i cała filozofia. Wątpię żeby stracił posadę za brak sukcesów, bo jak ktoś wspomniał już miał porządną drużynę z Henrym na czele i z nią nic nie wygrał.
W połowie wakacji rozmawiałem o przegranej końcówce zeszłego sezonu ze swoim kolegą, zagorzałym fanem Gunners. Twierdziłem wtedy, że w Arsenalu brakowało zawodnika, który by "zatrząsł szatnią" w odpowiednim momencie i głównie przez to tracili punkty. On się ze mną nie zgadzał, jednak po początku tego sezonu widzę, że miałem rację. Wg mnie, Wenger popełnia po raz kolejny ten sam błąd, w jego drużynie nie ma prawdziwego lidera. Owszem są zawodnicy już mocno doświadczeni jak np. van Presie, Arshavin, Rosicky; ale oni nie potrafią dźwignąć zespołu do lepszej gry, a przynajmniej nie tak bardzo jak się wymaga od kapitana.
Kolejny wniosek - Wenger nie wychowuje piłkarzy pod względem mentalnym.
Wiem, że brzmi to dość absurdalnie patrząc na to, że Francuz daje grać w podstawowym składzie 19-latkom, ale przyjrzyjmy się optymalnemu ustawieniu obecnego składu:
Szczęsny (1990 r.)
Sagna (1983 r.) - Vermaelen (1985 r.) - Koscielny (1983 r.) - Gibbs (1989 r.)
Diaby (1986 r.) - Song (1987 r.)
( ^ ew. Ramsey - 1990 r.)
Gervinho (1987 r.) - Wilshere (1992 r.) - Arshavin (1981 r.)
( ^ ew. Rosicky - 1980 r.)
van Persie (1983 r.)
Podkreśleni zostali zawodnicy, którzy mogą być jeszcze nie w pełni ukształtowani (nie patrzę przez pryzmat polskiej ligi, w której 25-latek to nieoszlifowany diament, tylko porządnych lig zachodnich, gdzie od piłkarza po 22 roku życia
trzeba wymagać tyle co od seniora). Jest ich 4, przy czym 2 z nich to niekwestionowane gwiazdy i podpory zespołu (Szczęsny, Wilshere). To w takim razie pytam, co grają ci starsi zawodnicy? To już nie jest młodzież, to powinni być w pełni ukształtowani piłkarze, to od nich zależą losy meczu, sezonu. Żaden z nich nie potrafi pociągnąć zespołu do lepszej gry. Nie mówię tu tylko o aktualnym sezonie, ale też o zeszłym kiedy Arsenal w końcówce "kampanii" stracił szanse na mistrzostwo przez głupie tracenie punktów w meczach ze środkiem i dołem tabeli. Tak samo przegrał Carling Cup ze szmacianym Birmingham i tak samo jest przy okazji każdego meczu decydującego o medalu, pucharze.
I to samo było z Fabregasem i Nasrim. Jak fajnie wszystko szło, to strzelali bramki, asystowali, ale jak trzeba było się wydrzeć, zmobilizować, pomóc koledze, który ma słabszy dzień, to tego nie potrafili. I to jest wg mnie problem Arsenalu.
Wg mnie, Wenger w większości wychował zawodników wybrakowanych, bez jaj. Aktualnie uważam, że kadrowo Arsenal jest najsłabszy z tzw. "top 6". Jest paru wybijających się zawodników na tle ligi, ale równie dużo szaraków. Arsenal nie ma za bardzo kim straszyć zespołów a'la ManU, L'pool czy nawet Tottenham. Nie ma zmienników na każdą pozycję. Ta drużyna kadrowo zasługuje na 6-8 miejsce! Zmiana trenera wg mnie niczego nie zmieni in plus. Inaczej musiałbym wierzyć, że Wenger pracując z niektórymi piłkarzami przez parę lat nie poznał ich na wylot i nie udało mu się wydobyć z nich najlepszych cech.
Trzeba w końcu przyjąć do wiadmości, że to nie są już dzieciaki Wengera, tylko zawodnicy w piłkarskiej sile wieku!
Nie piszę tego z uwagi na kompromitującą porażkę 8:2 z ManU, ale w obliczu postępującego regresu tego wielkiego klubu z wielką historią i do którego zawsze będę miał wielki szacunek.